Strony

poniedziałek, 22 maja 2023

"Love on the Brain" - Ali Hazelwood [ miłość w świecie nauki]

 


Uniwersytet to doskonałe miejsce do romansowania. Spędzając długie godziny na pracy, na przesiadywaniu w nierzeczywistym świecie, sprawiają, że uczelnia to jedyny świat, całe koryto, którym płynie całe życie człowieka. Kiedy zobaczyłam, że wychodzi druga książka Ali Hazelwood od razu zamówiłam i obiecywałam sobie, że w weekend będę czytać. Nie spodziewałam się, ze pójdę spać koło północy a wstanę około szóstej – byle czytać dalej. Dzięki tej książce znowu wróciłam myślami do pracy naukowej, do tego jak szalone bywa życie, nawet na takim nieeksperymentalnym wydziale.

 




Bee Königswasser żyje według prostej zasady: rób to, co zrobiłaby Maria Skłodowska-Curie. W ten sposób młoda neurobiolożka jest w stanie podjąć każdą życiową decyzję i stawia czoła wszelkim problemom – zawodowym i osobistym.

Jakby nie dość było kłopotów – jej związek się zakończył, a w pracy nie udaje się otrzymać odpowiedniego dofinansowania – Bee otrzymuje propozycję współpracy z Levim Wardem. Jasne, jest atrakcyjny: wysoki, ciemnowłosy, i te przeszywające oczy! Ale łączy ich trudna historia: na studiach doktoranckich mężczyzna traktował Bee jak powietrze i bardzo wyraźnie sygnalizował, że jej nie cierpi. Jego zdaniem arcywrogowie najlepiej działają w swoich własnych, odległych galaktykach. Czy mogą więc zarządzać wspólnym projektem?

Kiedy jednak zaczyna znikać cenny sprzęt Bee, a personel ją ignoruje, kobieta zauważa, że Levi niespodziewanie staje się jej sprzymierzeńcem, wspiera ją i chwali, i… wręcz pożera oczami. Gdy przyjdzie moment, aby postawić swoje serce na szali, liczyć się będzie tylko jedno pytanie: co zrobi Bee Königswasser?

Bee jest neurobiolożką zafascynowaną Marią Curie(a jednak nie wie, że siostra Bronia nie była fizyczką, a znaną lekarką). Życie dziewczyny koncentruje się na pracy i na lęku przed stratą. Wszyscy których kochała ją zostawili. Jej życiu brakowało stabilizacji. Ale teraz uśmiecha się do niej los – chociaż zawodowo, bo okazuje się, że będzie pracować dla NASA i projektować hełmy dla astronautów. Szaleje ze szczęścia – do czasu, gdy okazuje się, że współpracować ma przy tym projekcie, z gościem z którym od czasów studiów doktoranckich, ma na pieńku. Typ jej nie toleruje i okazuje się, że te lata, kiedy się nie widzieli, tylko sytuację zaogniło. Nie rokuje to dobrze wzajemnej współpracy. Dodatkowo Levi, współpracował blisko z byłym Bee, z wymarzonego wyjazdu, z upragnionej szansy, szykuje się dramat. Tymczasem, nie wszystko jest takie – jakie się wydaje.

 

Och, jaka ta książka jest motylkowa. Autorka pisze kolejną książkę, która funduje nam huragany uczuć. Wciąga tak, że nie sposób się oderwać. Znowu, autorka konstruuje głównego bohatera, który jest wzorem niedoścignionym. Nie sposób nie zakochać się w Levim, a już Ćmok, o matko. Coś absolutnie, bardzo romantycznego. Ja byłam zauroczona. Ta książka jest idealna komedią pomyłek, materiałem na komedię romantyczną na którą chętnie poszłabym do kina. Wiem, że na każdą kolejną książkę autorki będę konsekwentnie polować.

Uwielbiam!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.