Strony

niedziela, 21 listopada 2010

"I hate luv Storys"


Teoretycznie historia, stara jak świat.
Ktoś wyśmiewa się z miłości, która później spada na niego jak grom z nieba. Jasnego!

Ale w klimacie bolly.
Mamy więc świat filmów, będących dla wielu symbolem najczystszego kiczu, skoro już nawet Hindusi się z tego nabijają coś w tym musi być(tak jak w hiszpańskim por la manana). I dwójka ludzi. Kobieta, która(hm… czyżby norma) uwielbia wszystkie te cukierkowe historie, oraz facet, babiarz, który pracując przy tych filmach szczerze nienawidzi historii miłosnych. Jest przy okazji lekkoduchem… brzmi znajomo?
No właśnie.
Ale jest to opowiedziane w inny dla mnie nawet ciekawy sposób. Bo nawet kiedy Ona orientuje się, że jej związek(nota bene ona Simran, on Raj to filmowa para z niezrównanym SRK i genialną Kajol z filmu, już legendy Pt: „Żona dla zuchwałych”) jest przebrzmiały i więcej w nim udawania, niż tych emocji, których szuka, on nadal jest sobą, odrzuca jej miłość aby później się zorientować, że popełnił błąd.
Zaczyna się wyścig z czasem, walka z samym sobą.
Mi film się podobał.
Ale nadal I hale luv stories :P


A ta piosenka mnie zaczarowała

3 komentarze:

  1. Podziwiam ludzi lubiących Bollywood! Zwłaszcza w dobie istniejącej dzisiaj mody na to kino:)
    Dla mnie jednak to wszystko jest zbyt przesłodzone. Na muzykę tego typu też jestem uczulona...:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja w Bolly wsiąkłam od jakichś 4 lat....
    I z mniejszym lub większym natężeniem oglądam. Bo lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A, ogromnie mi się ten film podobał :) :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.