Teleportacja. Kontrola umysłu. Niewidzialność. Plan astralny. Mutacja. Reanimacja. Zjawiska, które istnieją na granicach nauki uwalniają swoją niezbadaną siłę w tym ekscytującym serialu stworzonym przez J.J. Abramsa ("Star Trek", "Zagubieni", "Agentka o stu twarzach"), Roberto Orci i Alexa Kurtzmana ("Star Trek", "Transformers"), w którym skomplikowane policyjne procedury połączone zostały z pełnym tajemnic Nieznanym. Historia obraca się wokół trzech osób: młodej, pięknej i zdeterminowanej agentki FBI, genialnego naukowca, który spędził ostatnie 17 lat w zakładzie dla umysłowo chorych oraz jego cynicznego i niepokornego syna; którzy prowadzą śledztwo dotyczące serii zagadkowych zgonów i wypadków nazywanych "Wzorem". Podejrzewają, że ktoś używa świata jako wielkiego laboratorium. Wszystkie ślady prowadzą ich do Massive Dynamic, tajemniczej światowej organizacji, która może okazać się bardziej potężna niż niejeden naród.
[opis dystrybutora dvd]
Moja nowa miłość serialowa. Jakoś odstawiłam wszystko inne. Liczyło się tylko Fringe, zarwane noce, worki pod oczami i biszkoptowe obżarstwo. Wszystkie te symptomy wywołał ten serial. Jestem strachliwa i zazwyczaj nie oglądam z własnej woli takich programów… kiedyś owszem oglądałam Archiwum X, ale byłam mała głupia i wtedy mało czego się bałam. Teraz jest inaczej. Ale Fringe wciąga, wciągający są bohaterowie, ciekawie skonstruowani.
Także ciekawa jest fabuła, otóż Fringe opowiada o różnych paranormalnych zjawiskach, które przekraczają nawet bardzo bujne granice wyobraźni.
Jednak moje serce podbił na długo Biszkopt, czyli syn genialnego naukowca dorównujący geniuszem ojcu Peter Bishop(ksywa Biszkopcik) mężczyzna idealny, inteligentny, dowcipny z cenionym przeze mnie sarkazmem i ironią, błyskotliwy, ale jednocześnie wrażliwy. Nic tylko brać.
Nie można pominąć postaci Waltera Bishopa w tej roli niezapomniany Denethor z LOTRa, który jest uroczym, zagubionym w rzeczywistości geniuszem, który rzadko docenia niebezpieczeństwo jakie go otacza gdyż pochłonięty jest swymi genialnymi teoriami, oraz jedzeniem na punkcie, którego ma obsesję(w czasie oglądania człowiek nabiera ochoty na różne dziwne rzeczy właśnie za jego przykładem). Smaczku dodaje temu wszystkiemu fakt, że przez 17 lat siedział w zakładzie dla obłąkanych i po wyjściu ma problemy z oswojeniem się z rzeczywistością poza murami…
Do kompletu należy dodać Oliwię Dunham, która jest spiritus movens całego przedsięwzięcia, albowiem to jej determinacja doprowadza do odnalezienia i zaangażowania w przedsięwzięcie Młodego Biszkopta, to za jej przyczyną Walter opuszcza szpital. Po drodze wyjdą na jaw różnie dziwne sprawy z życia Oliwii a ona sama zaskoczy swoją determinacją i oddaniem.
To w sumie trójca głównych bohaterów. Takich głównych, głównych, ale w tle pląta się co najmniej drugie tyle bohaterów niby drugoplanowych, ale bez których serial nie byłby tak porywający i nie trzymałby tak w napięciu.
Teraz żyję oczekiwaniem na początek kwietnia i nowy odcinek.
Moją miłością serialową są Kochane kłopoty
OdpowiedzUsuń