Strony

sobota, 9 kwietnia 2016

"Bramy Rutherford Park" - Elizabeth Cooke [finał książkowego Downton Abbey]

Początek pierwszej wojny światowej przyniósł koniec pewnej epoki. Lubię czytać o Anglii tamtych dni. Serial Downton Abbey pokazał mi piękno tamtych dni i bolesne zderzenie z rzeczywistością, które przyniosła wojna. Takie walory znalazłam również w serii powieści o Rutherford Park. Te książki to świadectwo zmieniających się dni, odchodzenia do lamusa, pewnych wartości i zasad, które ongi wydawały się niezmienne. Chciałabym Wam opowiedzieć o trzeciej książce z cyklu.  Bramy Rytherford Park zamykają trylogię, czy sprostały, wysoko zawieszonej poprzeczce?



Historia arystokratycznej rodziny angielskiej w czasach I wojny światowej
Jest kwiecień 1917 roku. Dziewiętnastoletnia Charlotte Cavendish marzy o swoim starym domu w Rutherford Park. Ale wszystko powoli się zmienia. Na kontynencie wciąż szaleje wojna, na której walczy jej brat. Małżeństwo rodziców chwieje się w posadach, ponieważ matka uległa uroczemu Amerykaninowi, który cudem uniknął śmierci, gdy zatonął liniowiec „Lusitania”. William Cavendish powoli dochodzi do siebie po zawale serca i choć jego życie stało się pasmem udręk, wciąż zakłada tę samą maskę chłodnego arystokraty. Pocieszenie znajduje w swojej córce Louise.
Charlotte wychodzi za mąż za Prestona, niewidomego żołnierza, któremu pomagała wrócić do zdrowia. Jej rodzice nie mogą być bardziej szczęśliwi z tego powodu. Młody człowiek pochodzi z szanowanej i bogatej rodziny z hrabstwa Kent. Jest solidny i godny szacunku. Cavendishowie mają nadzieję, że będzie w stanie okiełznać ich upartą córkę.
Ale w miarę upływu czasu Charlotte dochodzi do wniosku, że tak naprawdę nie jest szczęśliwa. I dopiero zaczyna rozumieć powód, przez który tak czuje. Powód, którego nie śmie wyjawić rodzinie – a tym bardziej światu…
Ostatni tom trylogii o losach rodu Cavendishów.

Trwa wojna, życie Cavendishów, od dawna nie jest spokojne i uporządkowane jak było przed wojną. No dobra, przed wojną to były pozory, których teraz brakuje.  Octavia coraz mniej dba o pozory, uczucia męża, który niegdyś złamał jej serce, niemalże już jej nie obchodzą. Łączą ich tylko dzieci. Syn, przebywa we Francji i szkoli lotników. Charlotte wychodzi za mąż, za niewidomego żołnierza, który na wojnie postradał wzrok. Jednak sielanka małżeńska nie jest tak słodka, jak dziewczyna sobie to wyobrażała. Louisa, zaś wraca z ojcem do opustoszałego Rtuherford Park i nosi w sercu tajemnicę, która pomimo zmieniających się szybko czasów, może i tak przyprawić rodzinę o zawał. Wszystko się zmienia, nie wszystko na lepsze.

Jestem trochę zawiedziona, niedopieszczona, tą częścią. Jednak pierwszy tom był zdecydowanie najlepszy. Tom trzeci, chociaż odnajdujemy w nim znanych bohaterów, poznajemy nowych, jest pozbawiony tej cudownej atmosfery, która sprawiała, że tom pierwszy po prostu się pochłaniało jednym tchem. Trzeci tom już mniej mnie angażował, nie pochłonął mnie, tak jak poprzednie. Czytałam trochę z obowiązku, żeby doczytać do końca, wiedzieć jak to się wszystko skończy.

Jest sporo wojny, a chociaż I wojna światowa, została niejako w naszej pamięci wyparta przez krwawą następczynię, to jednak we Francji jest wiele grobów poległych w Wielkiej Wojnie, wiele bezimiennych mogił, wiele miejsc pamięci. Dzięki tej książce, możemy poczuć klimat okopów, dramat wojny, nie tylko z alianckiej strony.

Ta powieść jest ciekawa, pokazuje zmianę stosunków społecznych, sposobu myślenia, procesy które zwykle przebiegały niezauważalnie, tymczasem, za sprawą wojny nabrały dynamizmu i ten świat, faktycznie zmieniał się w oczach. To co pół wieku wcześniej, karane byłoby odosobnieniem, ostracyzmem, stawało się, może jeszcze nie normą, ale po prostu było akceptowalne. Z tego chociażby powodu, warto po tę książkę sięgnąć, no i by dowiedzieć się, co dalej z bohaterami. Chociaż, czegoś mi w tej książce jednak zabrakło.


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

4 komentarze:

  1. Mi niestety też czegoś zabrakło, szczególnie zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że trochę się rozczarowałyście - ja bardzo polubiłam dwie pierwsze części Rutherford Park i teraz poluję na ostatnią

    OdpowiedzUsuń
  3. Musiałabym najpierw przeczytać pierwszą część i zobaczyć, czy przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.