Strony

wtorek, 22 maja 2012

"Głos serca" - Jodi Picoult

Debiutancka powieść Jodi Picoult po raz pierwszy w Polsce!
Jane zawsze żyła w cudzym cieniu. Od nieszczęśliwego dzieciństwa ucieka w małżeństwo z biologiem, pracoholikiem skupionym na karierze zawodowej, Oliverem Jonesem. Jane i to potrafi znieść. Dopiero gdy uświadamia sobie, że również ich córka, Rebeka, jest dla Olivera mało istotna, rodzi się w niej bunt. Pewnego dnia zostawia męża z jego ukochanymi nagraniami wielorybich pieśni i razem z córką wyrusza z San Diego do swojego brata, Joleya, który mieszka w Massachusetts. Jedzie przez całą Amerykę, prowadzona jego listami, czekającymi w oznaczonych urzędach pocztowych. Każdy list otwiera szansę refleksji nad zapomnianą przeszłością i świeżego spojrzenia w przyszłość, a podróż przez kontynent niesie ze sobą wiele niespodzianek. Oliver, nawykły do tropienia humbaków w głębinach oceanów, chce odzyskać żonę i córkę. Jeśli ma tego dokonać, będzie musiał nauczyć się patrzeć na świat, a także na siebie, innymi oczami.
Opowieść przebogata i urzekająca. Słowa Jodi Picoult rzucają na czytelnika czar. Lektura jej książki jest prawdziwą rozkoszą.Ann Hood, autorka „Do Not Go Gentle”
Imponująca, wzruszająca powieść, dowodząca prawdziwości stwierdzenia, że ile osób, tyle prawd.„Publishers Weekly”


Przystępuję do opisania Wam wrażeń moich z lektury najnowszej książki Picoult. Właśnie ostatnią stronę skończyłam, a emocje się kłębią… chociaż jest to książka inna niż wszystkie, nie mogę powiedzieć że gorsza, chociaż wiele osób uzna pewnie ją za słabą, wiele serc ta książka poruszy. Wiele osób będzie w takim stanie jak ja – swoistego otępienia.  Czuję się rozbita, jest mi, po prostu cholernie źle. ..

Jane ma wszystko o czym marzyła. Cudowną córkę która przeżyła katastrofę lotniczą – cudem. Męża, który był jej pierwszą miłością i którego pokochała od pierwszego wejrzenia. Dodatkowo mąż zabrał ją z domu – patologicznego i wywiózł w świat nauki, bo Oliver jest słynnym naukowcem. Jane ma też pracę która daje jej satysfakcję i radość. Nie ma jednego – uwagi męża, który rozwija się naukowo i ceni pracę wyżej niż rodzinę… Jane raz od niego uciekła, ta ucieczka zakończyła się katastrofą lotniczą i pogodzeniem się przy łóżku cudownie ocalonej Rebeki. Jak skończy się ta ucieczka?

Przekonajcie się sami… Tu jest wszystko co lubiliśmy u Picoult, problematyczna sytuacja, której nie da się jednoznacznie ocenić, ba! Nawet niejedna…  a dodatkowo Jodi daje się nam poznać jako autorka, która umie pisać o miłości z motylkami…

Dla nas Polaków to najnowsza książka, podobno Jodi nią debiutowała. Muszę przyznać, że miała świetny debiut. Oczywiście już w tej książce zastosowała znany nam – wiernym czytelnikom zabieg przedstawiania tej samej sytuacji z różnych perspektyw. Nie ma niedomówień, wszystko jest jasne i chociaż czytelnik zna zakończenie, ponieważ autorka nie układa rozdziałów chronologicznie, a skacze po czasoprzestrzeni, to jednak ta nadzieja jest tak silna, niezłomna. Bo przecież Amor vincit omnia, a to jest historia ogromnej miłości, takiej o której się śni i marzy. Takiej która powinna góry przenosić….

Wiem, że na Jodi nie trzeba namawiać bo sprzedaje się sama… ale czym prędzej idźcie nabyć tą książkę, pożałujecie, bo ten smutek i bitwa myśli rozbijają człowieka od wnętrza… dawno żadna ksiażka mnie tak nie zmasakrowała, nie wyrzucę jej z głowy przez dłuższy okres – na pewno… dlatego Was namawiam – chcę mieć towarzyszy w nieszczęściu.

Mam jedno zastrzeżenie do książki. Została wydana w miękkiej oprawie ze zbyt małym marginesem przy grzbiecie, niestety w połowie lektury, grzbiet się lamie i nie można tego raczej uniknąć, przynajmniej ja z fetyszem gładkich grzbietów nie uniknęła… i widok złamania łamał mi serce.

Ale im bliżej zakończenia wszystko przestawało się liczyć. 

30 komentarzy:

  1. Jeszcze żadnej książki tej autorki nie przeczytałam. Muszę wreszcie się za nie zabrać, bo czytam same pochlebne recenzje. Czekam od kilku miesięcy na jedną zamówioną w bibliotece, ale coś doczekać się nie mogę. :<

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię tę autorkę, a po książkę z pewnością sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie lubię jak mi się grzbiety łamią :/ Aż strach na to patrzeć :/
    A książka może mi się spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łamiący się grzbiet to niemal fizyczny ból, ale trudno....

      Usuń
  4. Jak dawno nie czytałam Picoult, muszę to zmienić, bo czuję głód jej książek. Swoją drogą nie wiedziałam, że to debiut.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. głod Picoult.... znam to. Niedlugo znowu będę na glodzie a tu nie ma pokarmu, a tam chyba z jedna ksiażka do przetłumaczenia jest, według mych wyliczeń.

      Usuń
    2. Też ja sobie dawkuję :P, najchętniej przeczytałabym wszystko od razu, ale nie mogłabym znieść myśli, że nie ma już książki Picoult, której nie znam.

      Usuń
    3. Na jesień planowana jest premiera kolejnej książki Picoult. Oczywiście mam na myśli polską premierę. Już się nie mogę doczekać, a za "Głos serca" właśnie się zabieram,

      Usuń
    4. Właśnie wyczytałam, że będzie kolejna na jesieni. No ba że już czekam :)

      Usuń
  5. Tylko czekam, aż się pojawi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Codziennie dzwoniłam do księgarni pytać czy już jest

      Usuń
  6. Do książki Picoult nie trzeba mnie namawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę przeczytać. Mam nadzieję, że się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli się podobała :)
    Nie widziałam, że najnowsza (u nas) książka Picoult, to jej debiut. Sięgnę z pewnością, jak zresztą po wszystkie książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam Jodi a na tą jej książkę mam wyjątkową ochotę !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa będę twoich wrażeń, czuję że to będzie książka skrajnych opinii

      Usuń
  10. Tomisko grube, że aż miło popatrzeć :D

    A ja już miesiąc, albo nawet dwa nic Picoult nie czytałam i mam głoda, a Ty jeszcze go potęgujesz :p A to jeszcze debiut, a ja lubię wiedzieć jak ktoś zaczynał. Póki co nie mam pieniędzy, żeby kupić, w mojej bibliotece jeszcze raczej jej nie będzie, a jak będzie to pewnie z kolejką. Ale niedługo dzień dziecka :D hihihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja namawiam do zlego :D

      też już kminię co tu wyłudzić na dzień dziecka :D

      Usuń
  11. Nie wiem. Nie lubię tej autorki. Nie mówię książce nie, ale muszę ją najpierw przekartkować, a nawet przeczytać zakończenie by się zastanowić czy ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Polubiłam styl Picoult i trudne tematy, które podejmuje w swych powieściach, dlatego też chcę przeczytać ich jak najwięcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. większość osób jak wpadnie w Picoult to wpada w nałóg :)

      Usuń
  13. Kolejna książka, którą muszę przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.