Strony

sobota, 26 lutego 2022

"Leniwe wieczory, burzliwe poranki" - Alina Białowąs


Bardzo sobie cenię twórczość Aliny Białowąs, staram się regularnie zdobywać jej książki, bo autorka urzeka tematami, jakie porusza. Nie nastawia się (wbrew uroczym okładkom) na cukierkowe opowieści, ale często pisze o takich ciemnych obliczach życia, o dramatach o emocjonalnych problemach. To jest twórczość dojrzałej autorki, która nie chce pójść na łatwiznę, nie chce nas łudzić historią jak z bajki, nie obiecuje różowego happy endu, ale pokazuje także ciemne aspekty życie. Problemy w związkach i te problemy najtrudniejsze, jakie mamy same ze sobą.

Po nieoczekiwanym i ukradkowym wyjeździe męża do Japonii Ewelina zdobywa jego adres i postanawia złożyć mu niespodziewaną wizytę. Jednak zanim jeszcze postawi stopę na lotnisku, uświadamia sobie, że Radek nie był z nią szczery i zataił ważne sprawy. Wściekła i rozżalona zostaje w Polsce, próbując sobie poradzić z nawałem emocji: rano nienawidzi Radka, po południu go kocha, a wieczorem nienawidzi za to, że go kocha. Ewelina ma wybuchowy charakter i jest kąpana w gorącej wodzie, więc zanosi się na to, że nigdy nie odzyska spokoju i już do końca życia będzie się miotać pomiędzy sprzecznymi uczuciami, zawieszając na kołku swoje małżeństwo. Na szczęście jej matka wraz z przyjacielem Gwidonem postanawiają wziąć sprawy we własne ręce, zapewniając Ewelinie całodobowy kontakt z ?osobistym trenerem personalnym?. Ale czy to wystarczy, żeby kobieta odzyskała równowagę i wybaczyła Radkowi? Czy doceni go dopiero, kiedy poczuje, że może go stracić?

Ewelina to bohaterka, którą trudno lubić, jest bardzo wybuchowa i prędka. W mgnieniu oka podejmuje decyzje, że odwiedzi męża w delegacji, ale równie nagle odkrywa, że mąż nie był z nią do końca szczery. Taka konstatacja nigdy nie oznacza nic dobrego dla małżeństwa, a że Ewelina ma skłonność do popadania w przesadę i uwielbia dramatyzować, zapowiada to wielką dramaturgię. Na szczęście kobieta nie jest sama, bliskie jej osoby chcą ją wyciszyć i ustabilizować oraz skłonić do spokojnej refleksji, jednak nic bardziej mylnego, Ewelina postanawia nurzać się w dramacie. Czy małżeństwo to wytrzyma, czy ktokolwiek jest w stanie jej jeszcze pomóc i przywrócić ją do pionu?


Trudno napisać dobrą książkę, w której bohaterka jest irytująca, sama nienawidzę takich charakterów, które tylko narzekają, uważają, że im jest najgorzej w życiu, popadają w skrajny egocentryzm. A tymczasem Alina Białowąs, pomimo że stworzyła bohaterkę, którą mamy ochotę potelepać, to jednocześnie napisała książkę, która przykuwa naszą uwagę, wciąga i naprawdę nie da o sobie zapomnieć. Pióro autorki jest dojrzałe, problemy są życiowe, a bohaterka nawet w tym egocentryzmie, z całym marudzeniem została realistycznie stworzona. Naprawdę jest to książka dobra na leniwy weekend, kiedy chcemy poczytać dobrą powieść obyczajową. Niewiele autorek pisze tak niespektakularne powieści pod względem zwrotów akcji, czy miejsca, w którym się rozgrywają, a jednocześnie kładą nacisk na emocje, na przemyślenia, na nietuzinkowych bohaterów, którzy zapadają nam w pamięć, nie tylko ze względu na wymyślne imiona.


Nie wiem, dlaczego przez jakiś czas zapomniałam o tej autorce, cieszę się, że Wydawnictwo Replika wydaje jej książki, bo warte są tego, cieszę się, że kiedyś dało jej szansę i miała szansę zaistnieć. Sięgnijcie też po inne książki Aliny Białowąs, jak również polecam po prostu powieści obyczajowe z Wydawnictwa Replika, do tej pory się raczej nie zawiodłam.

Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.