Strony

sobota, 14 maja 2016

"Cud chłopak" - R.J. Palacio [ życie to nie je bajka, to je bitwa ]

Nie ma co ukrywać, że człowiek nie młodnieje. No czas płynie, ja wiem, powiecie, co Ty Kasiek, przecie po Tobie nic nie widać, ciągle piękna i młoda, nawet tak z greki kallokhagatia. Tak wiem, że to znaczy piękny i dobry, no też pasuje. No, ale nie odchodźmy od meritum. Czas płynie, ja nie młodnieję, powoli dociera do mnie, że chociaż jestem długowiecznym Entem, nie będę żyła wiecznie i nie zdążę tych zapasów zgromadzonych wyczytać. Więc prawda, nie kupuję a wyczytuję. A że jadę do stolicy naszego kraju, a ongi obiecałam Irence, memu poganiaczowi, że Jej pożyczę(można pożyczać osobom znanym osobiści) książkę Cud chłopak, to uznałam, że te refleksje o przemijaniu i wyjazd do miasta stołecznego, cudnie się zgrały i pora zacisnąć sznurki w galotkach i książkę przeczytać. Tak słyszałam sporo superlatyw, chociaż jak zobaczyłam, że to była najlepsza książka dla dzieci, to nieco mina mi zrzedła. Ale okładka piękna, cudny turkus. Tematyka trudna, taka młodzieżowa, potencjalnie łzawa.



Wzruszająca opowieść o walce dziecka z przeciwnościami losu. August urodził się ze zniekształconą twarzą. W wieku 10 lat po raz pierwszy idzie do szkoły, gdzie styka się z nietolerancją i ostracyzmem kolegów. Pogoda ducha i wewnętrzna siła sprawiają jednak, że chłopiec pokonuje kolejne trudności i zdobywa uznanie otoczenia.
Zapadająca w pamięć opowieść o dobroci, odwadze i inności Kirkus Reviews

Jest sobie dziesięcioletni August, gdy chłopiec się urodził, nie dawano mu szans na przeżycie, a jednak się udało. Chłopiec łamie pewne kanony prawdopodobieństwa, bo prawdopodobieństwo takiej kumulacji wad genetycznych wynosiło jeden do kilkunastu milionów, niemniej – przydarzyło się. Po licznych wycieczkach do szpitali, trudnych operacjach, rodzice chcą by August poszedł do prawdziwej szkoły. Początkowo, nie jest tym pomysłem zachwycony, bo, raczej o tym nie wspomniałam, wady genetyczne Augusta są widoczne, nieprawidłowa budowa twarzoczaszki, sprawiają, że jego twarz zwraca uwagę. A wszyscy wiemy jak jest w szkole. I ta książka będzie opowiadała o pierwszym roku w szkole Augusta, o tym jak sobie poradzi z tym jego siostra, koledzy ze szkoły. Powiem Wam, że płakałam jak dziecko. Możliwe, że weszłam w ten wiek, gdy kobietę wzrusza wszystko.

Książka jest adresowana do młodych ludzi, nie tylko do tych chorych, wydaję mi się, że problemy z akceptacją są coraz powszechniejsze. Dlaczego uważam, że książka jest dla młodych? Bo nie ma w niej pełnego obrazu, nie mamy świata przeżyć rodziców Augusta, chociażby, na których choroba syna też się odbija. A mimo to, i to jest ogromna zaleta tej książki, tworzą cudowny, pełen ciepła dom, w którym każdy nastolatek chciałby mieszkać, tak dobrze się tak czujemy. Mamy tylko opisane przeżycia nastolatków. O dziwo, nie w sposób infantylny. Tego nie lubię!

bransoletka, mego wyrobu : P


Czy August, czy jego siostra, przyjaciółka siostry, kolega z klasy, nie są idealni, nie są pozbawieni tego młodzieńczego egoizmu, który sprawia, że nie widzimy dalej, niż koniec własnego nosa. Często takie zabiegi mnie irytują, a w tej książce nie. Na szczęście tych najbardziej walących po gruczołach łzowych fragmentów, nie czytałam u fryzjera. Bo pod koniec to płakałam jak bóbr. Chociaż kurczę, ta książka nie jest doskonała, ale jest mądra. Nie jest odkrywcza, raczej w konwencji młodzieżowego filmu z USA, nawet konstrukcję ma podobną, a jednak ma coś w sobie.  Czytało mi się ją więc dobrze i szybko. Nie wiem czy można jej przypisać walor terapeutyczny, bo ja w szkole ciężko nie miałam i z doświadczenia pisać nie mogę. Na pewno warto ją podsunąć młodemu człowiekowi, aby uczył się i tolerancji, i wytrwałości.


Dobra, mądra książka. Do popłakania solidnego!


Oficjalnie nabyłam bilet na pociąg, który zawiezie mnie na Targi do Warszawy, to kto w związku z tym rezygnuje z udania się tam? ; )

9 komentarzy:

  1. Lektura w irlandzkiej szkole średniej:-) Córce się bardzo podobała.
    Ps. Przepraszam, ale nie wiem czemu dublują mi się komentarze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lektura w irlandzkiej szkole średniej:-) Córce się bardzo podobała.
    Ps. Przepraszam, ale nie wiem czemu dublują mi się komentarze ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic się nie dzieje :)

      To jest dobra ksiażka dla młodzieży, uczy fantastycznie tolerancji.

      Usuń
  3. Po pierwsze piękna podstawka pod kubek. Muszę sobie zamówić, gdy an me konto wpłynie odpowiednia kwota. Po drugie: podziwiam ile książek czytasz. I zazdroszczę, bo ja ostatnio nie mam na to czasu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podstawkę dostałam od Oleńki <3

      Nie ma co podziwiać, to smutne, że wolę literackie życie niż realne ;)

      Usuń
  4. Po taką książkę to sięgnę bez zastanowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak książka zapewnia mi płacz i wzruszenia to jestem na tak☺

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.