Biografia wielkiego admirała (Grossadmiral), a zarazem dość dokładna historia marynarki wojennej Niemiec, którą autor kreśli przy okazji, omawiając okres od I po koniec II wojny światowej. Autor ze szczególną uwagą skupia się na narodzinach Kriegsmarine, dokładnie analizuje taktykę, jaką zastosował Dönitz, by uzyskać to, czego nie udało się osiągnąć jego poprzednikowi - uczynić z floty armię równie ważną i rozbudowywaną, jak lądowa. Wiele miejsca poświęca także przebiegowi walk na Atlantyku. Z relacji Brezeta wyłania się nie tylko dobry dowódca i strateg, ale także zręczny polityk, umiejący za swą porażkę na północnym Atlantyku (którą przedstawił Hitlerowi jako "tymczasowy odwrót") obwinić Luftwaffe i wykorzystać ją jako pretekst do rozbudowy floty.
Wiecie, że uwielbiam biografie…
spełniam się wtedy jako historyk domorosły. Dodatkową słabość mam do Karla
Donitza – ostatniego prezydenta III Rzeszy. Nie posądzajcie mnie o bycie
neonazistką, od tej ideologii jestem bardzo daleka, nie lubię żadnej przesady,
żadnych przejawów fanatyzmu.
Ale zawsze intrygowała mnie
postać dowódcy Marynarki Wojennej rzeszy – Kriegsmarine. Kim dokładnie był ten
człowiek, który później zasiadł na ławie oskarżonych w Norymberdze, który – o precedensie – był dowódcą, szychą,
wysoko postawioną personą w zbrodniczej machinie Trzeciej Rzeszy, a jednak nie
zawisnął, uniknął szubienicy, odsiedział wyrok, wyszedł na wolność i umarł
normalnie – na zawał serca.
W biografiach ciężko utrafić w
złoty środek. Często aby zrozumieć konkretną postać trzeba doskonale orientować
się w kontekście historycznym czasów w których dana postać żyła. A przecież
biografie czytają nie tylko zawodowi historycy, i kiedy znajdziemy, tylko nieco
bardziej rozbudowany życiorys, notkę biograficzną, będziemy zawiedzeni. Będziemy
czuli silny niedosyt, bo to samo mogliśmy przeczytać na Wikipedii. Można też przedobrzyć,
czasami biografia wydaje się być książką historyczną z konkretnego okresu, a
wątek bohatera jest jakby drugoplanowy. I wtedy znów, możemy nie być
zadowoleni, bo jednak to znowu za mało.
Ciekawa byłam jaka będzie ta
biografia, Czu znajdę odpowiedź na kilka nurtujących mnie pytań, czy rozwieją
się moje wątpliwości.
Dostałam naprawdę solidną
pozycję. Do książki dołączona jest bibliografia z prawdziwego zdarzenia, jeśli
będziemy chcieli rozwijać naszą wiedzę na temat Karla Donitza mamy już
podwaliny.
Książka jest rzetelnym opisem
postaci głęboko zakorzenionej w kontekście konkretnej epoki historycznej,
prześledzimy , jak to się stało, że zwolennik powrotu monarchii zaszedł tak
wysoko w nazistowskiej partii. Będziemy mogli podziwiać umiejętność
przewidywania, był jednym z nielicznych, który nie wierzył w wojnę
błyskawiczną, on wiedział, że może potrwać ona kilka lat i być wyniszczającą.
Bardzo dobrze mi się czytało tą książkę mimo że nie jestem znawcą marynarki
wojennej i nie orientuję się w kulisach prowadzenia wojny na morzu. Uważam, ze
nie przeszkadzały mi te moje niedostatki w docenieniu po prostu dobrze
napisanej książki.
Jedyną wadą jest dla mnie zupełny
brak fotografii, oglądając zdjęcia w książce zbliżam się jeszcze bardziej do
danej postaci.
Polecam ją wszystkim miłośnikom
II wojny światowej, jestem przekonana, że nie będą zawiedzeni.
Zastanawiałam się nad kupnem tej ksiażki, utwierdziłaś mnie swoją recenzją, że warto, mimo braku zdjęć. Drony minus, ale widzę, ze całokształt książki na wysokim poziomie.
OdpowiedzUsuńa to cieszę się, że mogłam pomóc
Usuń