Strony

wtorek, 2 września 2025

"Srebrne wrzeciono" - Ewa Sobieniewska [ pierwszy tom Wileńskiej sagi]


 W czasach wszechobecnego chłamu i kiepskich książek, które są promowane jakby były odkryciem roku, Wydawnictwo Lira ma wspaniałą historyczną Sagę Wileńską o której bym nie wiedziała, gdyby nie Joanna Wtulich, która tak zachwycała się autorką, że aż ja uległam i weszłam do świata tak klimatycznych powieści, że przepadłam na weekend. W jedną dobę połknęłam wszystkie cztery tomy i odliczam do premiery piątego. Kto, tak jak ja, uwielbia historyczne sagi rodzinne, ten naprawdę musi je poznać.

 




Piękna Litwinka Vaiva, będąca obiektem pożądania mężczyzn i tym samym nienawiści kobiet, zostaje oskarżona o czary. Jest rok 1641 i dla wiedźm nie ma miejsca w społeczeństwie. Aby ocalić życie, dziewczyna podejmuje decyzję, która uruchamia lawinę wydarzeń.
Ponad dwieście lat później los młodej Wiktorii, córki powstańca listopadowego, niespodziewanie splata się z losem litewskiej czarownicy. Nie godząc się na małżeństwo z niechcianym adoratorem, Wiktoria decyduje się na ucieczkę i w wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności trafia do majątku, gdzie imię Vaivy nadal budzi strach. Czy rzeczywiście była ona niebezpieczną wiedźmą? A może demoniczną kochanką magnata?

To porywająca saga o kobietach, które miały odwagę walczyć o swoje szczęście i o prawo do decydowania o sobie. To także opowieść o miłości szczerej i pięknej, jak również obsesyjnej i niszczącej, i o tęsknocie za ukochanym miejscem na ziemi.

Zaczynamy od wieku XVII, gdy Litwinka Vaiva o wielkiej urodzie odtrąca kowala, upokorzony mężczyzna zaczyna knuć intrygi, by się odegrać i oskarża ją o czary a to są czasy, że takie ziarno pada na podatny grunt i odmieni życie dziewczyny, a jej historia przetrwa w pamięci przez lata.

Dwieście lat później Wiktoria, córka powstańca listopadowego, po śmierci ukochanego ojca musi się mierzyć z ponownym zamążpójściem matki. Jej matka zawsze odległa, zimna, nie wspiera córki, którą poniewiera jej drugi mąż. Wiktoria czuje dystans do matki, nie rozumie dlaczego jej rodzice się nie lubili, ale zdecydowanie była bliższa ojcu, którego śmierć bardzo przeżyła, buntuje się przeciwko ojczymowi. Ojczym postanawia znaleźć jej męża, jakby na złość wybrał jej Polaka, który zaprzedał się zaborcy, Wiktoria ucieka z domu, aby uniknąć małżeństwa i trafia na Litwę w okolice gdzie pamięć o Vaivie jest ciągle żywa. Tam, dziewczyna, która marzyła by być drugą Emilią Plater i była zupełnie niezainteresowana romansami, nagle odkrywa jaką potęgą jest miłość i zauroczenie.

 

O matko, ależ to były emocje. Wprawdzie słyszałam, że tom pierwszy jest najsłabszy i później seria się rozkręca, ale ja tam zostałam kupiona od pierwszej strony. Fakt, że Vaiva i ta jej historia najwolniej mnie wciągała, ale za to Wiktorię polubiłam od razu i bardzo jej kibicowałam. Było mi jej strasznie  żal, bo spada na nią wiele problemów i trosk. Byłam ciekawa komu odda serce. To jest bardzo klimatyczna książka. Po pierwsze autorka doskonale wyważyła klimatyczny język z epoki, ale w taki sposób, że współczesny czytelnik nie ma problemów z nadmiarem archaizmów. Został znaleziony złoty środek. Widać, że autorka lubi swoich bohaterów i przede wszystkim naprawdę interesuje się epoką o której pisze. Tutaj mamy zaledwie zasygnalizowane sprawy związane z powstaniem listopadowym, a styczniowe to pieśń przyszłości, ale życie pod zaborami, dążenia niepodległościowe, to wszystko jest pięknie oddane, z ewidentną wiedzą historyczną. Perełka moi drodzy, tak wciągająca i emocjonująca książka, że nie sposób się oderwać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.