Strony

poniedziałek, 22 grudnia 2014

"Dzieci ojczyzny" - Maria Dąbrowska

źródło
Patrząc na krzyżyk naszego pradziada, matka musi opowiadać o starych, starych czasach. (...) A nam zdaje się, że tylko patrzeć, jak zejdzie znad łóżka mały Chrystus, usiądzie między nami, podeprze się, jak drewniane figurki w staropolskich kapliczkach.Zafrasuje się, rozrzewni i zagada:- O dawne, dobre czasy... Szli chłopcy ojczyźnie służyć, gdy mieli trzynaście lat. W niejednej było się wtedy bitwie. Nie wisiało się nad łóżkiem. Osłaniało się piersi rycerza.
[...]
Krystek biegał wśród tłumów z innymi chłopcami. Zakładał się z nimi, że wejdzie do zamku, choć straż dzieci nie puszcza. (...) I rzeczywiście udało mu się jakimś bocznym wejściem na galerię do sali sejmowej dostać. Wcisnął się między ludzi i spojrzał. Serce zabiło mu gorąco.Galeria była na górze. W dole zaś sala ogromna, niby kościół największy, i cała szczelnie wypełniona. U samego końca czerwone wielkie krzesło - a na nim król. (...) Dopiero po chwili, kiedy się Krystek uspokoił i przestało mu w głowie szumieć, usłyszał, że ktoś mówi.Widać już konstytucja była przeczytana, a teraz posłowie mówili jeden po drugim, którzy za, a który przeciw".
[...]
"Myślał Teofil długo, wreszcie postanowił do wojska koronnego wstąpić. (...) W dzień wyjazdu, ledwo świt, stanął na ganku. Jesień to była. Całe niebo czerwieniało jeszcze od zorzy.Wschodziło słońce. Teofil wyjął z pochwy szablę ojca - barskiego konfederata. Szablę, która broniła wolności".
[...]
"Chłopcy wracali lasem. (...) Milczeli. Jakże się ma ta Polska wydobyć z ciężkiej niewoli, gdy jednym wszystko za wcześnie, innym wszystko za słabe do walki? (...)- Dosyć tego siedzenia! To prawda - gębą Moskali nie pobije. Trzeba ze siebie przykład dać.- Tak, trzeba ze siebie przykład dać. Krew poległych za ojczyznę rodzi nowych obrońców. Czytałem nawet gdzieś taką starą piosenkę: Gdy padną bohaterów krocie, powstaną znowu nowi do walk o wolność gotowi. - odrzekł Kazio". 
Autorka Nocy i dni snuje fascynujące opowieści z przeszłości naszej ojczyzny. Od czasu Konstytucji 3 Maja 1791 roku, poprzez powstanie kościuszkowskie w 1794, powstania narodowe – listopadowe 1831 i styczniowe 1863 aż po Legiony okresu 1914-1918.Bogactwo języka, głęboko przejmujące zdarzenia, mistrzowskie odzwierciedlenie ludzkich emocji stanowią dla współczesnego młodego czytelnika doskonałą lekcję historii i patriotyzmu.
Maria Dąbrowska z domu Szumska (ur. 6 października 1889 r. w Russowie, zm. 19 maja 1965 r. w Warszawie) – powieściopisarka, eseistka, nowelistka, dramatopisarka, tłumaczka literatury duńskiej, angielskiej i rosyjskiej. Jedna z ważniejszych polskich powieściopisarek XX wieku. Duże zaangażowanie pisarki w sprawy społeczno-oświatowe odbiły się na jej twórczości, którą otwierają opowiadania patriotyczno-edukacyjne Dzieci ojczyzny (1918) i Gałąź czereśni (1922). Kolejne to:Uśmiech dzieciństwa (1923) o powrocie do dzieciństwa i Ludzie stamtąd (1926) ukazujący życie biedoty wiejskiej.W latach 1932-1934 zostało wydane najwybitniejsze dzieło pisarki, Noce i dni.Poza eseistyką (m.in. Szkice o Conradzie, 1959) napisała dramaty historyczne: Geniusz sierocy(1939) i Stanisław i Bogumił (1945-46). Ostatnia powieść Dąbrowskiej to Przygody człowieka myślącego (1970).Prócz utworów z literatury pięknej tworzyła wiele artykułów publicystycznych.


 Maria Dąbrowska, mistrzyni prozy, autorka znana głównie ze swojej powieści „Noce i dni”, a także z wspaniałych „Dzienników”, które jak na razie znam tylko ze słyszenia, żyła w czasach, gdy patriotyzm był w cenie, a popularnością cieszyły się opowiastki z morałem. Wprawdzie, bez czytania opisu zasugerowałam się, że „Dzieci ojczyzny” będą kolejnym dziełem dla dorosłych, które dadzą mi pretekst do rozkoszowania się po prostu stylem Dąbrowskiej. W temacie powieści dla dorosłych, rozczarowałam się, ale doskonały styl i tak dostałam.


Zbiór opowiadan, to efekt międzywojennej twórczości Dąbrowskiej. Łatwo wyjaśnić w jakim celu powstały. Po pierwsze, po odzyskaniu niepodległości, dopiero o niektórych wydarzeniach można było pisać, po drugie należało i w nowych pokoleniach, wychowywanych w wolnej Polsce krzewić patriotyzm. Dostajemy zbiór opowiadań, którego bohaterami są dzieci i to ich oczami oglądamy kluczowe dla ojczyzny wydarzenia, od Konstytucji Trzeciego Maja, poprzez przysięgę Kościuszki, po Legiony. Dzieci, dzięki którym oglądamy to wszystko przepełnione są „słodką miłością kochanej ojczyzny”. Na pewno czytając, jak ongi wychowywano dzieci, jak od najmłodszych lat budowano w nich patriotyzm, pomimo zniewolenia, poczujemy się zakłopotani. My mamy to o czym te dzieci były nauczone tylko marzyć, do czego tęskniły – wolny kraj.
W tym czasie zasadnym zdaje się być pytanie czy jest to książka, którą warto dać dziecku pod choinkę. Moim zdaniem tak! Chociaż prezent to niebezpieczny i dla dziecka i dla rodziców. Po pierwsze dziecko może zacząć myśleć, a po drugie może zacząć zadawać pytania, czyli prosić o wyjaśnienie archaizmów, bo Dąbrowska dba o styl  i realia. Stara się odwzorować język każdej z epok o której opowiada. Faktycznie dla małego dziecka może to być trudne i wymagać rodzica, który będzie służył pomocą.
Moim zdaniem, chociaż te opowiastki przeznaczone są dla dzieci, dorosły także się nie znudzi. Oczywiście rządzą się prawami literatury dla dzieci, są czarno białe, umoralniające, nie skupiają się na historii a na budowaniu patriotycznych postaw. Napisane są jednak bardzo dobrze, pięknym językiem, w świetnym stylu. 

1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.