Strony

czwartek, 21 marca 2019

"A co wyście myślały? Spotkania z kobietami z mazowieckich wsi" - Agnieszka Pajączkowska, Aleksandra Zbroja


Znacie na pewno takie uczucie, że widzicie zapowiedź i wiecie, że musicie przeczytać. Ja tak miałam jak tylko zobaczyłam zapowiedź A co wyście myślały, jestem mieszkanką prowincji, wsi, specyficznej bo odrolnionej, w sąsiedztwie miasta przemysłowego, które w czasie COPu odciągnęło ludzi od ziemi i dało pracę w przemyśle. Wprawdzie do Warszawy mam szmat drogi, ale życie na wsi, dola kobiety na wsi jest mi znana i bardzo chciałam porównać swoje przeżycia, obserwacje. Dwie kobiety koło trzydziestki ruszą na prowincję. Czy ta mazowiecka wieś różni się od tej w której żyję? Jeśli tak to jak bardzo. A może kobietą być jest przekichane, nieważne od regionu? Ach jak ręce mi się rwały do tej książki. 





Mariola jest pewna, że mężczyźni zawsze będą górą. Bochenek tęskni za PGR-em. Stefania nigdy nie była w Warszawie, Gosia chce stamtąd wrócić. Chrześnica Iwony jest lesbijką, Marta była na czarnym proteście, a Dorota wysłuchuje żartów o swojej bezdzietności. Wiola nie zna nikogo, kto powiedziałby „nie wierzę w Boga”, a Piotrowska zdradza, co usłyszała w konfesjonale.

Autorki ruszają z Warszawy i okrążają województwo mazowieckie, rozmawiając po drodze z rolniczkami, gospodyniami, sklepowymi, przedsiębiorczyniami, bezrobotnymi. Na ławeczkach, podwórkach, gankach, przy kuchennych stołach, słuchają opowieści o życiu w miejscach, skąd młodzież wyjeżdża do szkół, a mężczyźni na zarobek, gdzie starsze pokolenie umiera, a młode często już nie wraca. To próba oddania głosu tym, które pozostają niewidoczne i niesłyszane. Wieś przemawia na ogół co najwyżej głosem rolnika szukającego żony, polityka PSL-u lub wójta i księdza z popularnego serialu. A co z kobietami?




Aleksandra Zbroja i Agnieszka Pajączkowska, wyruszają z Warszawy i kierują się na prowincję Chcą porozmawiać z kobietami, z mieszkankami wsi przycupniętymi dookoła stolicy, w promieniu nawet i stu kilometrów. To specyficzny region, z jednej strony Mazowsze definiowane przez miasto stołeczne, z drugiej region, który poza Warszawą zdaje się nie oferować żadnych atrakcji. Region sztucznie i administracyjnie podzielony z pogwałceniem więzi lokalnych. A jednak od lat żyją tutaj kobiety i cierpliwie znoszą swój los. Niektóre zaraz skończą setkę, inne myślą o maturze. Znoszą męża pijaka, nieroba i babiarza, radzą sobie z wdowieństwem. Nie mają odwagi zostawić męża, inne się nie wahają i bez problemu pasożyta wywalają. Ile kobiet tyle historii. Wspólny mianownik? Jedynie to, że mają chromosomy płciowe XX. Autorki reportażu wybrały tak idealny przekrój społeczeństwa, że lepiej się nie dało, są kobiety wierzące fanatycznie, są i ateistki, są takie które kazały księdzu się bujać. Każda z nich ma ciekawą historię do opowiedzenia, chociażby tylko ze względu na ten bagaż doświadczeń, podejście do życia. Pochłonęłam ten zbiór jednym tchem.



Trochę brakuje mi słów by napisać, jak zachwyciła mnie ta książka. Przede wszystkim jest w niej prawda, taka naga i nieoszukiwana. Bo polska wieś pełna jest paradoksów. Można mieszkać w pałacu rodem z secesyjnego Południa i mieć starą komórkę. Można deklarować się jako ktoś o szerokich horyzontach, łaknący spojrzenia z różnych stron, ale odrzucać np.. TVN 24 bo tam mówią inaczej. Podejście do wiary, do religii, a nawet do polityki, tak cudownie różne, ale prawdziwe. Jako mieszkanka wsi odnajduję w tym reportażu najważniejsze wątki. Dziedziczenie niezaradności, zgoda na marną perspektywę, bo tak trzeba, jakby całe życie trzeba było się udręczać.
W tych wypowiedziach znajdziecie też dowód, że nikt nie jest surowszym sędziom dla kobiety, niż druga kobieta. Moim zdaniem ta książka jest na wagę złota!! Świetna. Gorąco polecam!!

7 komentarzy:

  1. To dziedziczenie niezaradności widzę w miejscowości, w której mieszkam. Jeśli będę miała okazję to chętnie przeczytam tę publikację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawilas mnie ta książka. Bardzo chętnie ją przeczytam :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie również namówiłas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już widząc zapowiedzi książki miałam chęć ją przeczytać. Choć te sprawy znam doskonale, ale zawsze dobrze jest to przeczytać.
    Pisałam, że usunęłam bloga?

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę ją miała na uwadze ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.