Z pasją o dobrych książkach to głównie blog o książkach. Kocham dobre książki. No i KOTY SĄ DOBRE jak mawiał Śmierć ;) Permanentnie jestem zakochana.
Strony
▼
wtorek, 1 stycznia 2013
grudzień nam zaginął
Co roku ten sam problem. W
gąszczu rocznego podsumowania, umyka podsumowanie grudnia. Toteż postanowiłam
nadrobić i pogwizdując jeden z moich ukochanych utworów(Marsz Radeckiego), po oglądnięciu
Koncertu Noworocznego, pragnę podzielić się z Wami refleksjami czytelniczymi z
miesiąca grudnia.
W grudniu moje życie toczyło się
wokół wypieków i książek. Niestety w tym miesiącu będę musiała spauzować, muszę
prace semestralne posprawdzać i parę rzeczy w kierunku mej edukacji uczynić…
Przeczytałam 19 książek, bo
ostatnia książka 2012, tzn ostatnia zaczęta i skończona w 2012 „Szopka” czeka
na recenzję. Miałam wczoraj napisać, ale Tata wrócił z sanatorium, a nasz
telewizor szwankował, więc musiałam jechać z Nim, wybrać nowy i zaadaptować go
w domu. Nie wiem dlaczego takie rozrywki przypadają mnie. Ja najmniej telewizji
oglądam ;/
19 książek, i to w odcieniach
czarnych i białych(ciekawe czy zaważył na tym „Cyrk Nocy” który w takich
kolorach miał okładkę, a był I recenzją grudnia). Książki, albo mnie
zachwycały, albo zawodziły. Albo nie mogłam się od nich oderwać, albo ucinałam
sobie drzemkę, podczas lektury. Albo połykałam książkę w mgnieniu oka, albo
męczyłam ją przez eony. I największym zawodem była mi nowa książka Szymona
Hołowni. Nie była to najgorsza książka jaką czytałam w grudniu, ale najbardziej
mnie zawiodła. Wysoko była zawieszona poprzeczka, ale i zawód był ogromny. Bardzo zawiodły mnie „I Damy II RP”, pisałam
o tym niedawno. A co zachwyciło? „Niezwykle kobiety Romanowów”, jako genialna
opozycja do Dam, książką którą wciąż
przeżywam jest „Bóg nigdy nie mruga”. Grudzień był dobrym miesiącem jeśli
chodzi o czytanie. Szkoda, że tak wiele innych rzeczy zaniedbałam. Mam
nadzieję, ze to nadrobię wszystko.
Mam nadzieję, że kac Was nie
męczy?
Ja wzięłam się za wyplatanie
bransoletek kumihimo i wyplatałam oglądając bliskie memu sercu programy w TV, teraz zaś wracam już do książek, a więc „Rok
Don Camillo” cudowna książka!
Dziękuję Wam za słowa uznania i życzenia pod poprzednią notką. Mam nadzieję, że ślę do Was ciepłe myśli z życzeniami wszelkiej pomyślności, a w klimat Nowego Roku niech Was wprowadzi jeden z moich ulubionych dyrygentów w koncercie z 2011
Czy u Was ciągle tak petardy strzelają? Kot ma to w nosie, ale pies mało mi ze skóry nie wyskoczy... Musi tak grzmiały armaty pod Borodino. Bo reduta Ordona(co sześć tylko miała harmat) to bida z nędzą przy tym co mam za oknem...
U mnie się właśnie jeden z sąsiadów przebudził i grzmi, aż szyby w oknach brzęczą (chociaż z plastiku są...). Pyza pod łóżko się wcisnęła, ale zakwaterowany na podwórku Kazan ma za swoje:(
Szczęśliwie kaca nie mam, ale za to lenia ogromnego. Po tym całym świątecznym lenistwie nie mam siły wracać na uczelnie, a tu sesja za pasem. Co do petard to u mnie oczywiście też były przed sylwestrem, w trakcie i po. Nie powiem, żeby moje zwierzęta były zadowolone z tego faktu.
19 książek, znakomity wynik. U mnie niestety słabiutko, rok 2012 był dla mnie ciężkim rokiem pod wieloma względami, teraz mam mocne postanowienie by w 2013 roku nadrobić wszystkie zaległości, w tym czytelnicze :)
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
U mnie się właśnie jeden z sąsiadów przebudził i grzmi, aż szyby w oknach brzęczą (chociaż z plastiku są...). Pyza pod łóżko się wcisnęła, ale zakwaterowany na podwórku Kazan ma za swoje:(
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
Strzelają! I mam dosyć! Ech..;/
OdpowiedzUsuńJeszcze raz najlepszego! :)
Bóg nigdy nie mruga mam w tegorocznych planach :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwie kaca nie mam, ale za to lenia ogromnego. Po tym całym świątecznym lenistwie nie mam siły wracać na uczelnie, a tu sesja za pasem. Co do petard to u mnie oczywiście też były przed sylwestrem, w trakcie i po. Nie powiem, żeby moje zwierzęta były zadowolone z tego faktu.
OdpowiedzUsuńLeń jest okropny :D
UsuńMoje Stwory, tzn pies, bardzo przezywa, a strzelają dalej, bachory bez fantazji
19 książek, znakomity wynik. U mnie niestety słabiutko, rok 2012 był dla mnie ciężkim rokiem pod wieloma względami, teraz mam mocne postanowienie by w 2013 roku nadrobić wszystkie zaległości, w tym czytelnicze :)
OdpowiedzUsuńOby w 2013 było lepiej i niech zacznie się od stycznia :)
Usuń