Strony

piątek, 8 kwietnia 2016

"Ponieważ wróciłam" - Justyna Wydra [rzecz o aniołach]

Justyna  Wydra przebojem wdarła się do mego prywatnego literackiego świata. Jej doskonała powieść Esesmani żydówka, sprawiła że zatraciłam się w opowieści i byłam na książkowym kacu. Czytało mi się fenomenalnie. Autorka, nie przesadza z licznymi szczegółami. Skupiała się na bohaterach i opisała niebanalną, chociaż romantyczną historię. Ciekawa byłam, co jeszcze zaprezentuje. Debiut, tak dobry, zawsze podnosi poprzeczkę. Ponieważ wróciłam kojarzyło mi się, ze względu na okładkę, z opowieścią o starożytnym Egipcie, tymczasem to miała być opowieść współczesna, chociaż bynajmniej nie przyziemna.



Po rewelacyjnie przyjętym debiucie autorka Esesmana i Żydówki powraca w nowej odsłonie.
Jak to jest odejść, a potem powrócić z martwych? Otrzymać drugą szansę i anioła stróża, którego można zobaczyć, dotknąć, poczuć… i który przybywa z pomocą zawsze, gdy to konieczne. Dzieli się tym, co sam wie o ludziach i życiu, dobru i złu. Jedyny temat, na jaki milczy, to relacja z jego podopieczną, Magdaleną. Chłodną karierowiczką z wielkiego miasta, która tak naprawdę nie wie, po co ani dla kogo żyje. A przecież to ta sama kobieta, która kiedyś pragnęła umrzeć z miłości!
Historia, którą za moment przeczytasz, utkana została z moich wspomnień. Oczywiście nie poznasz ich w całości. Opowiem ci tylko najważniejsze wydarzenia z mojego życia. Życia z aniołem. Zanim zacznę, muszę cię ostrzec. Przypuszczalnie już jutro nie będziesz pamiętać mojej historii. Nie doszukuj się w tym magii. To normalne. „Możesz o mnie opowiedzieć innym ludziom, ale to bezcelowe. Niczego nie zapamiętają, nie zrozumieją” – to jego słowa, nie moje. Wierzę mu, ponieważ nigdy mnie nie okłamał. Nie potrafi oszukiwać. Nie posiada też wolnej woli. Ani poczucia humoru. Mimo wszystko liczę na to, że ty zrozumiesz...

Magda jest prymuską, dziewczynką ułożoną jak pudełko wiedeńskich pralinek. Gdy nauczycielka prosi ją aby pomogła w matematyce nowemu koledze, nie wie, że tak odmienia jej życie. Szymon, noszący ksywę kurt, jest dzieckiem patologicznej rodziny, zmienia szkoły, aby uciec od łatki, brata ojcobójcy. Z Magdą się zaprzyjaźnia, pomaga jej buntować się przeciw porządkowi narzuconemu przez jej rodziców. Tylko, że dziewczyna wyrwawszy się z pęt poukładanego dziecięcego życia, zakochuje się w niepokornym chłopaku, a ten prosi ją o radę jak poderwać szkolną piękność. Kończy się rok szkolny, szkoła, czas na nowe życie, nawet gdy ma się złamane serce, świat idzie do przodu. Magda ma wyjechać na kurs językowy, ale niespodziewanie dostaje zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i musi walczyć o życie. Powoli umiera. A jednak, cudem wraca do życia, ale nie sama. Towarzyszy jej anioł stróż, anioł o znajomych rysach, który pojawiać się będzie w newralgicznych momentach. A tych będzie sporo, bo złamane serce pod koniec ósmej klasy, to tylko początek życia. Anioł się przyda.

Powiem Wam, że ja jestem człowiekiem przyziemnym. Rzadko daję się złapać na takie opowieści. Historie osób, które powróciły zza grobu, są dla mnie zbyt nierealne, nie da się empirycznie tego sprawdzić, więc dla mnie to pozostaje wszystko w sferze baśni. Wspaniałą opowieść o aniołach stworzyła ongi Terakowska. Jednak Justyna Wydra, nie próbuje kopiować tamtego pomysłu. Tworzy własną, oryginalną historię o szukaniu siebie, o potrzebie pomocy z góry, o wzgardzonej miłości, która wciąż się tli.  Tkwi w sercu jak drzazga i uniemożliwia gojenie się rany.

Nie jestem w stu procentach zadowolona z tej książki, czegoś mi w niej brakuje, ale odnajduję styl autorki, który pokochałam w pierwszej książce. Wiem, że Justyna Wydra umie pisać, tylko po prostu opowiada historię, która nie jest do końca w moim guście. A jednak doceniam to jak umie opowiadać, jak buduje zdania, doceniam, za melancholię, która unosi się nad tą książką. Nie kupuję do końca historii, ale styl już tak.

Mam nadzieję, że jeszcze nie jeden raz autorka zachwyci mnie swoim kunsztem. 


Recenzja dla portalu Z kamerą wśród książek

7 komentarzy:

  1. Książki autorki jeszcze przede mną, choć muszę przyznać, że chyba ta pierwsza opisywana przez Ciebie bardziej jest w moim guście:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej debiut Ci gorąco polecam. Świeta to była książka

      Usuń
  2. Czyli lepiej poszukać najpierw tej pierwszej książki, dobrze wiedzieć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że byłaby to dobra książka na jeden wakacyjny wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja właśnie poszukuję czegoś takiego! Dziękuję za polecenie. Zapisałam sobie tytuł, będę szukała.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.