Strony

sobota, 20 grudnia 2014

co me oczy widziały

Co widziały wrony? Ano idąc do pracy zobaczyłam wydarty Krzyż św Andrzeja, stojący zwyczajowo przy torach, w ulicy oddalonej od najbliższych torów, najmniej o 2 km. Więc pełne zdziwienie. Cóż za kreatywność.

a co na Małym ekranie.


Znowu zbiorczo, bo nie ma o czym się rozpisywać.

Trzecia edycja TOP CHEF
Naprawdę  lubię ten program i dosyć szybko się angażuję w uczestników. Niemniej jednak uważam, że już dosyć edycji, bo niedługo co drugi kucharz to będzie Top chef. Raczej nie uczę się z tego programu gotowania, bo techniki, sprzęty i wiedza jaką dysponują kucharze, jest dla mnie nieosiągalna. Dobra wiedzę mogę zdobyć, ale ja nie lubię gotować. Wolę piec. Po co w takim razie oglądam? Bo lubię. To jak tworzą te danie jest naprawdę piękne

Druga edycja Piekielnej kuchni
O dziwo również oglądałam. Chociaż Amaro jest dla mnie mało piekielnym szefem. Ramsey jest naturalny, autentyczny  w swej diabelskości a Amaro ma taką samą minę, a maniera zakładania ręki na rękę… grrr Cudne było w tym sezonie ile zajęło im wydanie dania. Masakra. Za takie partactwo z domu by mnie wyrzucili. Nie przywiązałam się do żadnego z bohaterów. Były momenty zabawne, ale najmniej jestem przywiązana do tego szoł

Trzeci Masterszef
Zarzut jak przy Top Chefie, za dużo, jaki prestiż będzie miała ta nagroda. Ogólnie jak odpadł Arek to już oglądało się średnio. Było sporo emocji, pasja tych ludzi, znajomość smaków miłość do kuchni – super sprawa. Naprawdę lubię to oglądać.

Wakacje Mikołajka
Pierwszy film był uroczy, zabawny, kolorowy, cukierkowy naturalny. Bawił i dzieci i starszego widza. Uradowałam się, że mam okazję oglądnąć kontynuację, tym bardziej że książeczka opowiadająca o „Wakacjach Mikołajka” jest jedną z moich ulubionych i jest w niej materiału dosyć na doskonałą komedię. Tymczasem film sprawił mi kolosalny zawód. Zmieniono zbyt dużo rzeczy, ze szkodą dla filmu. Jest wymuszony, w porównaniu z książką średnio zabawny. Oglądałam od niechcenia, bo wcale mnie nie wciągnął.

Dwa tygodnie na miłość.
Kolejna komedia romantyczna z uprzedzeniami i pierwszym wrażeniem negatywnym. Bullock i Grant nieźli. Oglądało się przyjemnie, chociaż bez szału.


Nie wiem, ale jestem sceptycznie nastawiona.

Ale wyrobiłam normę. 54/52 :P

11 komentarzy:

  1. O matko!!! Bo padnę! To zdjęcie jest super! Gdzie stoi takie cudo?
    Jak z filmu Barei :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. To była najlepsza edycja Top Chefa ze wszystkich, świetni ludzie, świetne pomysły. Ale zgadzam się, że tych masterszefów, topszefów i stażystów Amaro jest już tak wielu, że prestiż z tego żaden... Cieszę się za to, że na wiosnę wróci You Can Dance, to mój absolutny numer 1 ze wszystkich programów tego typu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się podobała ta edycja masterszefa, szczególnie ten odcinek z tortami :D

      Usuń
    2. Siostra moja :P odcinek z tortami był mega. Ale ja lubię odcinki z pieczeniem, bo w tym jestem śwetna a oni strasznie jojcza

      Usuń
  3. Top chefa lubię i świetnie, że będzie kolejna edycja. Powiedzmy sobie, że to nie tylko głóna nagroda i tytuł, ale również szansa wybicia się i pokazania uczestników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozytywnie i mniej. Ten gość od chipsów i wywalania negatywnie zabłysnął.

      Usuń
  4. U mnie też zdarzają się czasami takie dziwne rzeczy, ale krzyże jeszcze nie chodziły tak daleko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wszystko chodzi, do niedawna, nawet stado krów luzem :P

      Usuń
  5. Też mnie rozczarowały "Wakacje Mikołajka". Wszystkie książki o Mikołajku uwielbiam, więc oczekiwałam znanego mi humoru. Niestety w filmie najczęściej była to zwykła żenada, choć przyznam, że parę razy się roześmiałam :) Utwierdza mnie to w przekonaniu, że nie lubię oglądać ekranizacji książek, które czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie kilka momentów było zabawnych, ale większość wymuszona. No nic, kolejny ekranizacyjny zawód

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.