Strony

wtorek, 13 listopada 2018

" Rośliny nas ocalą" - Miriam Borovich [ jak puścić z torbami apteki ]

Tak naprawdę teraz z byle bzdurą pędzimy do apteki, boli nas głowa, mamy chrypę, kurzajki, jesteśmy osłabieni, ładujemy w siebie tony tabletek. Nie liczymy się z wątrobą która biedna jakoś musi dać sobie z tym radę. Kiedyś jednak radzono sobie. Jak radziły sobie nasze babki i prababki zanim w każdej wsi i na każdym roku stanęła apteka, a z telewizji zaczęto nas karmić reklamami, które pompują nam do głowy, że wystarczy jedna pigułka a nasze życie nabierze: koloru, polotu i wiecznej szczęśliwości? Nasze babki nie szły do apteki a miały zasuszone i pochowane zrywane na ogrodach i łąkach rośliny. Kto przytomniejszy i teraz najchętniej sięga po zdrowie z naszych łąk.







Książka o roślinach leczniczych zdolnych puścić koncerny farmaceutyczne z torbami.
Miriam Borovich dorastała w rodzinie, w której praktykowano leczenie naturalne. Wyniosła z domu szeroką wiedzę i doświadczenie w tej dziedzinie, oraz sposób życia zorientowany na harmonię z przyrodą i szacunek dla środowiska naturalnego. Jej pojmowanie zdrowia opiera się na przekonaniu, że ciało nie choruje w sposób niezależny od umysłu, emocji oraz otoczenia. Przekonana o tym, że metabolizm reaguje na bodźce płynące ze środowiska, w którym przebywamy, postanowiła podzielić się w tej książce swoim doświadczeniem i wiarą w potęgę roślin. Proponuje, abyśmy zadali sobie pytanie: jak bardzo trujemy się niepotrzebnymi substancjami, które zamiast pomagać, szkodzą?
Powrót do natury, do wsłuchiwania się we własne ciało oraz świadomego dbania o zdrowie pozwalają odnaleźć rozwiązania skuteczne w przypadku codziennych dolegliwości. Ta książka zachęca, by zapoznać się z właściwościami roślin leczniczych i nauczyć się korzystać z dobroczynnego działania roślin, by wkroczyć na drogę ku zdrowotnej równowadze.

W książce tej znajdziemy piętnaście roślin, miętę, żeń-szeń,  pokrzywę, mniszek, dziurawiec, głóg i inne. Książka jest napisana  niezwykle czytelnie. Opowiada o właściwościach danej rośliny, bo chociaż dawniej przypisywano uzdrowicielskie moce magii, to jednak to po prostu chemia. Lecznicze właściwości roślin kryją się w liściach, korzeniach, płatkach, soku. Trzeba wiedzy by umiejętnie korzystać z tych dobrodziejstw. Dlatego ta książka jest przydatna. Systematyzuje wiedzę, która kiedyś na wsiach była powszechna, dziś zamarła i takie książki są jej strażniczkami. Niektóre rośliny można po prostu jeść, inne lepiej przetworzyć i stosować w razie potrzeby. Ta książka pokaże Wam również jakich substancji, roślin nie łączyć ze sobą by uniknąć nieprzyjemnych interakcji.

Oczywiście, nie oszukujmy się, nie bądźmy naiwni, że przejście się po łące i nazbieranie ziół zastąpi nam profesjonalną pomoc lekarską, bo nawet najmocniejsza nalewka z mlecza nie nastawi złamanej nogi, a żeń-szeń jest cudowną rośliną, ale picie wywaru nie zastąpi koniecznej apendektomii. Sądzę, że wszystko należy stosować z umiarem i z głową. Powiem Wam, że długo uważałam, że cytryna, miód, dziurawiec, mięta, czy inne zioła to takie wiejskie bajanie, że jakim cudem ma to pomóc, może nie zaszkodzi, ale nie zmieni niczego diametralnie. Do czasu, gdy dwa lata temu uznałam, że mam dosyć regularnego zapalenia oskrzeli na jesieni i zacznę się uodparniać, piłam takie różne napary i jak długo piłam, tak długo nic mi nie było. Ziołowe napary, zieleniny i tego typu zielone cuda były również niezastąpione na przednówku, gdy organizm po zimie jest osłabiony. Tylko do tej pory wszystko robiłam trochę po omacku. Dzięki tej książce mam nadzieję usystematyzować wiedzę i od kolejnej wiosny zacznę fachowe zbiory i kompletowanie tradycyjnej apteczki, bo od dawna mam awersję do suplementów i przyjmowaniu proszków z byle powodu.

Wspaniała, ciekawa książka, która naprawdę wielu osobom pomoże!


*tłumaczyła: Katarzyna Mojkowska

4 komentarze:

  1. Warto mieć taką książkę w domu. Będzie to idealny prezent dla mojej mamy i babci. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa książka. Idealna na prezent. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba zostanę fanem tej książki!

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.