Strony

poniedziałek, 27 maja 2013

"Ogród wspomnień" - Amy Hatvany

Słodko-gorzka historia zagubionego we własnym świecie ojca i poszukującej jego miłości i akceptacji córki.
W wieku dziesięciu lat Eden znalazła ojca, Davida, wykrwawiającego się na podłodze łazienki. Nieudana próba samobójcza doprowadziła do rozwodu rodziców, po którym David praktycznie zniknął z życia córki. Eden wie na jego temat tylko tyle, że jest bezdomny i zmaga się z chorobą psychiczną.
Teraz trzydziestoletnia Eden postanawia odnaleźć ojca, by móc mu wreszcie wybaczyć i ostatecznie zamknąć za sobą przeszłość. Kiedy jednak w trakcie poszukiwań odkrywa inne bolesne prawdy – nie tylko tajemnice, które skrywała przed nią matka, ale także dręczące pytanie, czy po tych wszystkich latach David w ogóle chce zostać odnaleziony – musi zdecydować, jak daleko jest się w stanie posunąć w imię miłości








Coraz bardziej zaprzyjaźniam się z ebookami. Lubię w nich to, że mogę czytać czekając te kilka minut na przystanku, gdy tradycyjnej książki „nie opłaca” mi się wyciągać z torby. Tym razem na ekranie telefonu i  tableta gościł „Ogród wspomnień”. Kolejna książka z akcją która toczy się dwutorowo, również tutaj w większości rządzi teraźniejszość, ale pojawiają się liczne retrospekcje.

Lubię książki, które poruszają problemy psychologiczne. Opowieści sprowadzające się tylko do „kocha go, ale z perturbacjami”, są dobre raz na jakiś czas, ale to takie książki jak „Ogród wspomnień” dają do myślenia.
Główna bohaterka Eden, mimo rajskiego imienia dźwiga na barkach wielki ciężar. W dzieciństwie została porzucona przez ukochanego tatę. Ojca, któremu zawdzięcza swoje pasje, ale również traumę dzieciństwa.  Jej ojciec Daniel, robił co mógł, aby być najlepszym ojcem, ale miał wielką przeszkodę – chorobę psychiczną, która najpierw zniszczyła jego małżeństwo a później systematycznie pchała go ku degrengoladzie.  W końcu zdecydował się odejść, raz na zawsze. Zniknął z życia dziewczynki, dla której był całym światem, do tego stopnia, że chociaż była nieświadomym dzieckiem pilnowała, aby brał leki i wzywała karetkę do jego samobójczej próby. Ale on ją porzucił. Wiadomo, że podświadomie szukamy przyczyn porzucenia w nas samych. Gdy zostawia człowiek, którego aż tak  bardzo kochaliśmy, ciężko obwinić go, szukamy wad w sobie, my mamy być powodem jego decyzji. Chociaż nienazwana zadra, tkwi w sercu, jak okruch ze zwierciadła Królowej Śniegu, wciąż jątrzy ranę i nie pozwala zaznać szczęścia.
Taki właśnie problem ma Eden, poznaje niewłaściwych mężczyzn, ma nadopiekuńczą, apodyktyczną  matkę, a całe jej życie koncentruje się na poszukiwaniach ojca. To właśnie odwiedzając jedno ze schronisk dla bezdomnych  w poszukiwaniu taty poznaje mężczyznę, który może coś zmienić w jej życiu. Dzięki temu spotkaniu Eden odkrywa sporo prawd na własny temat, których nie podejrzewała, a może potrzebowała, by bliska osoba powiedziała to głośno? Także poszukiwania ojca nabierają prędkości.

W czerwcu będziemy obchodzili Dzień Ojca, być może ta książka jest dobrą okazją na zastanowieniu się nad tą, często niedocenianą, a przecież jedną z najważniejszych relacji naszego życia. Zwłaszcza dla kobiet. Ta książka pomaga zobaczyć, jak wiele w naszym dorosłym życiu zależy od dobrego kontaktu z ojcem w dzieciństwie. Na zasadzie przyciągania przeciwieństw, to sposób w jaki widzi nas ojciec, w jaki nas wychowuje, jakie jesteśmy w jego oczach wpływa, w ogromny sposób na nasze kompleksy, na nasze fobie i na nasze podświadome obawy. Widać to wyraźnie na przykładzie Eden. Jak ważna jest to więź, widać po tym jak zawzięcie kobieta szuka ojca. Czyni to w kobiecy sposób, czyli absolutnie irracjonalny. Od tylu lat nie miała o Davidzie wieści, a jednak wbrew nadziei, wbrew zdrowemu rozsądkowi nie ustaje w poszukiwaniach.

Jestem zachwycona serią, którą wydaje teraz Prószyński, książki w okładkach w jednym stylu poruszają ważne aspekty, problemy ludzkiego życia. Nie są to dramaty abstrakcyjne, każdy z nas może sobie wyobrazić, że mogła go spotkać taka sytuacja, lub może sobie wyobrazić dramat jaki targa bohaterami.  Ta książka wiele rzeczy mi uświadomiła, bo tak naprawdę to relacja matka-córka jest popularniejsza w literaturze, mamy różne spojrzenia na ten sam temat. A to toksyczna miłość, a to patologia, a to chore uzależnienie, manipulacja. Rzadko kiedy mamy do czynienia z tak ciekawie pokazaną relacją córka – ojciec. Dlatego chciałabym ją polecić każdej kobiecie, nie tylko tym z problemami, ponieważ, chociaż ta książka skupia się na tych problemach, rysach w relacji tata-córka, to jednak może nam uświadomić ważne prawdy.

Polecam z czystym sercem, chociaż uprzedzam, minie kilka stron nim w lekturę się wciągniecie. 

10 komentarzy:

  1. Bardzo skutecznie zachęciłaś mnie do tej książki, uwielbiam takie o tematyce psychologiczno- życiowej o relacjach w rodzinie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przeżyłem tę lekturę. Serdecznie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tej książki nie trzeba mnie długo namawiać, ponieważ uwielbiam słodko-gorzkie lektury, w których poruszane są poważne tematy. "Ogród wspomnień" to powieść idealna dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przekonałaś mnie już w połowie recenzji,jak tylko będę miała możliwość to kupię tę książkę. Zgadzam się, że relacje córka-ojciec są rzadziej opisywane, a przecież równie ważne co córka-matka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sorry, za tyle komentarzy, ale blogspot najwyraźniej zwariował :/

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.