Strony

niedziela, 9 stycznia 2022

"Przeklęci" - Edyta Świętek [Niepołomice tom II]

 

Zastanawialiście się kiedyś co się stało po rabacji galicyjskiej? Oczywiście, Jakub Szela osiadł na Bukowinie, jak uczono nas w szkole, ale co się stało z ludźmi. Przez jakiś czas chłopi wciąż byli uwiązani do ziemi, a nawet jeśli nie, to zostali w pobliżu ruin dworów które spalili, nie zawsze wymordowali wszystkich, pozostali krewni - synowie przebywający w szkołach, którzy dorastali i wracali do wsi, która kiedyś rozdarła na strzępy jego krewnych. A powstanie styczniowe. Mężczyźni poszli wojować, nie wszystkich Moskal wywiózł na Sybir, nie wszystkim zabrał majątki, a jednak ciężko wrócić do pługa, na rolę do szarej codzienności. Ta powieść to bezpośrednia kontynuacja pierwszego tomu i ubolewam, że będę musiała czekać ze dwa tygodnie na tom trzeci.


Porywająca historia rodzin na tle wydarzeń, które zmieniły losy Polski.
Powstanie styczniowe zbiera krwawe żniwo. Wojciech Trzos z obawy przed karą ukrywa się i wpada w tarapaty. U owdowiałej Cecylii pojawia się adorator, lecz w przeciwieństwie do swej bratowej, kobieta nie jest zainteresowana ponownym zamążpójściem. W sercu Gustawa Zaleskiego odradza się miłość do Eulalii, jednak na drodze do ich szczęścia stoi Gertruda, która nie akceptuje związku córki.Czy miłość pięknej szlachcianki i kupca ma szansę na pokonanie piętrzących się trudności? Jak potoczą się losy Wojtka? Czy Maksymilian zapomni o przeszłości i wybaczy mordercom swej rodziny?
Edyta Świętek kolejny raz udowadnia, że doskonale odnajduje się w historycznych realiach epoki.



Wojtek uciekł do powstania i musi przynieść Cecylii wiadomość o śmierci jej męża. Panie Parnickie przyjmują ten cios z godnością, chociaż już nic nie będzie takie samo, w walce padnie też mąż Eulali. Pod dachem  będzie zatem trzy wdowy, a teściowa Cecyli wreszcie doceni synową, chociaż czeka ją jeszcze wiele wyzwań, bo i córka i  synowa sprzeniewierzają się zasadom jej sfery. Za udział syna w powstaniu Austryjak nałoży na Trzosów karę, konfiskata części majątku i grzywna, to zepchnie Trzosów na granicę biedy, może w porównaniu do sąsiadów są wciąż zamożni, ale spadli poniżej własnych aspiracji, a dodatkowo los ich nie oszczędza, syn nie chce wrócić do domu i przejąć ziemi, wygląda na to, że klątwa sprzed lat właśnie nabiera siły. Do wsi wraca także, po odbyciu nauk młody Żelechowski i musi się zmierzyć ze świadomością, że ci ludzie kiedyś wymordowali całą jego rodzinę.







Według mnie to jest książka dla wszystkich, którzy kochają obyczajowe sagi rodzinne. Tu mamy drugą połowę XIX wieku, biedną Galicję. Autorka tak żongluje wątkami, że żaden nie zdąży nas znudzić, ciągle coś się dzieje, chociaż faktycznie dochodzimy do momenty, gdzie już mamy mniej prowadzonej akcji, a więcej takich migawek z życia bohaterów, których znamy i do których wracamy, gdy dzieje się coś wartego uwagi, pomiędzy tymi migawkami mija czasami kilka lat a autorka skrótowo przedstawia co się wydarzyło, jakie mają problemy, jakie przemyślenia. Z jednej strony sprawia, że nie jesteśmy znużeni, ale z drugiej strony sprawia, że powierzchownie przeżywamy akcję, nie mamy okazji wgryźć się w nią bardziej i z tego powodu bardziej zżyta jestem z Cecylią i Bernadetą, a słabiej z Filomeną i Weroniką. Jest to charakterystyczne w stylu autorki, jeśli chodzi o sagi rodzinne i przywykłam do tego, tak jak do tego że jeśli będzie pisała o małżonku użyje słowa ślubny, każdy ma jakiś styl i przyzwyczajenia i nie ma co się czepiać bzdur. Tak jak tego, że korektor/redaktor przyspał i nie wyłapała, że Bernadeta nazwana jest Cecylią. Drobne ryski dzięki którym książka staje się rzeczywista.

Będę czekała na trzeci tom, jestem bardzo ciekawa jak to się wszystko potoczy, bo i zakończenie tomu drugiego… no cóż… ja czekam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.