Strony

środa, 1 grudnia 2021

"Kot. Opowieść o Konstantym A. Jeleńskim"- Anna Arno




Czasami myślę sobie, że wydawnictwa powinny pójść w specjalizację. Jedne wydają genialne powieści, inne świetne kryminały, a Wydawnictwo Iskry w moim sercu zajmuje szczególne miejsce, jeśli chodzi o biografie. Dzięki tej oficynie możemy poznać życiorysy wspaniałych, nietuzinkowych osób. To czasami są ludzie, których nazwiska znamy od dziecka, jak Tuwim, Brzechwa, ale również kontrowersyjne, jak Broniewski czy Iwaszkiewicz, a czasami tak nieznane, jak Konstanty Jeleński. Przyznaję się od razu, że wcześniej o nim nie słyszałam, przyszła pora by to nadrobić.

"Kot był pięknym mężczyzną" - podkreślają przyjaciele, jakby obraz Konstantego Jeleńskiego natychmiast wyświetlał się na ekranie ich pamięci, jakby to była zasadnicza cecha, bez której nie sposób przeniknąć do jego wnętrza. Dopytuję o szczegóły, ale rozumiem, że chodzi o coś nieuchwytnego. Padają określenia: "wdzięk", "maniery", "esprit", ale to już przecież cechy duchowe, a nie fizyczna uroda. Przeglądam fotografie, rysunki, obrazy. Na szczęście Jeleński przyjaźnił się z artystami. Największe wrażenie robią na mnie dwa albumy przechowywane w paryskim archiwum Leonor Fini. Malarka przygotowała je po śmierci Kota,to była jej praca żałoby.


"Miał w sobie lekkość, nie licującąz polskim charakterem, o ile jest coś takiego jak polski charakter" - opowiadała Julia Hartwig. Lekkość nawiązywania kontaktów, wchodzenia w relacje z nowymi ludźmi. Ale może jego największym atutem była umiejętność słuchania, która zjednywała ludzi. Rozmówca czuł się doceniony, uszanowany. We wspomnieniach o Jeleńskim pisarze przytaczali jego opinie o ich własnej twórczości. Ale to nie wynikało tylko z ich egotyzmu. "Przeglądalisię w nim jak lustrze" - mówi Renata Gorczyńska

Konstanty Jeleński był dzieckiem z pokolenia Kolumbów, chodził do słynnego Batorego, do tej samej klasy co Baczyński. Jego kolegą z harcerstwa był Zośka, znany nam z "Kamieni na Szaniec". Konstanty, zwany Kotem, pochodził z uprzywilejowanej i awangardowej rodziny. Ojciec, który go wychowywał był dyplomatą, więc od dziecka otaczany był wyrafinowanym towarzystwem. Ten biologiczny również zajmował się tym fachem, a matka tłumaczyła literaturę włoską i francuską. Od dziecka Konstanty był obywatelem świata, co mu się przydało, gdy chłopak miał siedemnaście lat. Po klęsce wrześniowej wyjechał na Zachód, chciał się bić z nazistami. Nie zamierzał wracać do powojennej Polski, jak wielu Polaków osiadł w Paryżu i tam działał kulturalnie. Chyba najbardziej znany jest z tego, że pomógł wydać "Ferdydurkę". W Paryżu polska kultura kwitła, niekrępowana cenzurą i reżimem, a Konstanty mógł działać, rozwijać skrzydła, pisać. Nie można nie wspomnieć o jego życiu prywatnym, barwnym i pełnym kontrowersji, które bulwersowałoby nawet dziś, a co dopiero w połowie ubiegłego wieku. Na pewno się zapoznać.


Ta książka jest bardzo, bardzo ciekawa, dla mnie była odkryciem, bo jakoś nigdy nie interesowałam się światem Paryskiej Kultury. Oczywiście, coś tam czytałam, coś wiedziałam, ale ta lektura była dla mnie takim kompleksowym, nowym spojrzeniem. Jak w przypadku większości (żeby nie powiedzieć wszystkich) książek wydanych nakładem Wydawnictwa Iskry, publikacja jest napisana pięknie, ładną polszczyzną, z dbałością o język i wspaniale się ją czyta. Takie powieści są ważne, opowiadają o naszej historii, odkrywają mniej znane fakty i warto po nie sięgać, chociaż może w księgarni nie rzucają się aż tak w oczy. Cieszę się, że w świecie tak komercyjnym, pojawiają się takie książki, warto je wyłuskać!


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.