Debiut literacki Corbana Addison, który prowadzi do obskurnych podziemi Bombaju, próbuje otworzyć oczy czytelnikowi na to co dzieje się w ciemnych zakamarkach Indii - m.in. koszmar dwóch osieroconych dziewcząt, wtargnie do międzynarodowego handlu usługami seksualnymi. Ta powieść zaczyna się tragedią tsunami, potem napięcie już tylko rośnie... Straszna fala u brzegów Indii zabija całą rodzinę siedemnastoletniej Ahalyi i młodszej Sity. Uciekające siostry trafiają w ręce handlarzy żywym towarem i stają się więźniarkami burdelu w Bombaju. Wkrótce zostają rozdzielone... Thomas Clarke, prawnik działający w CASE, organizacji zajmującej się ratowaniem nieletnich prostytutek, odnajduje jedną z sióstr i obiecuje, że znajdzie drugą. Czy dziewczyny znów się spotkają? Szybkie tempo, wstrząsające szczegóły z życia porywanych nastolatek i trudnej pracy CASE, ale też poruszająca opowieść o miłości.
Był okres, gdy miałam przesyt
książek o trudnym losie kobiet z Azji, czy z Afryki, powiedziałam sobie –
koniec. Koniec czytania o rytualnych okaleczeniach, sprzedaży córek, sióstr,
koniec czytania o żonach traktowanych gorzej niż rzecz.
Okładka książki „Wędrówka przez
Słońce” mnie zainteresowała. Ma kolory niezwykle energetyczne, a z drugiej
strony, takie które powinny się kojarzyć ze złota polską jesienią. I coś w
opisie fabuły mnie zaintrygowało. Miałam przeczytać „Wędrówkę” w pierwszej
kolejności. Nie przypuszczałam, że będzie to tak szybko i z takimi emocjami.
Bardzo łatwo zapomnieć, że to historia fikcyjna, mało kto będzie tak gruboskórny
by lekceważąco prychnąć i powiedzieć: „To tylko fikcja, takie rzeczy się nie
dzieją naprawdę”.
Indie, fala tsunami pustoszy
wybrzeże, a śmierć zbiera ogromne żniwo, dwie dziewczyny Ahalya i Sita w kilka
chwil tracą całą swoją rodzinę. Mają tylko siebie i garstkę biżuterii.
Dziewczęta postanawiają dotrzeć do przyklasztornej szkoły, aby tam znaleźć azyl
i spróbować ułożyć swój świat. Niestety, do szkoły nie docierają, zostają
uprowadzone i sprzedane do burdelu, gdzie
warte są tyle, ile ktoś jest w stanie za nie zapłacić, oczywiście najwięcej
płaci się za dziewczynę nietkniętą, później cena jest nawet i pięć razy
mniejsza.
Amerykański prawnik Thomas
przechodzi kryzys, stracił poczucie sensu w życiu. Nie wie dokąd zmierza, nie
wie czy chce wiedzieć, nie wie czy chce w ogóle dokądś zmierzać. Przypadkiem
jest światkiem porwania małej dziewczynki, to wydarzenie w połączeniu z osobistymi
problemami, wyznacza mu cel, postanawia odpocząć od pracy zawodowej i udać się
do Azji, aby pracować z organizacją zwalczającą handel ludźmi.
Handel ludźmi to nie jedyny
temat, jaki porusza Autor, ale bez wątpienia to zagadnienie najbardziej porusza
czytelnika. Mlodziutka dziewczyna jest tylko towarem, godność przyrodzona
każdemu człowiekowi to fikcja, bajka, Autor pokazuje w jaki sposób kobiety są
wymieniane, krótkie, porste transakcje. Jak my, na bazarze, kupujemy: jabłka,
ziemniaki, marchewkę, tak są grupy, które w taki sam sposób postępują z kobietami.
Oglądanie towaru, krótkie tragi, co do ceny i już.
Co straszniejsze, wszystko to
dzieje się z przyzwoleniem władz, nawet z pomocą majestatu prawa, który dzięki
temu na boku dorabia sobie łapóweczkami.
Autor za pomocą fikcyjnej
opowieści, porusza trudną problematykę, która w przeciętnej wrażliwości czytelniku
burzy krew w żyłach. Ta książka przywiązuje do siebie i niesamowicie porusza,
zmusza do refleksji. We mnie wzbudziła potrzebę zmieniania świata, wzniecenia
rewolucji, która położyłaby kres niegodziwości i złu.
Wydaje mi się, że Autor posiadł
rzadki talent poruszania serc, bo taką historię łatwo jest zepsuć, lub uczynić co
najmniej miałką, tymczasem z zapartym tchem śledzi się rozwój wydarzeń.
Próbowałam zgadnąć, czy zatryumfuje sprawiedliwość, czy duży pieniądz. A Wam
jak się wydaje? Wygra idealizm czy realizm?
Gwarantuję Wam, że ta książka
porwie Was do innego wymiaru, wymiaru intensywnych przeżyć, mocnych wrażeń,
silnych emocji! Nie będziecie się mogli oderwać od książki do zakończenia
lektury, a po zakończeniu lektury, ciężko będzie Wam uciec od myśli o tej
historii
Rzeczywiście tego typu historie potrafią przerażać, niemniej zawsze z chęcią poznajemy inne, odmienne od naszej kultury. Pomimo tego, że książka jest fikcją, porusza bardzo ważny problem. Chętnie się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńTu nawet nie chodzi o inną kulturę, takie praktyki, nieważne w jakim świecie powinny być pietnowane. Tradycja nie może odbierać godności!
UsuńJa zaczynam książkę jutro, ciekawe jak ja odbiorę. Twoja recenzje sobie zapisałam w zakładkach, zajrzę po lekturze książki.
OdpowiedzUsuńTo porównamy :)
UsuńPiękna okładka! Treść również odpowiada moim gustom czytelniczym, dlatego z pewnością przeczytam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest nie tylko piękna, ale i miła w dotyku. mam nadzieję, że książka Cię nie zawiedzie.
UsuńOstatnio chyba łapię fazę na trudne powieści. Piszę "chyba", bo dopiero się do takiej przymierzam. Nie można wiecznie uciekać od niewygodnych tematów. "Wędrówkę przez słońce" mam w planach, od pierwszej recenzji ta książka mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńJak odczuwasz przyciąganie, to trzeba iść za głosem intuicji... :)
UsuńA mnie nie do końca ciągnie do lektury. Na siłę nigdy nie czytam. Więc pass.
OdpowiedzUsuńJestem zdania, że przeczuć nie należy lekceważyć, być może to nie jest Twój czas na akurat tą lekturę!
Usuń