Strony

wtorek, 30 kwietnia 2019

"Targowisko próżności. Vanity Fair" - William Makepeace Thackeray[ perełka klasyki literatury ]


Niektóre powieści są na mojej liście do przeczytania od lat. Targowisko próżności miałam na tej liście od kilkunastu lat, nawet kupiłam sobie stare wydanie w dwóch tomach, leżało sobie na półce i czekało aż się zlituję. Trzeba było nowego wydania, żebym w końcu się za to wzięła, teraz będę mogła w końcu oglądnąć ekranizacje. Ta książka to klasyka, już sam tytuł wszedł do języka powszechnego. Tak, zwlekałam z lekturą, bo podświadomie czułam, że będę potrzebowała na nią więcej czasu, bo jest to powieść z gatunku tych, gdzie mniej liczy się akcja, a bardziej smakuje się opisy, docenia rysy charakterologiczne. 



Jedna ze 100 najwspanialszych powieści anglojęzycznych!

Nikt nie jest lepiej przygotowany do wielkiej kariery i walki o bogactwa od powabnej i bezwzględnej Becky Sharp. Pochlebstwa i podłe intrygi to jej domena, a wyrachowanie, z jakim nie cofnie się przed najgorszym nawet oszustwem, pozwala jej, na przekór mizernym korzeniom, piąć się po szczeblach drabiny społecznej. Tymczasem jej ckliwa przyjaciółka Amelia tęskni jedynie za grubiańskim wojakiem George’em, ignorując uczucia Dobbina, który jest jedyną szlachetną postacią w tym zgniłym świecie. Obie panie muszą torować sobie drogę przez życie pośród skrzącego się jarmarcznym blichtrem społeczeństwa Regencji, gdzie wojny ― zarówno te militarne, jak i rodzinne ― stanowią codzienność, a fortuny powstają równie szybko, jak upadają.

To ponadczasowa powieść odkrywająca cienie i blaski dziewiętnastowiecznego angielskiego społeczeństwa, ukazująca tę stronę ludzkiej natury, której się wstydzimy.

„Im dłużej czytam dzieła Thackeraya, tym bardziej odnoszę wrażenie, że jestem sam na sam z jego przenikliwością, z jego prawdą, z jego odczuciami. Thackeray to prawdziwy tytan literatury”.
– Charlotte Brontë


Powieść ma nie mieć głównego bohatera w rzeczywistości głównie obserwujemy dwie kobiety. Rebeccę i Amelię. Poznajemy je w chwili, gdy opuszczają pensję dla dziewcząt. Obie są z dwóch światów, Amelia jest z zamożnej rodziny na pensji była hołubiona, a Rebecca przyjęta została na pensję, gdzie miała uczyć młodsze dziewczęta. Amelia i Becky mają też różne charaktery, Amelia jest słodka i dobra, Becky nauczyła się bycia bezczelną, przebiegłą, bo wie, że za darmo nic nie ma, a utrzymać się trudno, zwłaszcza będąc kobietą. Amelia ma wyjść za mąż za człowieka, z którym zaręczono ją przed laty, Becky ma pracować jako guwernantka, a każdy wie, jak ciężka to była praca. Jednak wszystko się zmienia, także sytuacja, w której są dziewczyny, gdy Amelii ojciec nagle tracie fortunę, okazuje się, że dziewczyna nie ma tak wielu zalet, zaś Becky nie próżnuje i próbuje zmienić swoją sytuację materialną na jak najlepszą. Wszelkimi sposobami. 




Na pierwszy rzut oka, książka może przerażać, ponad osiemset stron, niezbyt duża czcionka. Dużo czytania. Czy akcja się ślimaczy? Na pewno nie jest to książka sensacyjna, akcja tu nie gna na łeb na szyję, tutaj liczy się studium charakteru, opis społeczeństwa. Dla mnie to powieść pokazująca, za co kochamy wiktoriańskie powieści, za to że napisano je z rozmachem, że diagnozują problemy z jakimi borykała się epoka, że otwarcie pokazywała to o czym raczej się nie mówiło. Nawet dziś mało kto otwarcie przyznaje się, do tego, że chce być bogaty, mało kto przyznaje się, że bierze pod uwagę status materialny potencjalnego partnera, a przecież większość osób tak robi. Prowadzimy grę, w której próbujemy ukryć nasz pragmatyzm, pod płaszczykiem pozorów.
Mnie ta książka zachwyciła,  tym jak jest rozbudowana, jak dobrze się ją czyta, można się powoli delektować słowem i atmosferą. Bardzo polecam!!


książka recenzowana dla portalu Dużo Ka


*tłumaczył: Tomasz Jan Dehnel

2 komentarze:

  1. Czytałam w innym wydaniu kilkanaście lat temu. Miałam wtedy fazę na tego typu literaturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę powieść i cudowną Becky Sharp, starszą siostrę Scarlett O'Hara.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.