Strony

poniedziałek, 15 lutego 2021

"Przypadkowy narzeczony" - Denise Grover Swank


 Intensywnie śledzę listę nowości na stronie księgarni Tania Książka pod kątem romansów. Ostatnio moją uwagę zwróciła książka Przypadkowy narzeczony potrzebowałam właśnie jakiejś lżejszej lektury i okazało się, że ta książka idealnie powinna spełnić moje oczekiwania, a dodatkowo jest pierwszą częścią tetralogii, więc jak mi się spodoba. Książka do połknięcia dosłownie w weekend.




Pełna humoru i ciepła opowieść o przypadkowym spotkaniu dwojga ludzi, które wywraca ich życie do góry nogami.

Megan rozstała się z narzeczonym, kiedy odkryła, że ukochany ją zdradził. Fakt ten ukryła przed rodziną z obawy o ich reakcję. Na kilka dni przed planowanym ślubem dziewczyna leci jednak do domu i ma nadzieję, że uda jej się wytłumaczyć bliskim, co tak naprawdę się stało. Przed podróżą zażywa tabletkę na chorobę lokomocyjną, która w połączeniu z alkoholem ścina ją z nóg.

Josh wsiada do samolotu, żeby wypełnić misję – chce uratować rodzinną firmę przed bankructwem. Żeby to zrobić, musi udowodnić, że konkurencyjna firma ukradła jego projekt będący ich ostatnią deską ratunku. W samolocie poznaje Megan, która pod wpływem chwili i…alkoholu zwierza mu się ze swoich problemów. Dziewczyna nie jest w stanie o własnych siłach opuścić pokładu, dlatego Josh postanawia jej pomóc. Na lotnisku czeka rodzina Megan, która bierze Josha za jej narzeczonego. On nie wyjaśnia tego nieporozumienia, dostrzegając w nim szansę na realizację swego planu.

W ten sposób oboje postanawiają udawać narzeczonych (każde z innych powodów) i zerwać ze sobą tuż przed ślubem. Wyrachowany plan zaczyna brać w łeb, gdy Megan i Josh spędzają razem więcej czasu. Czy między nimi pojawi się prawdziwe uczucie?


Poznajemy Megan w momencie, gdy wsiada do samolotu i ma lecieć do rodzinnego miasta na ślub. Wszystko fajnie, tylko leci bez narzeczonego, bowiem trochę wcześniej przyłapała go in flagranti z sekretarką i zerwała z nim. Jednak jej matka o wdzięcznym i wiele mówiącym przezwisku Ksantypa, zainwestowała kilkadziesiąt tysięcy w wystawne wesele i Megan boi się jej powiedzieć, że ślubu nie będzie. Przed wejściem na pokład łyka aviomarin, a później na pokładzie raczy się drinkami, co ma zgubne skutki.Na fotelu obok siedzi Josh, który jest w dużych tarapatach, być albo nie być rodzinnej firmy zależy od tego, czy uda mu się wyjaśnić sprawę kradzieży patentu. Chce się spotkać z właścicielem firmy, dowiedział się że w weekend mężczyzna wydaje za mąż córkę. Tak, niezwykły przypadek, że nieświadomy siedzi obok tej córki, to tylko początek zbiegów okoliczności. Ratując Megan, staje się w oczach rodziny jej narzeczonym, postanawia w to brnąć, Megan się zgadza i oboje prowadzą osobliwą grę, która skończyć może się tylko katastrofą. 


Jest to książkowa komedia romantyczna, naprawdę i zabawna i romantyczna a mnie rzadko książki bawią, tymczasem tutaj szczerze się śmiałam. Niby książka jest od początku dosyć przewidywalna, ale to jest cecha tego gatunku, więc nie mogę z tego robić jakiegoś wyrzutu. Czyta się lekko i bardzo przyjemnie. Mamy fajnych bohaterów o bardzo różnorodnych charakterach, więc nie jest nudno, babcia jest po prostu sztos, wprowadza fantastyczny element komiczny. Bardzo Wam tę książkę polecam, cudowna rozrywka!



Książka do kupienia w księgarni Tania Książka.pl




1 komentarz:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.