Strony

poniedziałek, 19 czerwca 2017

"Ósme życie (dla Brilki) Tom 1 - Nino Haratischwili ["Chcesz być wolna? Bądź wolna. Chcesz tańczyć? Tańcz."]

Przyszła kolej na kolejnego trupa z półki, nie ukrywam, że Ósme życie(dla Brilki)  jeszcze długo by leżało, gdyby Nicpoń Literacki z determinacją  godną pracownika NKWD agitował i agitował, w końcu nie miałam już wyjścia i z narażeniem życia zdjęłam pierwszą część książki, która w 2016 roku robiła taką furorę w polskiej blogosferze. Ponieważ książka zebrała całą kopę pochwał, to trochę się bałam, a co jeśli mnie nie porwie? Jeśli okaże się, że nie tylko nie daję się pokroić za czekoladę, to jeszcze Gruzja to nie moja bajka? Różnie mogło być, miałam nadzieję, że będzie dobrze i książkę wzięłam do pociągu, ale mój ulubiony konduktor i ogromna senność sprawiły, że podczas tej długiej podróży przeczytałam może z trzydzieści stron. Przyznacie, że nie rokowało to najlepiej.






Monumentalna, przerażająca i piękna zarazem powieść, rozgrywająca się na tle zmieniającej się Europy XX wieku.
Początek XX wieku. Mroźna zima. Na świat przychodzi Stazja Jaszi, córka najsłynniejszego w carskiej Rosji gruzińskiego wytwórcy czekolady. Wraz ze Stazją i kolejnymi pokoleniami rodziny Jaszi zanurz się w gąszcz historii najkrwawszego ze stuleci.
Od pierwszej wojny światowej przez rewolucję październikową i drugą wojnę światową do początku XXI wieku. Od gruzińskich wybrzeży Morza Czarnego po Berlin, Paryż i Londyn.
Ósme życie to jeden z najpiękniejszych, a jednocześnie dręczonych przeszłością głosów młodego pokolenia przypominający o wciąż nieodrobionej lekcji historii Europy. Nino Haratischwili stworzyła powieść, na jaką czeka się latami: epicki rozmach, pełnokrwiści bohaterowie, wielkie namiętności i cudowny, plastyczny styl.


Opowieść zaczyna się od monologu nieznanej nam kobiety, której siostrzenica uciekła i oznajmiła, że chce uciec do Wiednia. Obie kobiety pochodzą z Gruzji, a wyrwały się na Zachód za sprawą tańca, a jednak Brilka nie czuje zadowolenia, coś ją woła do Wiednia. Jej ciotka Nica, zaczyna snuć opowieść, która ma być ocaleniem pamięci o gruzińskiej rodzinie o historii pogodnego, słonecznego kraju nad Morzem czarnym, który tak wielu kojarzy się jedynie z Józefem Stalinem. Cofamy się w tej opowieści do początku XX wieku, gdy na świat przychodzi praprababka Brilki Anastazja, zwana Stazją, poznajemy rodzinę w której wyrosła, rodzinę fabrykanta czekolady, który pasją do tego klasycznego wyrobu i tajemnicą jej wykonania podbił Gruzję. Jednak prędko przekonał się, że jego specjalna gorąca czekolada to rozkosz, za którą drogo trzeba płacić. Drogo płacić.  Pierwszą ofiarą jest jego żona na którą naciskał by urodziła mu dziedzica, gdy żona umiera zaraz po porodzie urodziwszy Anastazję i martwą bliźniaczkę, Fabrykant wie, że przepis który jest w jego posiadaniu to władza i przekleństwo. Sekretny przepis ma dostać Stazja, dziewczyna która wybornie jeździ konno po męsku i marzy o balecie, tymczasem ojciec podsuwa jej konkurenta, białego porucznika, który ma jej ofiarować świat o którym dziewczyna marzy, nadchodzi rok 1917, w Rosji zaraz wybuchnie krwawa rewolucja, która zaważy na życiu całej gruzińskiej rodziny. Komunizm, który zapanuje w Rosji i w Gruzji przez kilkadziesiąt lat będzie determinował ich los, łamał serca, niweczył marzenia i siał strach. Pierwszy tom obejmuje ponad połowę XX wieku i nie można się nudzić czytając.
 
nie transsyberysjką, ale jednak, podróż koleją
Początkowo nie wiedziałam o co chodzi i nie mogłam się wciągnąć w tę powieść, jakiś dywan, jakieś rodzinne przekleństwo, to pretekst by opowiedzieć naprawdę interesującą historię o Gruzji, o Europie. Przyznam się, że niewiele wiem o tym odległym kraju, ale już sama historia jest bardzo popularna. Czytałam kilka książek, których akcja zaczyna się w przededniu rewolucji i możemy obserwować ten zmierzch bogów, upadek świata, zmiecionego przez bolszewizm.  A jednak ta Gruzja wprowadza coś nowego. Atmosfera międzywojnia, komunistyczni notable związani z Gruzją. Miłość, rozłąka, walka o lepsze jutro. Naprawdę ta książka porusza zasadniczo znane tematy, bo i atak Niemiec na Rosję, Wielka Wojna Ojczyźniana, terror były już opisywane w tego typu powieściach, więc nie mogę napisać, że jest to coś odkrywczego. No ta Gruzja, ale jej nie jest aż tak wiele, żeby była tym cos dźwiga powieść na zupełnie nowy poziom. A jednak dobrze mi się tę książkę czytało bo autorka umie i intrygować, wzbudzać w czytelniku tę ciekawość tego co będzie dalej, jak i wzruszać, gra mocnymi kartami, bo czasy w których umieściła akcję powieści, dają duże pole do popisu. Czy sięgnę po kontynuację? Jasne i nie tylko dlatego, że Nicpoń by mnie zesłał na Kamczatkę, jestem ciekawa dalszych losów bohaterów.



Podoba mi się jak jest napisana ta książka, niespiesznie, delikatnie, a jednak tak, że potrafi wstrząsnąć. Cieszę się, że mną też ktoś wstrząsnął i pogonił do czytania


5 komentarzy:

  1. U mnie jeszcze czeka na półce. Niby bardzo chce ją przeczytać, ale zawsze jakoś wybiorę coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba i ja muszę dać się porwać fali popularności tej książki, sięgając po "Ósme życie".

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna książka. Przydałoby się, żeby ktoś mnie pogonił żeby przeczytała 2 tom ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku też mi szło opornie, ale później...wow, co to jest za książka, pięknie napisana, wciągająca historia :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.