Nat Carver i jego wierny przyjaciel, wilken Woody, dowiadują się, że ich śmiertelny wróg zwołuje bandę występnych wilkołaków. I to właśnie oni dwaj będą musieli go jakoś powstrzymać. Problemy ze zmiennokształtnością, które zaczyna mieć Nat, na pewno nie pomogą im w pokonaniu najstraszliwszych potworów, jakie kiedykolwiek chodziły po ziemi! Tymczasem nadchodzi czas decydującego starcia!
Z zasady i w 99% przypadków nie zaczynam lektury cyklu od któregoś z kolei tomu a tym bardziej od ostatniego. Tutaj byłam zmuszona, książkę dostałam i trzeba było przeczytać, uprzedzę wątpliwość – nie miałam możliwości zdobycia wcześniejszych tomów. Zwłaszcza, że jest to książka dla dzieci czy dla młodzieży, jeszcze tak niedawno zaliczałam się do młodzieży i wtedy ta książka również by mnie nie zachwyciła, więc przyjmijmy, że to książka dla dzieci.
Póki pamiętam wspomnę, że będzie genialnym prezentem dla dziecka, ma bowiem niesamowitą trójwymiarową zmieniającą się okładkę. Przykuwa wzrok i hipnotyzuje. Może w ten sposób opornego mola książkowego namówi się do lektury.
Nie mogę się odnieść do całego cyklu gdyż nie czytałam poprzednich części, na pewno ich lektura rozjaśniłaby mi parę spraw a przynajmniej sprawiła, że książka by mnie wciągnęła. Chociaż no co tu dużo mówić nie czytam literatury dziecięcej, moja Siostrzenica też już nie do końca się łapie do tej grupy więc nie mogłam jej podrzucić tej książki i poczekać na opinię. Tak na pierwszy rzut oka historia młodych chłopców w korelacji z wilkołactwem ich perypetie, przygody świetnie wpisują się w modę na zjawiska paranormalne w literaturze, gdy seria Zmierzch jest zdecydowanie dla młodzieży taka seria może pchnąć dziecko na fascynujący tor fantastyki, być może od tego zacznie się fascynacja wilkołakami, wilkami. Dlaczego nie spróbować?
Wydaje mi się, podkreślam, tylko mi się wydaje, że książka jest napisana odpowiednim językiem, jak dla dzieci. Zdania są w miarę proste, przejrzyste, czyta się dobrze, są poprawnie skonstruowane, więc nie ma obawy, że dziecko wypaczy sobie poprawność językową. Nie wiem jakie książki przygodowe czytają teraz dzieci, czy to będzie na odpowiednim poziomie, czy zbyt naiwne, bo raczej zbyt strasznie, to nie.
Moim zdaniem nie ma żadnego ryzyka, ja z czystym sumieniem książkę taką polecę znajomym dzieciakom
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Bukowy las i Portalu Sztukater
Okładka jest niesamowita - pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. Jednakże do wnętrza jeszcze nie zajrzałam, a również jestem w sytuacji, że będę czytać od ostatniego tomu, bo tak mi się dostało ;) Zobaczymy, co to będzie.
OdpowiedzUsuńOkładka jest naprawdę świetna to również mój pierwszy raz z tego typu rozwiązaniem. Widzę, że w sytuacji niezwykle podobnej jesteśmy ;)
OdpowiedzUsuńprzeczytałem wszystkie części tej książki jest niesamowita naprawdę wszystkim polecam nie tylko młodzieży ale i także starszym czytelnikom
OdpowiedzUsuńNie sądzę żeby trzecia część trylogii była dla dzieci. Druga w sumie też, ale nie aż tak. ; pp
OdpowiedzUsuń