Strony

piątek, 4 stycznia 2019

"Nawrócona" Stefan Hertmans

W książkach cenię to, że czytając poszerzam horyzonty, mogę moje życie przeżywać po wielokroć. Nawrócona  to druga powieść autora, który na polskim rynku zdołał już zdobyć sobie sporą popularność. Może nie jest to sława gwiazdy pop, ale dla koneserów słowa jest to nazwisko znane i cenione, nawet ja długo polowałam na pierwszą powieść jaka w Polsce się ukazała i zebrała bardzo dobre recenzje. Ty razem autor, który lubi bawić się w przenoszenie nas w różne czasy, w różne kultury zabierze nas w epokę, gdy katolicyzm miał bardzo silną pozycję, religia wyznaczała rytm życia. Jak dla mnie zabrano mnie w świat, którego nie znam, a dodatkowo dostałam powieść w naprawdę dobrym stylu.



W niewielkiej wiosce w Prowansji od niepamiętnych czasów mówi się o pogromie i ukrytym skarbie. Pod koniec XIX wieku w kairskiej synagodze zostają znalezione sensacyjne żydowskie dokumenty. Stefan Hertmans natrafia na ślady szlachetnie urodzonej młodej chrześcijanki z XI wieku, która z miłości do żydowskiego chłopaka zmarnowała sobie życie. Podąża za kobietą, która ignorując zakazy, podejmuje ucieczkę z ukochanym i udaje się w spektakularną podróż, ścigana przez wszystkich dokoła.
Hertmans nie zatrzymuje się jednak w tym miejscu. Trzyma w ręku lustro, w którym odbija się zarówno historia, jak i współczesne społeczeństwo. Tysiąc lat temu podczas krucjat chrześcijaństwo walczyło z islamem, Jerozolima przechodziła z rąk do rąk. Ginęli niewinni ludzie, inni musieli uciekać z ojczyzny. Dziś zmieniła się sceneria, konflikty pozostały te same.
Nawrócona – nowa powieść autora bestsellerowej Wojny i terpentyny – powstała na podstawie źródeł historycznych. Za ich sprawą Stefan Hertmans trafił do chaotycznego świata namiętności, nienawiści, miłości i śmierci, a w końcu z Kairu ponownie do prowansalskiej wioski, która od paru dekad jest jego domem.

Przenosimy się do XI wieku, w czasy gdy Żydzi byli zamykani w gettach, mieli ograniczone prawa, a rozdział pomiędzy chrześcijanami a Żydami. O ile konwersja na chrześcijaństwo była jako tako przyjmowana, chociaż przecież taki przechrzta(zwróćcie uwagę jaki pejoratywny wydźwięk ma to słowo), był brany pod lupę, to jednak zdrada chrześcijaństwa była traktowana na równi z największą zbrodnią. A jednak poczytamy o kobiecie, która na przekór wszystkiemu decyduje się zmienić wiarę, dlaczego? Dla miłości, chociaż zmiana religii, zmiana kultury sama w sobie nie może być prosta, a jednak dziewczyna decyduje się na ten odważny krok, który zmieni jej życie a ją skaże na potępienie.
Chociaż nie jest to książka, która zatrważa objętością, to jednak zawiera w sobie wiele wątków, jest powieścią, która nie tylko jest napisana świetnym językiem, ale opowiada wciągającą historię. Nie wiem, czy tylko ja, ale sądzę, że nie tylko jest to moją domeną, że lubimy czytać o miłości, która przekracza granice, ma za nic konwenanse. Dziś taki krok budziłby lekki skandal, przynajmniej na prowincji, a podjęcie takiej decyzji przez kobietę dziesięć wieków temu jest czymś wprost nie do pomyślenia, a autor pokazuje nam świat ten rozterek, sąsiadów podzielonych przez wyznanie. To opowieść o Europie doby krucjat.
Tylko wielka miłość może dodawać nam takiej odwagi, tylko miłość stymuluje nas by porzucić wszystko co dobrze znaliśmy. I właśnie żar tych uczuć, pasja emanują z tej książki, wciągają jak bagno, a na dodatek książkę czyta się jednym tchem.  Wiem, że jest to jedna z tych powieści do których będę wracała i wiem, że będę miała na uwadze kolejne ruchy wydawnicze autora i Wam polecam czynić tak samo.

 Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

*tłumaczyła: Alicja Oczko


3 komentarze:

  1. Kolejna recenzja, dzięki której mam ochotę na lekturę, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała lektura. Lubię tego autora. Dla mnie jest jednym z najważniejszych pisarzy Europy. BO szuka jej korzeni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł zapisany :). Lubię takie książki, które pokazują rzeczy, o których nie miało się wcześniej pojęcia :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.