Strony

czwartek, 9 maja 2019

"Czerń i purpura" - Wojciech Dutka [ ludzkie uczucie w nieludzkich czasach]

Umówmy się, nadal wyczytuję zapasy, bo solidnie obiecałam sobie, że dopóki nie przeczytam pięćdziesięciu z zapasów to żegnajcie zakupy.  Jeszcze 47 co to dla mnie. Czerń i purpura zwróciła moją uwagę w okolicy premiery. Kilka dni łudziłam się, że zwalczę tę pokusę, ale nie. Oczywiście troszkę musiała sobie trochę poleżeć, jednak stosunkowo niedługo. Do tej książki mnie ciągnęło, a z drugiej strony się jej bałam. O romansie w Auschwitz, romans Żydówki i Ss-mana to nie jest nowy wątek, były już o tym książki, filmy, ale z wykonaniem bywało różnie.  Byłam diabelnie ciekawa, jak udała się powieść Wojciechowi Dutce.  Nie przypuszczałam, że nie będę mogła odłożyć tej książki, chyba że aby zaczerpnąć oddechu. 


Opowieść oparta na faktach.

Miłość młodego esesmana do żydowskiej więźniarki. I przerażające piekło Auschwitz.

Słowacja, 1939.

Wywodząca się z szanowanej żydowskiej rodziny prawniczej, niezwykle uzdolniona muzycznie Milena Zinger właśnie zostaje studentką konserwatorium. Jej beztroskie życie przerywa wybuch II wojny światowej. Zingerowie momentalnie stają się obywatelami drugiej kategorii, którzy każdego dnia muszą walczyć o przetrwanie.

Austria, 1939.

Franz Weimert ulega wpływom nazistowskiej ideologii: wstępuje do Hitlerjugend, a po śmierci brata – żołnierza poległego podczas walk o Warszawę – zgłasza się ochotniczo do SS. Szybko przestaje odróżniać dobro od zła… Wiosną 1942 roku wybiera służbę w obozie koncentracyjnym Auschwitz.

Drogi Mileny i Franza przetną się w najmniej spodziewany sposób. Przerażona, skazana na powolną śmierć dziewczyna, która znalazła się w pierwszym kobiecym transporcie do Oświęcimia, chce za wszelką cenę przeżyć piekło niemieckiego obozu zagłady. I los daje jej szansę: ma zaśpiewać na suto zakrapianych urodzinach swego wroga – młodego esesmana, który na jej oczach z zimną krwią zamordował bezbronnego więźnia.

Poruszony śpiewem Mileny Franz zaczyna się nią interesować. Tak zrodzi się jedna z najbardziej poruszających i niezwykłych historii miłosnych czasów Holocaustu.




1938 rok, jeźdźcy nazistowskiej apokalipsy powoli podkuwają swoje rumaki. Nastoletnia Milena marzy o dobrym życiu. Wychowywana w żydowskiej rodzinie z tradycjami, ojciec jest prawnikiem, matka zajmuje się domem, a Milena flirtuje z gojem ku niezadowoleniu krewnych. Ich życie jest uporządkowane i spokojne. Nastolatkiem jest też Franz, pochodzi z rodziny rzeźników, wierzących, żyjących tradycją, chłopiec jest ministrantem, wierzy w Boga chce być honorowy, prawy. Przyjaźni się z chłopcem z sąsiedztwa, ma dwójkę braci, myśli o seminarium. Ta dwójka nigdy by się nie spotkała, gdyby nie wybuch wojny, chore ambicje Hitlera, wiedliby swoje życie w swoich mikrokosmosach i wiedli uporządkowane życie. Stało się jednak inaczej, połączył ich obóz koncentracyjny, gdzie on był katem, a ona ofiarą.  

Kto się spodziewa romansu, jakiejś ckliwej historii, to historia, która da Wam obuchem przez głowę. Opowieść o dwójce ludzi, którzy byli kiedyś normalni, mieli plany, przyjaciół, marzyli, snuli plany. Milena w wyraźny sposób padła ofiarą czasów, w których żyje, jej ojciec stracił pracę, matka zaś przywykła do tego, że całe życie była żoną nie widzi, że czasy się zmieniły i ciągle uważa, że jej córka ma być żydowską dziewczyną. Milena bierze sprawy w swoje ręce. Franz jest normalnym chłopakiem i gdyby nie jeden wieczór, może nie stałby się maszyną do zabijania. Trudno jednak w jego przypadku precyzyjnie wskazać moment, w którym się zatracił, bo miał skrupuły. Można jednak powiedzieć, kiedy ten proces zaczął się cofać. To był wieczór, kiedy popłynęły dźwięki piosenki Marleny Dietrich.  

Siłą tej książki jest to, jak autor pokazuje subtelność uczucia, w samym środku piekła, bo Auschwitz-Birkenau jest piekłem, autor pokazuje nam proces eksterminacji, pomyślany z szatańską precyzją, to prawdziwa fabryka śmierci. W książce znajdziemy opis życia w obozie, wielkiego okrucieństwa, ale i heroizmu, Opisy tortur, zachowania ludzi, którym dano tylko troch więcej władzy. W tym strasznym miejscu, młody chłopak na prostej drodze ku zatraceniu widzi dziewczynę, która jest osaczona, ale reżim nie może stłamsić jej pragnienia wolności i to ujmie Franza, ale doskonale wie, że taki związek ściągnąłby mu na kark Gestapo, a jednak ściąga Milenę do siebie do komanda i zaczyna grać w śmiertelną grę. Jaki będzie finał? To musicie sprawdzić sami, żeby przeżyć te same emocje.  
Ta powieść jest z jednej strony tak dużego kalibry, przygnębiająca, mroczna, ale z drugiej, tak świetnie napisana, że sama się czyta. Przeznaczcie dla niej wolny dzień, bo nie będziecie w stanie się oderwać. Każdy, kto lubi dobre powieści, które skłonią do zadawania pytań, do myślenia, rozważań o moralności, będą usatysfakcjonowani! 
Co ważniejsze, książka oparta jest na faktach!

5 komentarzy:

  1. Twórczość autora poznałam już z nieco innej strony, bo w wersji kryminalnej i było to bardzo udane pierwsze spotkanie. "Czerń i purpura" zwróciło moją uwagę ze względu na tematykę i zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwa lektura, ale jestem bardzo ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i uważam, że ta książka jest naprawdę genialne. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę przeczytam na pewno - o ile tylko znajdę czas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest w moim koszyku do kupienia :D. Czekam tylko jeszcze aż możliwy będzie zakup najnowszej powieści Magdaleny Witkiewicz i zamawiam :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.