Strony

środa, 24 lutego 2016

"House of cards. Bezwzględna gra o władzę" - Michael Dobbs [serial zna każdy, a to książka była pierwsza]

Od jakieś czasu, dobra… od paru lat jestem uzależniona od seriali. Był taki okres, a przypadł na czwarty rok studiów, gdy moje życie toczyło się wokół kilku(nastu??) seriali, które wiernie oglądałam, mój tydzień określały nie dni tygodnia, nie wykłady do wysłuchania, nie kolokwia, do zdania, a seriale. Niestety, byłam też dziobakiem, więc w końcu odpowiedzialność wygrała i z większości zrezygnowałam, ale i tak w końcu je nadrobię. Obecnie oglądam Castle`a, któregoż to porzuciłam w pierwszym rzucie. Niemniej, o House of cards słyszałam takie peany, że od czasów House`a, to chyba żaden serial tak nie zjednał sobie widowni. Akurat miałam zacząć oglądać, gdy dowiedziałam się, że wyjdzie książka. No to poczekałam, o książce dużo słyszałam, ale tu opinie były bardziej ambiwalentne. No a później usłyszałam, że lepiej zacząć od serialu. Nie porwał mnie i ciągle czeka w zamrażalce, książkę zaś postanowiłam dokończyć. Bo dwa tomy na szczycie stosu sprawiają, iż ten zaczyna przypominać krzywą wieżę. Tyle, że ta moja chce się zawalić, zdecydowanie.





House of Cards – kto rozdaje karty na najwyższych szczeblach władzy? Opowieść-fenomen, która zachwyciła miliony widzów i czytelników na całym świecie.Człowieka motywuje nie szacunek, lecz strach. To na nim buduje się imperia i za jego sprawą wszczyna rewolucje. W tym tkwi sekret wielkich ludzi. Kiedy ktoś się ciebie boi, zniszczysz go, zmiażdżysz, a w efekcie on zawsze obdarzy cię szacunkiem. Prymitywny strach jest upajający, wszechogarniający, wyzwalający. Zawsze silniejszy od szacunku. Zawsze.
Michael Dobbs wie o czym pisze. Sam wiele lat był politykiem, który z bliska obserwował, jak działają mechanizmy władzy. Swoje doświadczenia przekuł w fascynującą opowieść o korupcji, manipulacji i ambicji, która każe człowiekowi iść po trupach do celu. Jak daleko można się posunąć, by osiągnąć upragniony cel? Od tej książki rozpoczęła się historia jednego z najlepszych seriali XXI wieku.
Od samego początku zaskoczenie, akcja nie dzieje się w tym basenie rekinów jakim są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, a Wielkiej Brytanii. Mamy polityka(Francis Urquhart) , którego partia z każdą chwilą coraz bardziej przegrywa wybory. Ma żonę, która go wspiera, ale facet ma przede wszystkim ogromne aspiracje polityczne, które – no cóż, wygląda na to, że nie zostaną zaspokojone. Dlatego znajomość z pewną dziennikarką, może być dla niego uśmiechem losu, albo zezowatym szczęściem, bo fortuna jednak na pstrym koniu jeździ.

Angielska polityka ma o wiele dłuższą tradycję niż nasze bagienko. Jawił mi się więc jako dojrzalszy, bardziej elegancki. Nic bardziej mylnego. Jednak na pewno jest inny. Chciałam o tym poczytać, bo wyjąwszy zajęcia na studiach, jakoś nigdy nie czytałam o angielskiej polityce, czy angielskim parlamentaryzmie. Niestety, chociaż lubię takie historie, to ta książka mnie nie porwała. Nic a nic, czytało mi się ją bardzo siermiężnie i mam nadzieję, że dwa pozostałe tomy bardziej mnie zwojują.




Nie twierdzę, że książka jest źle napisana, że kosz i zło, ale nie znalazłam w niej tego co ma mnie wciągnąć. Ot czytałam i się męczyłam… Trzymać mi kciuki, żeby z kolejną częścią poszło lepiej!!

8 komentarzy:

  1. Ja jestem póki co po 2 częściach, 2 jest chyba minimalnie słabsza od 1, mam nadzieję, że 3 świetnie zakończy serię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serial i książkę mam w planach, ale jak na razie zainteresowałaś mnie niezmiernie "Północi południe", a wszystko przez Wasze zachwyty na facebooku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, Gaskell jest bezkonkurencyjna!! Na blogu są teksty o jej książkach. No zachwyt!!

      Usuń
  3. O, widzę, że nie tylko ja się męczyłam czytając tak wychwalaną pod niebiosa książkę. Po pierwszym tomie zastanawiam się w ogóle czy czytać kolejne... Serialu jeszcze nawet nie zaczęłam, bo nie wiem czego się spodziewać, ale życzę by kolejne części zawojowały Twoje serce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serial zaczęłam, ale te zachwyty nadal są dla mnie niezrozumiałe. No nic zaczęłam to i skończę tę serię.

      Usuń
  4. Ja tak trochę wybrzydzałam na tom 1, drugi mi się bardziej podobał, ale w sumie czytało się to sprawnie. No i wszystko to daje do myślenia niestety.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.