Strony

środa, 11 listopada 2015

"Polskie złudzenia narodowe" - Ludwik Stomma [patriotyzm, to nie tylko krzyczenie "Polska jest najważniejsza", to mądrość i samoświadomość]

Z Polską historią, nierozerwalnie związana jest martyrologia. Polacy chyba lubią przegrywać, lubią cierpieć, uwielbiają tym cierpieniem się rozkoszować i zwielokrotniać je do monstrualnych rozmiarów. Sama zgłębiając historię, czytając opracowania, dawałam się wciągać w to umartwianie. Dziś mało co wkurza mnie tak jak hasło, że jesteśmy Chrystusem narodów, a wszyscy zmówili się, aby nieszczęsną Rzeczpospolitą stłamsić i upodlić. Wyciąganie pretensji tylko nam szkodzi. Lubowanie się w tragicznych dziejach, nie przynosi nic dobrego. Wyrywkowe czytanie historii i dopasowywanie jej do swoich tez jest szkodliwe. Dlatego tak ucieszyłam się, widząc zapowiedź książki, która w kompleksowy sposób z naszymi złudzeniami ma się rozprawić. Podczytuję jeszcze jedną książkę Stommy i byłam ciekawa, w jaki sposób, po wojnie, rozprawi się on z tematem tak kontrowersyjnym i na pewno nie przysparzającym mu wielbicieli.



Z typowym dla siebie dystansem, Stomma demaskuje mity i niedorzeczności z historii Polski. Nie boi się tematów uważanych za niemal święte, jak choćby reduta Ordona, wiktoria wiedeńska, Konstytucja 3 maja, Monte Cassino, Powstanie Warszawskie. Porusza sprawy drażliwe – problem polskiego ogólnonarodowego pijaństwa, państwa bez stosów czy kultu jednostki, ale też Marca ‘68. 
Jak tylko zaczęłam lekturę, wiedziałam, że mnie wciągnie. Jak bagno. Pomimo iż musiałam rano wstać do pracy czytałam i czytałam i a to wrzucałam fragment na FB, a to czytałam Ktosiowi, a później polecałam gdzie mogłam. Ludwik Stomma to mądry człowiek, który pisze jak jest, a nie jak chcielibyśmy aby było. Rozprawia się z wymówkami, mitami, tytułowymi złudzeniami, które narosły przez wieki, albo przez dekady. To zależy, od kwestii geopolitycznych, przez decyzje przez lata uważane za świetne, po biografie ludzi, których stawiamy za wzór kolejnym bohaterom. Pisze dosadnie, podpierając się solidnymi, rzeczowymi argumentami. A wszystko z taką swadą, takim pisarskim talentem, że nie sposób się roześmiać, w stosownych momentach. W odpowiednich momentach trzeba się zadumać. A bardzo często przychodzi iluminacja. Jak wtedy, gdy uparcie szukamy czegoś wzrokiem, a ktoś podchodzi, pokazuje palcem i WOW, cały czas tam było, skryte przez liście niedomówień, kurtyny zafałszowań, mgły złych iluminacji. Fakty zawsze były i będą faktami, nie można z nimi polemizować, negować ich istnienia. Owszem – można oceniać, ale tylko w oparciu o inne fakty. Wprawdzie wszyscy znają to powiedzenie, że historia – jak dziwka odda się każdemu, ale kilku-kilkunasto-kiluset letnia perspektywa pomaga zobaczyć ją w prawdziwej krasie. Czasami trzeba zmrużyć oczy, żeby widzieć wyraźniej. Ta książka jest tym zmrużeniem oczu, soczewką, która rozproszone wiązki skupia w odpowiednim punkcie.

Jest fascynująca, będzie niepopularna wśród wielu, a dla mnie jest ważnym krokiem, ważnym spojrzeniem i głosem w dyskusji. Chciałabym ją polecać wszystkim, którzy myślą, że znają historię, którzy sądzą, że mają monopol naprawdę. Bo Stomma jest bezlitosny i jego słowa mogą ukłuć. Mnie ukuło chociażby zdanie o Lwowie… ale nie mogę z nim polemizować. Autor wytrącił mi z ręki broń. Wytrącił broń i dał do myślenia. Porządnie.
Książka bardzo ważna i do przeczytania – obowiązkowa.

Idealna książka do czytania w Dzień Niepodległości


Książka recenzowana dla portalu:



2 komentarze:

  1. Zgadzam się bezwarunkowo z krótką definicją patriotyzmu, jaką zawarłaś w tytule posta. Twoja recenzja potwierdza, że jest to lektura ważna, szczególnie dla osób, które mają wiedzę historyczną, ale mają w niej pewne luki. Ja nie jestem najlepszym przykładem, bo do miłośników historii nie należę, ale wierzę, że ta pozycja, jest dobrą lekturą, tym bardziej w Dniu Niepodległości. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ja uważam, że historia jest fascynująca, ale trzeba chcieć to dostrzec, często szkoła niestety nie tylko nie pomaga, ale wręcz przeszkadza

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.