Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.
Dziś przyszła pora na... Dziesięciu ulubionych bohaterów filmów i seriali!
Jako że jesteeem nałogowym oglądaczem seriali i filmów wszelakich, wybór topki spędzał mi sen z powiek. Postanowiłam ograniczyć się do seriali bardziej współczesnych i filmów które nie są ekranizacjami.
Po pierwsze
Will Gardner – przystojny adwokat z serialu Good Wife. Można powiedzieć mój kolega po fachu, którego po prostu uwielbiam. Jest przebiegły, cholernie inteligentny. Widzę pasję z jaką wykonuje swój zawód. Kibicowałam jego miłości… Niestety… Zdaję sobie sprawę, że nie jest aniołem i często jego motywy są niskie, ale samymi ideami niestety nie wyżyje….
Chandler Bing – od jakiegoś czasu śmieję się, że ten człowiek jest moim mistrzem i wszelkie zażalenia jeśli chodzi o moje głupie poczucie humoru, sarkazm i ironie należy kierować właśnie do Chandlera, który mnie nauczył takiego stylu bycia. Wprawdzie on przy Monice się nieco wyrobił i wyporządniał. Ja nie zamierzam :P
Vincent Nigel-Murray – kochałam go i szczerze opłakałam. Uwielbiałam tego genialnego chłopaka, który na stres reagował tak jak ja, recytowaniem nieistotnych ciekawostek historycznych, próbując wiedzą przykryć zakłopotanie. To że go zabito uważam za skandal, grandę i ehhh. Nawet Zacka tak nie lubiłam chociaż dobre dwa sezony za nim tęskniłam…
Jack Hodgins. – po pierwsze – pasja. Uwielbiam ludzi z pasją, a pan od robaków jest ucieleśnieniem moich marzeń, kocham jego poczucie humoru, szalone eksperymenty, bycie królem laboratorium. Angela ma farta. To pewne!
Preston Burke – Według mnie mężczyzna idealny serialu Chirurdzy. Uważałam, że Cristina jest głupia. Akceptował wszystkie jej dziwactwa, wspierał. Był przyjacielem, mentorem, ale też partnerem. Ale my baby potrafimy być głupie i nie doceniamy.
Dereck Shepherd – McBoskiego nie da się nie kochać. Wiem, że są niewiasty, które nie podzielają tego silnego uczucia, co z jednej strony rozumiem, ale Serek tak potrafi popatrzeć, że kolana miękną. No i genialny jest a to zawsze mnie kręci :D
Nielegalnie wbiję w jedną kategorię. Chłopcy z Czasu Honoru. Najmniej lubię Bronka, wiec rozpisywać się nie będę. Ale Janka, Władka i Michała po prostu uwielbiam, teraz za sprawą książki mego Syna robię powtórkę serialu i normalnie każdorazowo krew mi się ścina w żyłach, adrenalina skacze a ja przeżywam, jak głupek.
Lars Rainer. – Geniusz zła. Dla odmiany czarny charakter serialu. Stara się zniszczyć polskie podziemie, jest przebiegły jak lis, też zdolny i inteligentny i naprawdę świetnie mu to niszczenie idzie… tylko że historia napisała inny scenariusz…
Walter Fane – wiem, że miałam pominąć ekranizację, ale „Malowany welon” jest specyficznym filmem, niby na motywach książki, jednak wiele wątków zmieniono. I bardzo zmieniono również postać Waltera, ten filmowy jest mężczyzną idealnym. Nieśmiały i zakochany do szaleństwa w kobiecie która widzi w nim tylko ciamajdę. Jednak on robi wszystko by ją uszczęśliwić. DO czasu, gdy dowiaduje się że przyprawiała mu rogi zabiera ją na prowincje do ogarniętych epidemią cholery Piździchowic, wydaje się że na pewną śmierć. Bardzo prawdopodobnym się wydaje, że nie przeżyje ani on, ani ona. I wten sposób Walter ukarze i siebie i Kitty. Jeśli nie widzieliście tego filmu polecam z całego serca. Nic nie poradzę, sama jestem życiową ciamajda i dlatego tak lubię takich właśnie mężczyzn. Mówią, że ciągnie swój do swego :P Film obfituje w piękne zdjęcia i niesamowicie rozczulające sceny. Z Walterem w roli głównej : )
Merlin i Artur. Merlin to moja świeża – stosunkowo – serialowa miłość i uwielbiam tych bohaterów. Wzruszam się i zaśmiewam do łez – na przemian : )
źrodła obrazków[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10]
pozycja 2,3,4 rówież należą do moich ulubionych :D ( szkoda, że Pan Nigel-Murray został zabity! to było straszne! jak oni mogli!)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ze śmiercią Vincenta nie mogę się pogodzić, chociaż dla fabuły wynikło z tego coś dobrego, ale ja lubiłam go od pierwszego odcinka z pastorem, transwestytą...
UsuńJa lubiłam jego tok myślenia :D Oj tak sama od pierwszego odcinka z nim go polubiłam :D
UsuńPewnie gdyby człowiek musiał z nim dłużej przebywać to by to wkurzało, ale kochałam faceta!!
UsuńAch, myślałam, że Snape się jednak pojawi i że nagniesz dla niego wszystkie zasady :)))
OdpowiedzUsuńZnam, niestety, tylko ekipę 'Czasu Honoru' i faktycznie te nieczarne charaktery powinnam była umieścić i u siebie, ale zapomniałam ;) Kojarzę też tego typka z 'Przyjaciół', ale bardzo nie lubiłam tego serialu, więc przemilczę :)
Zasady są zasadami, pacta sunt servanta. Nawet dla Severusa nie mogłam tego uczynić. Ale on wie, że ma pierwsze miejsce w mym sercu i że nie zmieni tego Will, ani inny Walter :P
UsuńCzarne charaktery z Czasu honoru, oj udały się twórcą. Rainer jest po prostu miód i orzeszki, wiec hańba Ci!!
I za Przyjaciół tyż :D
Hodgins, Król Laboratorium wymiata :D Oglądasz "Jak poznałem waszą matkę"? z tego serialu wzięłabym Barneya, gdybym robiła ten ranking :D
OdpowiedzUsuńZapomniałam o Barneyu w serialu oczywiscie mam przerwę, ale kocham jego teksty :D
UsuńNawet niektórych znam, i część lubię.:D
OdpowiedzUsuńCzyli jest zaczątek nici porozumienia :D
UsuńOoo, ranking z facetami - to lubię najbardziej ^^ Co prawda moje typy byłyby całkowicie inne, ale Twoja lista też jest niezła ;D
OdpowiedzUsuńbo facetów lubimy najbardziej ^^
UsuńO tak Hodgins ma coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńmoże te oczy....
UsuńNo, z 1 to się zgadzam w 100 %. A widziałaś ostatni odcinek i jak Will i Diane wykiwali resztę. Piękne to było. :)))
OdpowiedzUsuńDo tyłu w docinkach jestem. Za dużo chcę robić jednocześnie i dobę mam za krótką :)
UsuńA Will jest mój :D