Strony
wtorek, 20 listopada 2012
Pomysł
Na cotygodniowy cykl...
Tylko nie wiem czy systematyczności mi starczy....
Nie wiem czy wiecie, ale systematyczność to mój ogromny problem... od jakichś... 20 lat, czyli pewnie się to nie zmieni już... bo dobijam do półmetka....
7 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Cóż to za pomysł, Katarzyno?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kolejna próba podejścia do 'Anny Kareniny' jeszcze trwa ;P
Po "Annę Kareninę" mam zamiar sięgnąć, ale mam nadzieję, że nie będę miała ochoty nikogo strzelać po pysku. Chociaż... dlaczego nie?! :)
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z Twoim pomysłem dotyczącym cotygodniowego cyklu. Zdradź nam swoją tajemnicę! ;-)
Po "Anne Karenine" i ja chcialabym siegnac zanim zobacze film:)
OdpowiedzUsuńCoz ciekawego chodzi Ci po glowie? Umieram z ciekawosci.
Po mordzie też bym mu dala.
OdpowiedzUsuńAle ty kobieto dozujesz napięcie, cóż to za nowa idea, zapewne książkowa?
Kasiek, do jakiego zowu pólmetka:). Ty nei wiesz, że kobiety w PL średnio dożywają 80-tki:)?
Usuńja to bym i jej dała po twarzyczce... też się nie tak dawno z nią męczyłam, ale dobrnęłam do końca i nawet się poryczałam, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa tam "Annę Kareninnę" lubię. Wroński w jednym filmowym wydaniu też mi się podoba, za to na najnowszą nie idę. Poczekam sobie na telewizję. Co ci chodzi po głowie? Podziel się szczegółami, co. :)
OdpowiedzUsuń