Strony

środa, 7 grudnia 2022

"Królowa Wiktoria" - Lytton Giles Strachey


Pod wpływem serialu The Crowm wróciła moda na brytyjską rodzinę królewską, a dodatkowo najnowszy sezon pokazał życie przodków Elżbiety II. Oczywiście serial nie sięgał aż do czasów królowej Wiktorii, ale życie tej władczyni było żywe w pamięci Brytyjczyków, gdy Elżbieta II wstępowała na tron, wszak do epoki wiktoriańskiej odwołuje się Churchill w porywającej mowie po śmierci króla. Polecam serial o Wiktorii na HBO, a jak ma się do życia monarchini niniejsza biografia?

 


Czy królowa Wiktoria była wybitna? Czy raczej Imperium Brytyjskie w dobie swojej potęgi i chwały potrzebowało takiej królowej?


Na pewno była nietuzinkowa, czasem gubiła się w zderzeniu z nowymi prądami, czasem je hamowała, a niekiedy łagodnie akceptowała. Zawsze jednak przyświecała jej myśl nadrzędna - wielkość i przyszłość kraju.


Od najmłodszych lat była przygotowywana do roli królowej, właściwie nie znała innego życia niż monarsze, ze sztywną etykietą i przypisanymi rolami. Do tego wszczepiona przez męża pracowitość i rzetelność na całe 60 lat panowania skazały ją na życie pełne trudów dnia codziennego. Wykonywała je jednak bez skarg, sumiennie aż do ostatniego dnia władania - to właśnie znaczy wiktoriański.




Wspaniała biografia Wiktorii i Alberta - których krewni i potomkowie zasiadali na tronach Grecji, Jugosławii, Rosji, Rumunii i Niemiec, a obecnie panują w Wielkiej Brytanii, Szwecji, Norwegii, Belgii, Danii i Hiszpanii.


Lytton Strachey to angielski pisarz, którego twórczość wypadła w pierwszych trzech dekadach XX wieku, sam pamiętał Anglię pod panowaniem Wiktorii. Niniejsza biografia powstała dwadzieścia lat po śmierci kobiety, która przez dekady decydowała o kształcie i zasadach angielskiego społeczeństwa. Strachey prowadzi nas przez okoliczności, w jakich Wiktoria przyszła na świat, a wtedy naprawdę lista sukcesji była bardzo niejasna, były na to marne szanse, ale jednak mała dziewczyna z przypadku trafiła na szczyt listy sukcesyjnej - podobno, gdy się o tym dowiedziała, o tym, jakie miejsce zajmuje - wybuchła płaczem. Nie miała łatwego dzieciństwa, ale zasady, jakie jej wpojono, będą miały ogromny wpływ na jej rządy. Ta książka to opowieść o epoce wiktoriańskiej w pigułce. Biografia w starym stylu, z dużą dawką lojalności. W starym stylu, bez skupiania się na skandalach,

 

Mam jednak wrażenie, że przez tę grzeczność książka jest niepełna. Nie dowiemy się nic o toksycznej relacji z mężczyzną, który miał wpływ na matkę Wiktorii, skandal z podejrzeniem o rozwiązłość, który rzucił się cieniem na początki panowania Wiktorii, też jest ledwie wspomniany.

 

Mniej ta biografia traktuje o życiu, a bardziej o psychice, relacjach z wybranymi ludźmi i to też raczej spoza rodziny. Finalnie mam trochę niedosyt, dobrze, że wiem o życiu Wiktorii co nieco z innych źródeł.

 


Wartością tej książki jest na pewno niespieszny klimat, atmosfera starej biografii, gdzie nie podejrzewa się, kto z kim cudzołoży, ani czy na pewno dane dziecko jest z legalnego związku. Dodatkowy plus to zdjęcia i ryciny - może i nie najwyższej jakości - ale umówmy się, zdjęcia mają ponad sto lat, książka też miała premierę w Anglii 101 lat temu, zatem wszystko poszło do przodu i zmieniły się trendy. Cieszę się, że czytałam tę książkę, miły przerywnik. Czuję, że teraz będę miała ochotę poczytać coś więcej o Wiktorii, powinnam też sięgnąć po serial i jakąś wiktoriańską powieść.


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

  

1 komentarz:

  1. Bardzo fajna recenzja. Jeśli chodzi o królową - zdecydowanie jedna z ciekawszych postaci.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.