Strony

czwartek, 28 marca 2019

"Dietoland" - Sarai Walker


Ostatnio mam wrażenie, że większość książek jest reklamowanych jako te, na podstawie których powstał jakiś serial Netflixa. Czasami się skuszę, czasami ostro odwracam głowę, ale raz na jakiś czas z tego powodu książka u mnie ląduje. Dietoland skusił mnie takim nieoczywistym tytułem, zadziornym opisem. Tak panuje kult piękna, ciężko dziś nie mieć figury wiotkiej, nie być pięknością, bo świat wyraźnie woła, tylko doskonałe egzemplarze mają szansę na sukces. Problem grubych ludzi, rzadko jest poruszany, często w serialach występuje gruba kobieta, zwykle jest przyjaciółką pięknej smukłej głównej bohaterki i ma wprowadzać element humorystyczny, np. wciśnie się w za ciasną bieliznę w przymierzalni, ale wykupi wszystkie pączki, albo np. wpadnie do fontanny, powodując rozbryzg wody godny meteorytu. Tymczasem w tej książce gruba będzie główna bohaterka.



Gdy jesteś gruba, kobiety nie chcą być tobą, a mężczyźni nie chcą się z tobą zadawać. Ale wiesz co? Spójrz na to inaczej. Dzięki temu jesteś wolna.

Ta książka to "Fight club" w wersji kobiecej.

Plum Kettle odlicza dni do operacji zmniejszenia żołądka. Wtedy z jej otyłego ciała uwolni się jej prawdziwe, szczupłe "ja" – Alicia. Alicia zrobi wszystko to, czego Plum nigdy nie mogła: będzie żyć naprawdę. Nieoczekiwanie Plum otrzymuje niecodzienną propozycję: dostanie pieniądze na operację w zamian za kilka zadań do wykonania.


Plum, otyła kobieta, która zmaga się nie tylko ze swoją wagą, ale także demonami własnego umysłu. Jej życie determinuje tusza. Naprawdę ma na imię Alice, ale na razie jest jeszcze Plum, Alice chce być dopiero po planowanej operacji żołądka, gdy schudnie, gdy zacznie nosić ubrania, które kupuje na po operacji, odkłada życie na później. Pracuje, odpowiadając na mejle nastolatek w imieniu kogoś innego, nie ma życia, wychodzi z mieszkania do kawiarni, by tam pracować, czasami do redakcji, praktycznie nie ma przyjaciół. Pewnego dnia orientuje się, że ktoś ją śledzi, a w redakcji ktoś podrzuca jej książkę. Tak zaczynają się zmiany.


Niepokojąca jest ta książka. Z pozoru opowiada o grubej dziewczynie, która chce schudnąć. To nie tylko historia wiecznej diety, liczenia kalorii, zaburzeń łaknienia, to historia upokorzeń, śmiechu i drwin, to historia stworzenia historii o szczupłej dziewczynie zamkniętej w ciele grubaski. Fragmenty o Plum przeplatają się wstrząsającymi niusami; o gwałcie, pornografii, zwyrodnieniach, które pokazują, jak zły jest świat dla kobiet, jak wciąż silny jest archetyp mężczyzny zdobywcy, silnego samca, który niewoli kobietę i to jest męskie. Jak łatwo odczłowieczyć kobietę, zrobić z ofiary gwałtu puszczalską zdzirę, kogoś,, kto sam jest winny, lub po prostu ładne ciało, które można pokazywać, bo już nagie zdjęcia mężczyzn są nieobyczajne.


Na podstawie książce podobno powstał serial, bardzo chciałabym go oglądnąć. A o książce, o książce jest za cicho. Książka trochę kojarzy mi się z powieścią Eleanor Oliphant ma się całkiem nieźle, bo pomimo lekkiego początku, uroczej okładki to jest książka, która poprzez uświadomienie nam pewnych prawd, potrafi naprawdę pokazać nam brzydki świat.

Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

5 komentarzy:

  1. Raczej nie dla mnie, pozdrawiam Kasiek !

    OdpowiedzUsuń
  2. Calkiem ciekawa propozycja

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda nie do końca moja tematyka, ale książka wydaje się być ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka jest bardzo "smaczna" :) Może to nie moje klimaty, ale kupiłabym ja ze wzgledu chociazby na okładke :D
    Pozdrawiam, ELi https://czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bardzo chętnie po nią sięgnę. Chciałabym przeczytać o tej bohaterce, która nie jest ideałem piękna ;).

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.