Strony

poniedziałek, 17 czerwca 2019

"Dwie kobiety" - Hanna Dikta

Są takie autorki, które od debiutu przywiązują do siebie rzeszę czytelników. Hanna Dikta właśnie do nich należy. Pierwsza książka, chociaż miała słodką, okładkę i zapowiadała się na czytadełko, zachwyciła mnie swoją głębią, obiecałam sobie, że będę czytała każda kolejną powieść autorki. Z tym jest różnie, bo jednak wydawnicze wydarzenia mi umykają, to jednak w końcu nadrobię. Czy jednak autorka spełniła nadzieje w niej pokładane. Bo muszę przyznać, że okładka to perełka. Kocham taki klimat. Chyba będzie mi się już zawsze taki widok kojarzył z podróżami pociągiem przez mokradła lubelszczyzny.  


Mogłyby się nigdy nie spotkać. Jednak przewrotny los splata ich drogi, poddając je niełatwej próbie.

Ewa, mieszkanka Katowic, porzuca męża i pracę na uniwersytecie i wyjeżdża do Glinki, niewielkiej wsi na Dolnym Śląsku, gdzie zatrudnia się jako pomoc w pensjonacie. Prowadzi go owdowiała przed paroma laty Bogna. Ewa jest zamknięta w sobie i niechętnie nawiązuje nowe znajomości. Jedyny wyjątek czyni dla właścicielki pensjonatu, do której od razu zapałała sympatią, oraz dla nowej sąsiadki, schorowanej matki czworga dzieci. Bogna również jest samotniczką. Ale nie tylko to łączy ją z Ewą. Każda z nich nosi w sobie tajemnicę. Dramatyczne wydarzenia, które wstrząsają życiem lokalnej społeczności, zmieniają wszystko.

Ewa odchodzi od męża. Ucieka na drugi koniec Polski zostawia swoje miasto i swoje życie. Widać od razu, że chowa sekret, ale możemy się tylko domyślać, że to co stara się ukryć jest poważne. Trafia do pensjonatu, który prowadzi Bogna, kobieta po przejściach, zarówno z przeszłości, jak i świeżych bo dopiero pochowała męża. Mężczyzna był od niej sporo starszy i to on tak naprawdę marzył o pensjonacie. W takiej sytuacji dwie kobiety będą mogły łatwiej znaleźć wspólny język. Książka będzie przez to dynamiczna, zresztą nie braknie barwnych postaci pobocznych. Tylko brać i czytać.  

Muszę powiedzieć, że Hanna Dikta znowu mnie nie zawiodła. Autorka nie idzie w banał, nie ucieka w sztampę. Opisuje miejsca i bohaterów bardzo realistycznie. Ludzie na kartach tej książki mają bardzo prawdziwe problemy z którymi możemy się utożsamiać. Powieść przez to nie jest lekka, bo bardzo nas emocjonalnie angażuje, chwilami męczy, wymusza przerwy, ale bezdyskusyjnie jest dobrą książką. Wspaniale przemyślana i dopracowana!! Bardzo gorąco Wam polecam! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.