Strony

poniedziałek, 20 lipca 2015

"Morderstwo w zaułku" - Agata Christie



Herkules Poirot jest bohaterem wszystkich czterech opowiadań tomu.

Morderstwo w zaułku – mało wiarygodne samobójstwo, a może jednak morderstwo?

Niewiarygodna kradzież – kto chciał skompromitować lorda, kradnąc dokumenty państwowe?

Lustro nieboszczyka – kto zabił ekscentrycznego arystokratę?

Trójkąt na Rodos – czemu służą wieloramienne trójkąty wielomałżeńskie?

Wnioski są dwa. Pierwszy: nie ma faktów oczywistych. Drugi: każdy fakt może zyskać nową interpretację. A drwina z „małych szarych komórek” Herkulesa Poirot nikomu nie ujdzie na sucho.




Musi być równowaga, po smutku spowodowanym biografią… bo biografie wywołują u mnie smutek, musiałam dla równowagi sięgnąć po niezawodną Christie, zresztą ostatnio powtarzałam też „Orient Express”(ta książka się nie starzeje, za każdym czytaniem jest tak samo cudowna). Sięgnęłam po coś co lubię mniej- opowiadania. Ja od podstawówki nie lubię nowelek. Byłam zawsze dziwakiem, bo znajomi z klasy cieszyli się, że oto coś krótkiego, a mnie wkurzało to zawsze. Po pierwsze polskie nowele są smutne, one zostawiają nas z takim weltschmerzem, że głowa mała, bo nie powiecie mi, że Antek, Janko Muzykant, Nasza szkapa, Siłaczka to coś co czyta się dla r o z r y w k i . Po drugie, są krótkie, nim zdążę się zżyć z bohaterami – bach i koniec. U Christie jest inaczej i dla niej robię wyjątek. Padło na Morderstwo w zaułku. Jedna z ostatnich książek, które miałam doczytać. Nim skończy się przygoda z Poirotem.


Morderstwo w zaułku to zbiór czterech opowiadań, w których znowu może wykazać się Poirot. Tytuł bierze się od pierwszego opowiadania, na niespełna stu stronach mamy trupa, dochodzenie, dedukcję Poirota i sprytnie zmylone tropy. W drugim opowiadaniu – w mojej opinii najsłabszym – mamy opowiadanie o próbie odkrycia przez Poirota tego, kto ukradł plany samolotów. Osobiście uważam, że te sprawy, w których Christie wplata wątki szpiegowskie, są słabsze. Królowej kryminału wychodzi najlepiej zabijanie kogoś i mieszanie nam w głowach. Trzecie opowiadanie to znowu trup, w wiejskim dworku, wezwanie Poirota przez – okazuje się później – ofiarę. Znowu mamy fajnie pomieszane tropy, zaskakujące fakty i rozwiązanie. Ostatnie opowiadanie, jest właściwie takim małym opowiadankiem, bo z racji na objętość, tej akcji nie ma wiele, tło jest zaledwie naszkicowane, szybkimi pociągnięciami pióra, mamy skontrastowane piękno otoczenia z mrokiem zbrodni i oczywiście geniuszem Belga.

Agata Christie mnie relaksuje, zastanawiam się, czy coś jest nie tak z moim człowieczeństwem, skoro odpoczywam przy kryminałach. U Christie jest spokój angielskiej prowincji, Poirot jest tak poukładany, że wprowadza to porządek do mojego świata. A dodatkowo oczywiście jestem całkowicie skupiona na odkrywaniu kto zabił. To przednia zabawa.

Pomimo, że nie przepadam za opowiadaniami, dla Christie robię wyjątek. Ona na kilkudziesięciu stronach doskonale robi to, z czym inni mają problem dysponując nieporównywalnie większym zasobem miejsca. Ona pokazuje, że nie trzeba udziwniać, że nie trzeba bić piany – wystarczy pisać mądrze i inteligentnie konstruować intrygę. Ponad dwieście stron, a przez cztery opowiadania przeleciałam piorunem i jestem bardzo ukontentowana.

Na szczęście już nadgryzłam kolejną powieść Christie, o której niebawem wam napiszę. Powieści Agaty nie starzeją się – to nie podlega dyskusji!!
 

6 komentarzy:

  1. Ja też nie znoszę opowiadań... Nie wiem, dlaczego. I pomimo, że Christie uwielbiam to nawet nie mogę przebrnąć przez jej opowiadania... Chociaż na półce mam "12 prac Herkulesa" ciągle nie skończone. Może kiedyś się przestawię ;)

    Pozdrawiam, http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojjj czuję, że muszę to mieć

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie jej kryminały zawsze są na czasie, mnie też w pewien sposób relaksują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Lata mijają a Christie wciąż aktualna

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.