Strony

piątek, 12 lipca 2019

"Wołanie w górach. Wypadki i akcje ratunkowe w Tatrach" - Michał Jagiełło


Wspinaczka górska jawi mi się jako ultra niebezpieczne zajęcie. Właściwie większość ludzi, gdy słyszy o jakiejś tragedii w górach, kwitują to stwierdzeniem, że pchanie się na wysokie szczyty to proszenie się o tarapaty. Pomimo tej postawy przeważającej w społeczeństwie, to jednak rocznie Zakopane jest całoroczną destynacją Polaków a zdjęcia z Giewontu, Kasprowego to porządny lans na fejsie, jak ktoś wdrapie się na Rysy to już szpan nad szpany(pamiętam, warsztaty z liceum, gdy mieliśmy się wzajemnie przedstawiać, a kolega gorączkowo przypominał mi, abym na pewno powiedziała, że wszedł na Rysy). Góry przyciągają, niektórych zdają się prowokować, do tego by stawać w szranki z własną wytrzymałością, czasami prowokują by kusić los.




Michał Jagiełło zmarł nagle 1 lutego 2016 roku. Nie skończył pracy nad uzupełnieniami (jego notatki zatrzymują się na wydarzeniach z 2015 roku). Próby domknięcia tej opowieści o działaniach TOPR podjęła się córka autora – Dominika Jagiełło, przy wsparciu Adama Maraska, który z kroniki wypadków wybrał kilkanaście nowych opisów wypraw z lat 2016–2017, i Krzysztofa Wojnarowskiego, który czuwał nad poprawnością językową i merytoryczną oraz jest autorem zdjęcia okładkowego. Współtwórcami nowej edycji książki są także ratownicy, którzy przekazali zdjęcia z akcji, co pozwoliło odświeżyć wydanie pod względem wizualnym.
Wydanie to jest szczególne również dlatego, że ukazuje się równo czterdzieści lat od premiery Wołania w górach. Z cienkiej, ledwie dwustustronicowej publikacji powstała książka wielka pod względem liczby stron i ogromu zawartości. W ciągu czterech dekad Michał Jagiełło stale pracował nad uzupełnieniami, wyszukiwał nowe szczegóły, zagłębiał się w historię, wydarzeniom nadawał nowe komentarze, które pokazują, jak zmieniało się jego spojrzenie na wiele spraw.


Historia wspinaczki wysokogórskiej to historia katastrof, śmierci i żałoby, ludzie ulegali wyzwaniu rzuconemu przez dumne szczyty, chcieli pokonywać swoje słabości, zdobywać to co niezdobyte, dla wielu wycieczki górskie były sposobem na obcowanie z absolutem, twierdzili, że w górach są bliżej Boga. Na początku ubiegłego stulecia powstało tatrzańskie Pogotowie ratunkowe, słynny dziś TOPR, bo nie ma roku byśmy nie słyszeli o ratujących życie akcjach, ratowników, którzy narażają własne życie, by ratować, tych co często przecenili własne siły, bądź działali wbrew zdrowemu rozsądkowi. To obowiązkowa książka dla wszystkich co kochają góry, znajdziecie tutaj opisy niesamowitych akcji ratunkowych, ale także będziecie mogli górom, i tym co oddali im życie przyjrzeć się bliżej, a może spróbujecie odnaleźć odpowiedź na pytanie, co w sobie mają góry, że tak przyzywają.

Ogólnie uważam, że Wydawnictwo iskry wydaje wspaniałe książki, dla pasjonatów, ta książka jest wznowieniem i jeśli raz ją przeczytacie, zrozumiecie dlaczego. Jest wspaniale napisana, z dbałością o szczegóły, nie w pogoni za sensacją, trafi nie tylko do wielbicieli gór, bo zainteresowała mnie, a ja ogólnie góry to lubię jedynie oglądać. Ta książka bardzo mnie wciągnęła, przede wszystkim literatura górska jest świetna na upały, chłodzi jak pyszne lody. Solidne jest to tomisko od kiedy przyszło do mnie do domu, cieszy się zainteresowaniem mojej rodziny, podczytujemy i oglądamy.
Książka służyć może tez ku przestrodze, bo dużo tutaj jest o wypadkach w górach, a dramatyzmu i autentyczności dodają relacje z gazet, na temat tych zdarzeń, co sprawia, że nie są to jakieś abstrakcyjne wydarzenia, ale możemy spróbować wrócić do tych chwil pamięcią. Bardzo polecam. Dobra lektura na urlop.


książka recenzowana dla portalu Duże Ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.