Pierwsza od lat dwudziestu powieść Zyty Oryszyn. Kunsztowny, finezyjny obraz losów przesiedleńców i ich dzieci, którzy po wojnie osiadają w poniemieckim miasteczku na Dolnym Śląsku. Lekko groteskowa opowieść o sposobach na przeżycie w nowej, absurdalnie niebezpiecznej i wciąż zmieniającej się rzeczywistości, w czasach, gdy wszystko było polityczne i światopoglądowe. Panorama obejmująca okres od II wojny do stanu wojennego. Książka, na którą warto było czekać!
Strony
niedziela, 11 listopada 2012
"Ocalenie Atlantydy" - Zyta Oryszyn
8 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Gdyby nie Twoja recenzja to pewnie ominęłabym tę książkę bez zaszczycania jej spojrzeniem i czytania o czym ona jest. Ostatnio ciągnie mnie do takiej tematyki, czyli nieco lżej podanej historii, więc tytuł już zanotowałam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że pomogłam :) Warto ksiażkę zauważyć, bop sama w oczy się nie rzuca. Niestety.
UsuńZachęcająca recenzja, ale książka tematycznie chyba nie dla mnie. Jednak mam w pobliżu osobę, której mogłabym ją polecić :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie mam takich osób :( więc dla mnie była w sam raz :)
UsuńLektura wymagająca, z pewnością to można o niej powiedzieć po przeczytaniu kilkunastu stron. Jednak z pewnością warta przeczytania. Ciekawa, wciągająca, oryginalna. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJakże miałabym się nie zgodzić z taką opinią ;}
UsuńZaciekawiłaś mnie tą recenzją, bo też lubię książki historyczne, a o temacie przesiedleńców nie mam zielonego pojęcia. Rozejrzę się za tą pozycją.
OdpowiedzUsuńTeż miałam nikłe. Do tej pory :)
Usuń