Tess młoda dziewczyna, która na początku jest naiwną nic nie wiedzącą o świecie poza swoim domem szesnastolatką nie spodziewa się, że poszukiwanie pracy zmieni jej życie na zawsze. Dziewczyna trafia do dalekiego krewnego Aleca, który się w niej zakochuje i uporczywie nęka Tess do tego stopnia, że dokonuje na niej gwałtu. Bohaterka rodzi chorowitego chłopca, który szybko umiera a sama ucieka i zatrudnia się jako pomoc na gospodarstwie myśląc, że jej problemy się skończą i wreszcie będzie mogła posmakować szczęścia. Jednak tam poznaje Angela, w którym zakochuje się z wzajemnością. Wybranek serca oświadcza się, a Tess boi się mu powiedzieć o bolesnych doświadczeniach z przeszłości. Jednak podczas nocy poślubnej Angel opowiada o swoim wcześniejszym romansie. Dzięki temu wyznaniu dziewczyna jest przekonana, że mąż zrozumie to, co przeżyła. Jednak czy tak się stanie?
W rolach głównych: Gemma Arterton (James Bond: Quantum Of Solace, St Trinian's) jako Tess, Hans Matheson (The Virgin Queen, Dr Zhivago) jako złowieszczy Alec, oraz Eddie Redmayne (Elizabeth: The Golden Age, Savage Grace) jako Angel.
Mini-serial będący ekranizacją książki, którą swego czasu bardzo przeżywałam. Cztery odcinki to dosyć aby móc opowiedzieć tą historię bez uproszczeń, które wpłyną znacząco na historię. Tutaj fabułą jest opowiedziana dosyć wiernie. Są nieznaczne zmiany, ale naprawdę drobne.
Muzyka jest ładna, klimatyczna i przejmująca. Nie wybija się na pierwszy plan tylko współgra delikatnie z obrazem, chociaż w niektórych momentach jest bardzo wyraźna.
Zdjęcia są przepiękne, wszechobecna zieleń robią na mnie bajeczne wrażenie, ślicznie i żywo, radośnie. Czy mgliście baśniowe Stonehenge
Jeśli chodzi o bohaterów, to aktorka grająca Tess jest bardzo śliczna, tylko nie byłabym sobą gdybym się nie czepiła. A przeszkadzała mi kacza warga co jeszcze bardziej mnie drażniło w momentach gdy Tess się wykrzywiała w płaczu. Ale oczy miała prześliczne
Aktor od Aleca nie przypadł mi nigdy do gustu widziałam go w Doktorze Żiwago gdzie grał ostatniego głupca(przynajmniej z perspektywy czasu tak to odbieram) i z tego powodu nie zapałałam do niego sympatią. W Nędznikach też Go widziałam, ale też mnie drażnił. Nie pamiętam już dlaczego, ale skoro nawet występ w nędznikach i takie skojarzenie nie mogło zmienić mojej opinii na pewno nie mogła zmienić jej Ekranizacja Tess gdzie gra podłego łotra, któremu już od pierwszych kadrów podły charakter wychodzi na twarz.
No i sprawa najtrudniejsza. Angel. Nie jest przystojny, nie powala na kolana swoim czarem, urodą i tym wszystkim czym powala na kolana na ten przykład Iker. Ale Angel ma coś w sobie takiego, że mimo, że klęłam Go w duchu(książkowego wyklinałam bardziej) i ganiłam za głupotę i byłam wściekła na niego, no bo jak rozsądny człowiek może postępować tak okrutnie, to jednak nie mogłam wyzbyć się sympatii do niego. A zwłaszcza scena gdy przyjeżdża do hotelu do Tess i kaja się i wychodzi po prostu z niego to jaki głupi był i jak tego żałuje to Jeżu kochany aż mnie coś ściskało. No bo ostatnia scena gdy siedzi z siostrą Tess to ehhh. Ja nigdy nie zmądrzeję.
Z postaci dalszych bardzo mi się podobała Mama Angela, była ucieleśnieniem moich wyobrażeń o żonie pastora z tamtej epoki.
Bardzo się cieszę, że mogłam oglądnąć ten serial. I została mi jeszcze jedna ekranizacja do oglądnięcia. Bardzo mi losy Tess na serce siadły. I za każdym razem strasznie się wczuwam. Zawsze mam nadzieję, ze Angel Jej wybaczy, albo Ona Mu nie powie….
Albo jej matka będzie mądrzejsza i nie wyśle Jej do ubogich krewnych….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.