Strony

czwartek, 29 sierpnia 2019

"Jak krople w oceanie" - Ava Dellaira

Jakiś czas temu wpadła mi w ręce książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Jaguar. Oczywiście sugerowałam się wybranymi fragmentami opisu, bo ujęła mnie kolorystyka okładki, a że w owym czasie miałam ochotę na romans, najlepiej Young adult, to uznałam, że to będzie idealna książka. Okazało się, że nie można wsadzać jej do szuflady z młodzieżowymi romansidłami. To ciekawa powieść, dla młodszych, ale i dla starszych czytelników. Dzieje się w dwóch wymiarach. To wartościowa powieść, która moim zdaniem przeszła niezauważona, porusza sporo ważnych, zwłaszcza dla nastolatek problemów, z gatunku ponadczasowych. Cieszę się, że przeznaczenie sprawia, że takie książki do mnie trafiają.  


Siedemnastoletnia Angie widzi w swojej matce przede wszystkim ciężko pracującą, zamkniętą w sobie samotną kobietę. Zupełnie jakby zapomniała, że Marilyn też była kiedyś młoda… Kiedy Marilyn miała siedemnaście lat zakochała się w Jamesie, który został ojcem jej dziecka. Angie nigdy jednak nie zdążyła go poznać. Wie tylko, że zmarł zanim się urodziła. Gdy przypadkiem trafia na ślad brata Jamesa, w jej sercu rodzi się nadzieja: a co jeśli ojciec nadal żyje? Angie, w tajemnicy przed matką, wyrusza w podróż do Los Angeles, by wreszcie poznać prawdę o sobie i swojej rodzinie.



Jak już wspomniałam w tym przykrótkim wstępie, powieść rozgrywa się w dwóch przedziałach czasowych. Pierwszy przedział to przeszłość i opowieść Marlin i jej matki. Marlin marzy o lepszym życiu, jej matka pcha ją w aktorstwo, reklamę, motywuje dziewczynę opowieściami, co kupią gdy dostanie lepszą rolę. A Marlin marzy o studiach o ucieczce. Przeprowadzają się do domu wuja zmarłego ojca Marlin i tam dziewczyna poznaje Jamesa. Chłopak od razu wpada jej w oko, rodzi się chemia. Chłopak jest ciemnoskóry, co nie jest przez wszystkich akceptowane. Głównym wątkiem w tej części jest rodzące się uczucie, konflikt z matką, młodzieńcze marzenia o lepszym życiu. Drugi przedział czasowy to historia Angie, która nie poznała nigdy swojego ojca, tęskni za nim i podejrzewa matkę o jakiś sekret co zdaje się to potwierdzać, gdy Angie odkrywa pewne kłamstwo. I tutaj mamy podobne konflikty, bo czasy się zmieniają, ale problemy pozostają te same.   




Pisałam, że spodziewałam się romansu? Tymczasem to bardziej obyczajowa powieść, która bardzo ciekawie pokazuje relację matka-córka, moim zdaniem świetny wątek, zarówno wątek matki, która chce swoje ambicje i marzenia spełnić za pomocą córki, bez liczenia się z jej pragnieniami i córka która docenia swoją matkę, chce żeby było jej dobrze, ale wyraźnie chce iść własną drogą. Później matka staje się coraz bardziej bierna. Nie może być bierności w byciu rodzicem, dziecko musi czuć się wspierane. Gdy tego elementu braknie, wszystko się sypie. Później jest wątek Angie, której matka w pewnym momencie przestraszyła się życia, bała się swojego cienia, chciała być inna niż jej matka, chciała wspierać i pomagać, chciała ochronić, ale kłamstwo nie zapewni tego efektu.  
No kurczę tak spodziewałam się romansidła, a dostałam przejmującą, dającą do myślenia powieść. Nie dajcie się zwieść okładce, opisowi, dajcie tej książce szansę. 

Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

2 komentarze:

  1. Ukazanie relacji matka-córka nie jest z pewnością łatwe. Jestem ciekawa, jak zostało to tutaj przedstawione.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro zawiera wartości ponadczasowe to przeczytam, chociaż wartości się zmieniają wraz z rozwojem cywilizacji, np. kiedyś żona musiała być posłuszna mężowi i była to ponad czasowa wartość, teraz mąż musi uwzględniać, że żona też ma swój punkt widzenia :) i to jest wartość dzisiaj. Cudownie.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.