Strony

środa, 30 września 2015

"Morderstwo na plebanii" - Agata Christie

Nikt nie lubi pułkownika Protheroe za jego bezwzględność, wąskie horyzonty i toporne maniery. Nawet pastor, narrator opowieści, stwierdza, że ten, kto pozbawi pułkownika życia, wyświadczy światu przysługę... Nie spodziewa się, jak szybko złe licho wysłucha jego słów.Śledztwo napotyka wiele trudności i nie wiadomo, jaki byłby jego koniec, gdyby nie wścibska panna Marple, która dotrzymuje kroku nawet naczelnikowi policji.Agatha Christie z dogłębną przenikliwością portretuje małą społeczność, a jej mistrzowska intryga trzyma w napięciu i zaskakuje.





Wrzesień upływał pod znakiem kryminałów i Agaty Christie, nic dziwnego, w tym miesiącu upływało 125 lat od urodzin Królowej Kryminału i książki jej autorstwa spoglądały na nas z półek. Zresztą, najlepszy wydawca książek Christie, rozpieścił nas wydając a to książki o jej twórczości, a to wznawiając książki pisane przez Agatę pod pseudonimem. Dla mnie był to pretekst do przypomnienia sobie książki, której słuchałam rok temu na urlopie, wtedy podobała mi się fabuła, ale lektor był nadaktywny. Teraz mogłam sobie dozować przygody panny Marple, bez chrząkania i afektacji. Brr. A książka naprawdę zasługuje na uwagę. Pierwsza w której występuje panna Marple, urokliwa prowincja i tajemnicza śmierć.


No właśnie, tajemnicza śmierć, na plebanii zostaje znaleziony pułkownik Protheroe, facet któremu wiele osób życzy źle, bo jest despotą, służbistą i ma bardzo nieprzyjemny charakter. Jego druga żona usycha przy nim, jego własna córka go nie cierpli, a dopiero co wyszła nieprzyjemna sytuacja ze składką w kościele i Protheroe planował wyśledzić co się stało z zaginionymi pieniędzmi. Podejrzanych jest wielu, ludzi mających motyw też, ale wiele rzeczy jest niejasnych, czas zgonu w związku z zegarkiem, który źle chodził, z podejrzanym listem  podczas pisania którego pułkownik najprawdopodobniej zginął. Zainteresowanym rozwiązaniem sprawy jest pastor na którego plebanii znaleziono denata, ale i on i policja zdają się tonąć we mgle, na szczęście nad wszystkim czuwa przenikliwa, bystra, wszystkowidząca i wszystko słysząca stara panna z sąsiedztwa. Panna Marple nie rozstaje się z lornetką – jest ornitolożką-pasjonatką, więc widzi wszystko, lubi uprawiać ogród więc często przebywa na dworze, pilnie śledząc poczynania sąsiadów.



Naprawdę ta książka jest warta uwagi, to trochę inny styl niż perypetie Poirota bo starsza pani, będąc pewną siebie to jednak nie ma tej klasy, tego specyficznego połączenia wielkiego ega z urokiem osobistym. Panna Marple nie wysuwa się też na pierwszy plan, ale jej przemowa, ujawniająca jej dedukcyjną ścieżkę, tylko trochę ustępuje, błyskotliwym przemowom Poirota.

Teraz już całkiem poważnie biorę się za nadrabianie książek o Jane Marple, widocznie do tej pory trafiałam na słabsze, a już zawsze Morderstwo na plebanii będzie mi się kojarzyło z urlopem, beztroską i spacerami po parku.




Naprawdę gorąco zachęcam do zapoznania się z powieściami Christie, zachęcam tych, którzy ich jeszcze nie czytali, jeśli ktoś czytał jakikolwiek, nie trzeba go namawiać. 

11 komentarzy:

  1. Ależ dawno Agathy nie czytałam, czas do niej wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nam wrzesień również mijał w towarzystwie Agaty Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ah, tak mi wstyd, że jeszcze nie zapoznałam się z Twórczością tej autorki... Tzn. czytałam jedną jej powieść, ale to było tak dawno, że nic z niej nie pamiętam, ba! nawet nie pamiętam tytułu!
    Chyba czas najwyższy nadrobić!

    Pozdrawiam serdecznie,
    Mona Te [Blog]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońce, nie ma co się wstydzić, wszystko jest do nadrobienia!!

      Usuń
  5. Podpisuję się pod Twoim ostatnim zdaniem: polecam książki Christie i zachęcam do ich czytania! To klasyka klasyki, a do tego porywająca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak!!! Więc mam cztery Agatowe książki w kolejce :P

      Usuń
  6. Ja wczoraj skończyłam czytać "Przyjdź i zgiń" i muszę przyznać, że się troszkę wymęczyłam lekturą. Po "I nie było już nikogo" Christie mnie ani razu nie zachwyciła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo "Przyjdź i zgiń" jest bardzo przeciętne. Murzynki jak konsekwentnie nazywam tę książkę są wyjątkowi, a Acroyda i Orient Express czytałaś?

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.