Strony
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
30 dni z książkami XIV
10 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
"Hobbit" chyba był kiedyś lekturą, nie wiem jak teraz ;)
OdpowiedzUsuńna hobbita się już nie załapałam :(
UsuńOoo, zmieniłaś nagłówek, czy oczy mnie mylą? :) Już nie będzie przystojniaka na kubku?
OdpowiedzUsuńzazdrośnie strzegę tego widoku :D
UsuńKsiążka wspaniała ale może rzeczywiście lepiej aby lekturą nie była, wiesz jak to jest - jak się ludziska do czegoś przymusza to później wrogo na to patrzą. Taki los spotkał juz wiele lektur , tylko dlatego że zwą się lekturami właśnie :) Taki przekorny naród :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
i tej wilczej przysługi bym nie chciała. Bo Tolkien nie zasłużył, żeby się do niego uprzedzić. Tak bez powodu...
UsuńTu się całkowicie nie zgadzam z Twoim wyborem... Co do obowiązkowej listy lektur... Ja bym ją chętnie całkowicie ułożyła po swojemu... :P Gdybym miała wybrać jedną lekturę miałabym poważny dylemat, ale... Myślę, że byłoby to "Próchno" Berendta, lub "Marta" Orzeszkowej...
OdpowiedzUsuńChyba nie było książki którą przeczytałam tylko dlatego ze była lekturą po wszystkie sięgnęłabym tak czy siak. Więc faktycznie trzeba ułożyć na nowo :)
UsuńA mnie się "Władca" nie podobał. "Hobbit" to co innego, ale on już chyba jest na liście lektur gimnazjalnych.
OdpowiedzUsuńI zgadzam się z tym, że wciągnąć jakieś dzieło na listę lektur to zrobić mu wilczą przysługę. Może faktycznie każdy lub prawie każdy po tę książkę sięgnie, ale ilu naprawdę polubi?
Hobbit stał się lekturą rok po mnie... o ten rok się spóźniłam. Ale dzieki temu biblioteka kupiła i wszedł pod strzechę.
Usuń