Strony

sobota, 26 grudnia 2020

"Grzeszne święta" - Paulina Świst, Anna Wolf, Agata Suchocka, Agnieszka Siepielska, Anna Szafrańska, Marta W. Staniszewska, J.B. Grajda, K.N. Haner, Anna Bellon, Kinga Litkowiec.

 


Od czasów szkoły podstawowej jestem wrogiem krótkich form. Gdy cała reszta narodu cieszyła się, że lekturą będzie badziewna nowelka, którą przeczytać można w wieczór mnie to kolosalnie drażniło. Minęło wiele, wiele lat a mnie antypatia do opowiadań nie przeszła, zasadniczo zbiory opowiadań to coś co ma najmniej liczną reprezentację na moich półkach, zdecydowanie więcej będzie chyba poezji, której nie lubiłam bardziej - jak mi się zdawało. Ostatnio, głównie za sprawą wydawnictwa Muza przekonuję się do opowiadań, zebrane w tematyczne zbiórki umilają wieczory i są doskonałym rozwiązaniem na zajęte okresy w życiu, gdy nie mam czasu zanurzyć się jakimś opus magnum, opowiadanie zajmuje mało czasu, coś co kiedyś było wadą, teraz nagle zyskało  urok. 



Zbiór gorących opowiadań na zimne wieczory. Za oknami mróz, z daleka słychać dzwonki przy saniach, śnieg skrzypi pod butami, a w ciepłym wnętrzu, rozświetlonym blaskiem ognia igrającego w kominku, spotykają się spojrzenia, splatają się palce, usta łączą się w pocałunku. Zamiast szelestu


Już od listopada, a w tym roku mam wrażenie, że i od października witryny księgarni obiecywały nam bliskość świąt kusząc okładkami w pastelowych kolorach, rodem z reklamy sprzed pół wieku. Słodycz, całujące się pary obiecywały nam sielskość, tymczasem Wydawnictwo Muza wychodzi do czytelniczki, która szuka nieco mocniejszych wrażeń. Tytuł trochę prowokuje i wpisuje się modny ostatnio trend literatury erotycznej. Na pewno taki ruch przyjdzie w sukurs tym, którzy szukają książki na prezent dla koleżanki czy też siostry. Bo wbrew tytułowi, książka nie jest zbiorem pornoopowiadań. Ilość erotyki jest różna i znajdą coś dla siebie zarówno Ci, którzy nie są fanami pornografii w wersji papierowej, jak również Ci którzy takich książek szukają. Towarzyszyła mi tuż przed świętami i była wspaniałą odskocznią od zabiegania. Nazwiska autorów od mało znanych, aż do tych, które były bohaterami głośnych premier kuszą.


Ze świątecznych zbiorów Muzy po ten sięgnęłam jako pierwszy i chociaż moim zdaniem jest dosyć nierówny, to spodoba się tym, którzy oczekują emocjonalnej lektury. Przyznam się, że najbardziej spodobało mi się pierwsze opowiadanie, nie tylko ze względu na  przewrotność akcji, ale przede wszystkim ze względu na ładunek emocjonalny, więcej emocji a mniej erotyki zdecydowanie sprawdza się lepiej. Zakładam, że przed końcem roku, w okresie świątecznym przeczytam ten drugi zbiorek. 




1 komentarz:

  1. Mnóstwo w ostatnim czasie wychodzi różnorakich antologii... A ja jakoś kompletnie nie odnajduję się w opowiadaniach.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.