Wspominałam kiedyś, że mam silną pamięć smakową, jest wiele smaków z błogieg
o okresu dzieciństwa, których wciąż szukam, za którymi tęsknię. Długo chodził za mną placem Herman. Mama przyniosła zaczyn jeszcze zanim dotknęła Ją szczęśliwa emerytura, czyli ponad dekadę temu. Mieliśmy przepis co robić z Hermanem jak się już go ma, ale jak stworzyć coś od podstaw? Na moich wypiekach znalazłam przepis od podstaw. Kochane mole książkowe nie rzucam książek, ale zabieram Was teraz na plac boju. Przez jakieś 13-14 dni będę troskliwą mamą Hermana, będę go karmić, opatulać, mieszać. I śpiewać „Herman, Herman co z Ciebie wyrośnie”.
Recenzje też pojawiać się będą oczywiście. Chociaż ja najchętniej zamieszkałabym przy misce w której pod lnianą ściereczką coś rośnie : )
Zobaczymy tylko czy odnajdę smak dzieciństwa….
Dzień pierwszy
1 szklanka mleka
1 szklanka mąki
1 szklanka cukru
Szczypta drożdży ( u mnie suche)
Letnie mleko wymieszać z resztą prepitetów, a bardzo ważne nie może Herman stykać się z niczym metalowym. Dlatego u mnie miska plastikowa i drewniana warzącha pamiętająca najprawdopodobniej czasy Mieszka I, albo nawet Piasta :P
Mieszamy, mieszamy, mieszamy
Opatulamy ściereczką i wynosimy na noc do ciepłego miejsca.
I to tyle z pierwszego dnia walki.
Ja po prostu na jesieni zamieniam się w kurę domową na cały etat i muszę siedzieć, piec i kombinować...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.