Strony

sobota, 27 sierpnia 2022

"Kochając syna" - Lisa Genova [ jak to życie się plecie]

 


Akcja z trupami z półki nabiera rozpędu, jestem już zdecydowanie za połową i sięgnęłam po książkę, która z osiem lat u mnie przeleżała. Lisa Genova pisze ważne i dobre książki, dlatego jak tylko widzę jakąś jej książkę w zapowiedziach, czy w nowościach od razu zdobywam, co niestety nie oznacza, jak widać na załączonym obrazku, że od razu czytam. Wiem, że kiedyś była ta książka czytana na DKK, ale akurat nie było mnie. Ta książka różni się bardzo od Motyla który jak dla mnie wciąż jest najlepszą książką autorki.

 


Pamiętaj, czego się nauczyłaś i znów się zakochaj.
Znajdź kogoś do pokochania i obdarz go bezwarunkową miłością.
Po to właśnie istniejemy.

Jak to jest kiedy synek nigdy nie patrzy Ci w oczy? Jeśli nie przytula się tak jak inne dzieci, i nieprzytomnie krzyczy, kiedy chcesz aby już wracał do domu i zszedł z huśtawki? Jak to jest kiedy tracisz dziecko?
Jak to jest kiedy kochany mąż odchodzi do innej kobiety? Jak to jest, kiedy gubisz gdzieś po drodze, między śniadaniem a odbieraniem dzieci ze szkoły, swoje marzenia?
Jak to się dzieje? Dlaczego? Po co?

Dwie kobiety, różne problemy, wielka samotność. Wyspa Nantucket smagana wiatrem, zapomniana. W tym surowym krajobrazie obie stawiają czoło swoim demonom. Los sprawia, że się spotkają, ich przyjaźń zdarza się jak bezcenny dar.
Dzięki sobie nawzajem, trochę przypadkiem, poznają odpowiedzi na stawiane nieprzerwanie pytania.
Niesamowita, wzruszająca i mądra powieść. O tym, czym jest autyzm, o samotności i odnajdywaniu sensu w życiu.
Na końcu świata, na skraju wytrzymałości, mimo wszystko.


Na Wyspie Nantucket życie dwóch kobiet ma zacząć się od nowa. Olivia o której niewiele wiemy przyjeżdża by zacząć nowe życie. Wiemy, że jej syn Anthony zmarł. Chłopiec był autystyczny a te przeżycia sprawiły, że rozpadł się związek Olivii i jej męża. Kobieta chce na wyspie poukładać sobie życie. W sąsiedztwie mieszka Beth, która ma wszystko o czym marzyła Olivia, trójkę udanych córek, męża który zostaje często za długo w pracy, ale wszyscy są zdrowi, więc czego więcej chcieć. Niby niczego, ale okazuje się, że mąż Beth ją zdradza, więc kobieta wyrzuca go z domu i próbuje dowiedzieć się co ze sobą począć. Jedna wyspa, dwie kobiety na rozdrożu, Ich drogi się będą przecinań, z pozoru przypadkowo, ale finalnie będzie to niesamowicie mocna i druzgocąca chwila.

 


Po Genovie spodziewałam się neurologicznego studium autyzmu, bo do tej pory jej książki powalały przystępnie podaną wiedzą medyczną. Tutaj chociaż punktem wyjścia jest chory chłopiec to jednak sam autyzm nie zajmuje głównego miejsca, on jest, gdzieś na peryferiach, ale za to jak już się pojawia, to tak konkretnie. Poruszające są te migawki z życia chłopca zamkniętego w swoim ciele i umyśle. Na pewno, dla kogoś kto w rodzinie, wśród bliskich ma kontakt z autyzmem ta książka będzie jeszcze bardziej wzruszająca, bo jeżeli o mnie chodzi to podobała mi się, ale brakło mi takiego ostatecznego uderzenia, które by mnie dosłownie zdruzgotało.  Szczerze powiem, że bardziej mnie ruszały prywatne perypetie obu kobiet, owszem trudna historia Olivii była wzruszająca. Zderzenie marzeń o macierzyństwie z rzeczywistością, choroba synka, brak możliwości porozumienia się. To naprawdę wzrusza i mrozi. Cieszę się bo mam jeszcze jedną książkę autorki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.