Strony

środa, 8 listopada 2023

"Błędne ognie" - Ida Żmiejewska [ w dniu premiery 4 tom Zawieruchy]


Lubię serie. Mam wtedy złudzenie, że starcza mi tego czytania na dłużej. Jednak czekanie na kolejny tom to jest horror, jednak umówmy się, jeśli będziemy czekać na finałowy tom z zakupem i z czytaniem, to ani autor nie będzie miał motywacji, ani wydawnictwo. Więc warto kupować od pierwszego tomu, no i cierpieć. Cierpię tak przy okazji serii Zawierucha a autorka, no wystawia naszą cierpliwość na próbę(długie przerwy), no i nasze nerwy w strzępach(oj bohaterowie obrywają). Mamy w końcu, od dziś pierwszy tom. Czy warto było czekać?

 


Rok 1916 dobiega końca. Cesarstwo Rosyjskie coraz boleśniej odczuwa skutki wojny. Wielka ofensywa Brusiłowa kończy się niepowodzeniem, głównodowodzący armią car Mikołaj II traci resztki autorytetu, a wśród ubożejącego społeczeństwa narasta niezadowolenie i bunt. Tymczasem Niemcy i Austro-Węgry, chcąc pozyskać przychylność Polaków i skłonić ich do walki po swojej stronie, ogłaszają Akt 5 Listopada, w którym dwaj cesarze deklarują rychłe wskrzeszenie Królestwa Polskiego. Legiony wsławione w bojach na Wołyniu wracają na Mazowsze, aby stać się zaczątkiem polskiej armii. Niepodległość wydaje się być o krok. Rodzina Kellerów stara się przetrwać kolejną wojenną zimę. Ciężko pracująca Julia szuka sposobu, aby uwolnić się z małżeńskich więzów. Mała Linka rośnie jak na drożdżach, zaś Pola znużona monotonią codzienności postanawia przeżyć ryzykowną przygodę. Klara po raz kolejny przekonuje się jak trudny bywa wybór między sercem a rozumem. Zofia, która nadal przebywa w Piotrogrodzie, zamierza wrócić z mężem do domu. Niestety jej plany krzyżuje nie tylko wybuch rewolucji lutowej… Babcia Adela poznaje prawdę o bankructwie syna. Czas mija, stopniowo ubywa starych tajemnic, ale za to wciąż pojawiają się nowe.

Czy Dressler i jego córka mieli coś wspólnego z nieszczęściami nękającymi Kellerów? Na co jest gotowy Karol Wencel, aby osiągnąć swój cel? Co stało się ze Stanisławem i z Michałem? Czy Witold Tarłowski jest naprawdę uczciwym człowiekiem? I czy Pola spotka w końcu swoje przeznaczenie?


Mamy rok 1917, kolejny rok Wielkiej Wojny, w  Warszawie panoszą się prusacy a nad rodziną Kellerów wciąż burzliwe chmury. Ninka zmarłą zostawiając po sobie córkę i zrozpaczonego męża. Zosia wyszła za mąż, za młodzieńca którego niegdyś tak nie znosiła a teraz tworzy z nim zgodne małżeństwo w Piotrogrodzie w którym coraz burzliwiej. Pola zajmuje się siostrzenicą i nie może dojść do ładu ze swoimi uczuciami. Więcej jest Julii, która jest zdeterminowana by wyzwolić się z małżeństwa i odnaleźć swojego Józka, który zapadł się pod ziemię, ale przypadkowo trafia na ślad i na okruch nadziei. Będzie bardzo dużo się działo, Klara nic nie traci ze swojej energii i ochoty by każdemu dyktować co mają robić. Powróci także sprawa śmierci ojca Kellerówien, jak również pojawi się znany nam i uwielbiany Sasza Woronin. Och jak warto było czekać, tylko co z tego, miesiące czekania, i znowu trzeba wypatrywać zapowiedzi.

 

Uwielbiam Idę Żmiejewską. Jestem zaprzysięgłą fanką. Potrafi oddać klimat i wzbudzić w czytelniku autentyczne emocje. Na początku byłam nieco skonsternowana, bo nie pamiętałam wcześniejszych tomów(kilka miesięcy przerwy), ale dosyć szybko złapałam co się wydarzyło, gdzie jesteśmy z akcją. Nie ukrywam, ze moim ulubionym wątkiem jest wątek Julii i doktora i w tym tomie się nie zawiodłam, miałam kumulację motylków, oczywiście autorka bezlitośnie urwała wątek w takim miejscu, że naprawdę nie wiem jak wytrzymam. Zwłaszcza, że perturbacje u Zosi też nie napawają optymizmem, no i mam nadzieję że kociakowi nic się nie stanie! Zresztą, każdy wątek jest tak przerwany, że jeśli autorka nie jest w zmowie z koncernem produkującym kardiologiczne specyfiki, to ja już nie wiem. Moje nerwy tego nie zniosą. Co będzie dalej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.