Strony

poniedziałek, 7 maja 2018

"Śmierć w Chateau Bremont" - M.L. Longworth [ Verlaque i Bonnet i francuska prowincja ]


Od pewnego czasu, jak tylko zobaczę jakiś kryminał, który ma otwierać serię to zacieram ręce. Gdy trafi się na dobrą serię mamy zagwarantowane kilka tomów zacnej lektury. Wprawdzie obecnie jestem wierna niewielu seriom kryminalnym i to raczej polskim, to wytrwale szukam. Kryminał dziejący się we Francji, pełen zapachu czekolady, wina, lawendy to obiecująca pozycja na maj. Szybko zabrałam się za lekturę i debiut literacki Mary Lou Longworth umilił mi majówkę i idealnie nadawał się do czytania przy leniwej kawie, bądź na podwórku, w otoczeniu roślinek i zapachowych świec. Z widokiem na zieleń i święty spokój. Czy zanosi się, że odkryłam kolejną kryminalną perełkę?




Akcja powieści kryminalnej pt. Śmierć w Château Bremont rozgrywa się w uroczej, zabytkowej miejscowości Aix-en-Provence we Francji. Czytelnicy poznają Antoine’a Verlaque’a, przystojnego i uwodzicielskiego głównego sędziego w Aix, oraz profesor prawa, Marine Bonnet, jego dawną miłość. Kiedy miejscowy szlachcic Étienne de Bremont wypada z okna rodzinnego zamku i ginie na miejscu, całe miasto aż huczy od plotek. Verlaque podejrzewa, że śmierć nie była przypadkowa. Dowiedziawszy się, że Marine jest bliską przyjaciółką Bremontów, prosi ją o pomoc. Śmierć w Château Bremont to wartki kryminał, zanurzony w romantycznej atmosferze południowej Francji.

Przenosimy się do Aix-en-Provencei, do Francji, gdzie czas zwalnia, wciąż nieźle trzyma się arystokracja. I właśnie przedstawicielem tej zacniejszej grupy społecznej Etienne de Bremont, którego obserwujemy porządkującego strych, a  później dowiadujemy się, że wypadł z okna. Czy to możliwe, że miał dosyć życia i skoczył. Czy może to był przypadek, nie bez powodu, niektórzy nie zbliżają się do okien na piętrze. A może ktoś mu pomógł? Jeżeli tak, to dlaczego, jaki miałby w tym cel. Okoliczności tego wypadku wyjaśniać będzie główny sędzia w tej miejscowości: Antoine Werlaque, będący marzeniem większości kobiet i na pewno świetnie wyglądałby na ekranie, wraz z Marine Bonnet, jego sympatią, która jest profesorem prawa. Teoria i praktyka prawa w akcji. To się nie może, nie udać.




Pierwszy tom planowanej serii,, jest wielce obiecujący. Jest powieścią szalenie klimatyczną. Podoba mi się jak wyważono prywatne perypetie bohaterów, ten wątek obyczajowy, wątek życia na prowincji – efekt świetnego zmysłu obserwacyjnego autorki, z wątkiem typowo kryminalnym,  podoba mi się całe to dochodzenie do prawdy, rożne tropy, hipotezy.

Cieszę się, że dałam się przenieść do Francji, jak wynika z notki biograficznej autorka mieszka w miasteczku, które opisuje, więc wyczuwa klimat, nie można jej odmówić lekkiego pióra i dobrego stylu. Debiut jest bardzo udany i cóż!!! Czekam na więcej!!



*tłumaczyła: Anna Krochmal

3 komentarze:

  1. Jak dotąd czytałem tylko szwedzkie kryminały, ale południe Francji jest niezwykle klimatyczne !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglada super i treść też intryguję. Chętnie wybrałabym się do Francji i odkryła, co ona oraz ta książka mają mi do zaoferowania ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz słyszę o tej serii, narobiłaś mi na nią ochoty :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.