Strony

piątek, 14 sierpnia 2015

"Pod osłoną nieba" - Paul Bowles

Literacka legenda dwudziestego wieku„Pod osłoną nieba”, najsłynniejsza powieść Paula Bowlesa, jednego z najwybitniejszych pisarzy amerykańskich XX wieku, jest historią niemal mistycznej wędrówki pary małżeńskiej przez Saharę, a jednocześnie metaforą ludzkiego losu. Mąż poszukuje natchnienia, żona – nadziei na ocalenie rozpadającego się małżeństwa. Wspaniała książka o miłości i wyobcowaniu, o duchowym bankructwie, o ludziach pozbawionych korzeni, o „chorych na duszy”. Powieść, uważana za dzieło inspirujące ruch bitników, natychmiast po wydaniu stała się bestsellerem, a w 1990 roku została zekranizowana przez Bernardo Bertolucciego.


Książki o których jest głośno. Książki legendy, reklamowane jako najważniejsze powieści epoki, a przynajmniej jedne z najważniejszych. Nie chcę czytać tylko powieścideł, czasami mnie chwyta szalona ochota na coś ambitnego, takiego, żebym mogła usiąść jak Lenin frasobliwy i zamyślić się nad książką… Powinnam napisać, że później siadamy ze znajomymi przy kieliszku wina i do białego rana toczymy dyskusje nad treścią książki, rozważając różne jej aspekty. Niestety, ponieważ moi znajomi z realu nie czytają zwykle tych książek co ja i ja nie przepadam za winem(chyba, ze czytam komentarze do ustaw), to zwykle pijemy piwo i gadamy o facetach i o życiu. Miało być pięknie i wzniośle, a wyszło, wiejsko i prozaicznie…


O książce Pod osłoną nieba słyszałam wiele… zwykle pojawiała się na instagramach blogerów, w stosikach tychże a później słuch po niej ginął, każdy chyba zaczął czytać, nie każdy opisał, ale pomiędzy wierszami spotkałam się z wieloma zachwytami odnośnie tej książki, więc byłam naprawdę ciekawa. Myślałam, że tak jak na okładce – bohaterowie będą szli pustynią, to będzie metafora, oni będą mieli, wielce głębokie przemyślenia i będą tak szli, szli, jak Naród Wybrany(żeby nie powiedzieć Żydzi i  nie być homofobem), do Ziemi Obiecanej. W sumie tak jest bo mamy małżeństwo ludzi, którzy chyba powoli umierają dla siebie. Szukają czegoś, ale sami nie wiedzą o co dokładnie im chodzi, gdzie to zgubili i czy naprawdę chcą znaleźć. Opis na okładce brzmi naprawdę ambitnie i głęboko, treść jest o wiele bardziej przygnębiająca… i chociaż tytuł naprawdę obiecuje coś pięknego to cesarz jest nagi a książka jak każda, która opisuje ludzką egzystencję jest mądra i głęboka, ale piękna? Jeśli chodzi o warstwę słowną – to tak, bo prawdziwe życie i ludzka dusza w całej okazałości już piękne nie są zawsze…

Zaczęłam czytać i… no nie było łatwo… to nie jest książka do zabrania na plażę i czytania pomiędzy piwem z plastiku a jagodzianką… ta książka wymaga maksymalnego skupienia, odczytywania tekstu między wierszami, odgadywana metafor, szukania głębi… i chociaż przed wakacjami pojawiły się głosy, że na urlop powinno się brać książki ambitne, na które nie mamy czasu w czasie całego roku, to ja odradzałabym. Ta książka wymaga uwagi, ciszy i spokoju… lepiej czytać fragment wieczorem, niż próbować połknąć całość, bo to będzie trudne.

Książka została zekranizowana, jak wróci mi natchnienie to chętnie oglądnę… Czy ja tę książkę polecam? Oj tak! Chociaż ona jest smutna, ponura, unosi się nad nią atmosfera lepkiego pesymizmu, szaleństwa, które błyskawicznie przylega do człowieka…  Jednak, to jedna z tych książek, które wypada znać!!
 

6 komentarzy:

  1. ,, to nie jest książka do zabrania na plażę i czytania pomiędzy piwem z plastiku a jagodzianką…" - świetne :)

    Mam trzy wakacyjne kategorie w kilku stosikach: książki ambitne, czytadła, zbiory opowiadań, poradniki/reportaże. Ambitne faktycznie nie nadają się do takiego szybkiego czytania, mimo że niektóre mają ok. 100 stron (taka seria z prozą od Świata Książki), czekają na więcej czasu. Teraz spędzam czas z czytadłem, opis z okładki: ,,w klimacie Folletta i Falconesa", ponad 600 stron, sądząc z okładki, o wszystkim. Trochę boję się takich miksów (może czytałaś, J.Molist ,,Obiecaj mi, że będziesz wolny"). Wygrzebałem w jakimś koszu za 10 złotych, a zapowiada się ciekawie (historyczno-przygodowa, częściowo o Hiszpanii, poza tym schyłek średniowiecza i początek renesansu).

    Przepraszam za taki spam, miał być komentarz, a jest rekomendacja (ale lubisz Hiszpanię, więc może zaciekawi Cię) :) Ale o ambitnych książkach też wspomniałem, więc może wybaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przepraszaj!!! Bardzo Ci dziękuję, trafiłeś w punkt. Muszę mieć tę książkę!!

      Usuń
  2. Piekna ksiazka o bezsensownych ludziach, zmanierowanych, nie wiedzacych, czego chca od zycia. W polaczeniu z duzym majatkiem w ich posiadaniu daje to mieszanke wybuchowa.Nie bardzo chce mi sie wierzyc w to, co dzieje sie z bohaterka. Ale nie mnie oceniac zachowanie innych. Powiesc jest wspaniale napisana, a film rewelacyjny. Polecam

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie nie mam nastroju na tego typu książki, ale jak się ochłodzi to chętniej, będę mogła się skupić :) Hehe skąd ja to znam, moi znajomi też nie czytają tych książek - co ja i spotkania schodzą na inne tematy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba jestem jedyną osobą, która ani nie słyszała o książce, ani o filmie?

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.