Strony

poniedziałek, 4 stycznia 2021

"Zakochaj się Julio" - Natalia Sońska

 


Początek roku przyniósł mi jakowyś czytelniczy kryzys, w nic nie mogę się wciągnąć, zajęłam się domem, życiem a książki wydawały się marną namiastką, a może po prostu wybierałam te złe. Czytałam jedną powieść, miała być wow i jednym wielkim zaczytaniem, a tu okazało się, że zmarnowałam pół dnia i nic nie przeczytania, uznałam, że koniec zmuszania się i sięgnę po coś, co powinno się sprawdzić. Uznałam, że świąteczny klimat będzie najlepszym remedium. Jako, że w grudniu dwie książki Natalii Sońskiej mnie nie zawiodły, stwierdziłam, że zmniejszę stos hańby i jeszcze poprawię sobie humor. Czego chcieć więcej. 



Natalia Sońska zabierze nas do otulonych zimową scenerią Krakowa i Zakopanego. Piękna, wzruszająca opowieść o miłości, dla której inspiracją była klasyczna bajka o księżniczce na ziarnku grochu… Bo prawdziwą księżniczką jest bohaterka, której szlachetne i dobre serce zwycięży nad dwulicowością i fałszem innych.

Julia jest nauczycielką w jednym z krakowskich liceów. Jest młodą, ambitną kobietą, która ze wszystkich sił pragnie zarazić uczniów sympatią do matematyki, niestety – bezskutecznie. Mimo oporów młodzieży dotyczących samego przedmiotu, Julia ma z nimi wspaniały kontakt, potrafi trafić do nich życiowymi radami, a oni dzięki temu traktują ją jak starszą koleżankę, szanując jednocześnie jako nauczycielkę. Dziewczyna ma bowiem złote serce – jest w stanie zrobić dla swoich wychowanków wszystko, nawet narazić własną reputację!

Jakub jest deweloperem. Jego firma prężnie się rozwija, on realizuje się życiowo, ma narzeczoną, Dagmarę, która wydaje się być idealną partnerką dla niego – wysoko postawioną, z pozoru wychowaną młodą damą, której na pierwszy rzut oka nie brak dobrych manier. Jakub jednak czuje pewien niedosyt. Coś w jego życiu nie jest takie, jak być powinno, czuje pustkę i wciąż szuka życiowego spełnienia. Ma wrażenie, że wszystko w jego życiu to przyzwyczajenie.

Czy przypadkowe spotkanie tych dwojga na jednym z górskich szlaków sprawi, że ich życiowe drogi zejdą się na zawsze? Czy można odnaleźć w realnym życiu prawdziwą księżniczkę?

Morał z tej bajki może być tylko jeden – jeśli człowiek szuka szczęścia, zawsze je odnajdzie…

Zakochaj się Julio to jedna ze świątecznych książek Natalii Sońskiej, oficjalnie nie stanowią serii, ale podobieństwo okładek i tytułów sugeruje przynależność do cyklu. Wiem, że ukazały się inne książki w tym stylu autorstwa Natalii Sońskiej, ale chyba przyjrzę się im chyba przy okazji następnego Bożego Narodzenia. Tym razem akcja tylko w mniejszej części toczy się w Zakopanem. Poznajemy Julię, matematyczkę przed trzydziestką, która kocha swoją pracę. Jakiś czas temu rozstała się z chłopakiem, bo okazało się, że ją zdradzał i teraz jest sama zdana na łaskę pracy. Coraz częściej awanse czyni jej kolega z pracy, proponuje jej nawet wyjazd na narty do Zakopanego razem z uczniami. Mimo wcześniejszych obiekcji, Julia się zgadza. Na nartach ma wypadek i wpada na przystojnego dewelopera, który oprócz rozlicznych zalet ma też wadę w osobie narzeczonej Dagmary, która owinęła się dookoła niego jak bluszcz. Zatem płomienne uczucie nie powinno mieć miejsca, bo Julia przecież kiedyś była w takiej sytuacji, miała udany związek, który inna rozbiła. Wraca do Krakowa, nawet zadowolona, bo chociaż zachwyciły ją góry, niesforni uczniowie i niefortunne spotkanie, skutecznie zwarzyły jej humor. Okazuje się jednak, że to dopiero początek perturbacji. 


Jest to kolejne świąteczne czytadło, które prócz rozrywki i romansu nie wniosą do naszego życia nic cennego. Pisze o tym na samym początku, żeby nie było niedomówień. Zakładam istnienie książek, które mają mnie rozerwać, umilić mi czas i w tym przypadku przerwać impas czytelniczy. Ta powieść jest lekka i przyjemna, wprawdzie bohaterowie nie są bardzo rozbudowane, ci dobrzy mają tylko zalety, ci źli tylko wady, ale dostają też szansę na rehabilitację a bohaterowie drugoplanowi się tylko tłem, to jednak sama akcja jest dobrze wyważona. Odradzałabym jednakowoż czytanie kilku książek autorki pod rząd bo podobieństwo schematów może być męczące, ponad tygodniowe przerwy powinny być wystarczające. Ta książka jest bardziej zimowa niż świąteczna, wątek Bożego Narodzenia jest tu raczej nieobecny, ale za to fani zimy będą zadowoleni. 


2 komentarze:

  1. Ja się do Sońskiej na razie nie przekonałam, ale powoli mięknę, bo dużo dobrego o niej słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami taka lekka, niewiele wnosząca lektura, ku rozrywce jest potrzebna.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.