Strony

sobota, 22 czerwca 2013

"Nocne życie" - Dennis Lehane

Fascynująca, epicka, wielowymiarowa opowieść o wiernych przyjaciołach i zapamiętałych wrogach, bezwzględnych przemytnikach rumu i mrocznych femme fatale, cytujących Biblię ewangelistach i okrutnych członkach klanu, walczących o przeżycie i swój udział w amerykańskim śnie.
Boston, rok 1926. Szalone lata dwudzieste w pełnym rozkwicie. Alkohol leje się strumieniami, kule świszczą w powietrzu, a pewien człowiek zamierza odcisnąć swój ślad na tym świecie.Prohibicja spowodowała pojawienie się splątanej sieci podziemnych gorzelni, nielegalnych lokali, gangsterów i sprzedajnych policjantów. Joe Coughlin, najmłodszy syn znanego w Bostonie kapitana policji, już dawno odrzucił surowe zasady, w których go wychowano. Teraz, gdy drobne kradzieże z dzieciństwa odeszły w przeszłość, zajął się pracą dla najgroźniejszych gangsterów w mieście. Robi to dla zysku, dreszczu emocji i smaku życia na marginesie społeczeństwa.
Niestety, życie po stronie mroku ma wysoką cenę. W czasie gdy bezwzględni ludzie, mający do dyspozycji pieniądze, nielegalny alkohol i broń, walczą o władzę, nie można ufać nikomu. Buntownikom takim jak Joe pisany jest jeden los: przedwczesna śmierć. Ale ludzie jemu podobni, nie bacząc na nic, zamierzają żyć pełnią życia aż po ostatni dzień.
Joe rozpoczyna oszałamiającą wspinaczkę po szczeblach organizacji gangsterskiej, która rzuca go z Bostonu czasów jazzu do tętniącej życiem dzielnicy łacińskiej w Tampie i na słoneczną Kubę. 
„Nocne życie” to opowieść o wielkiej miłości i saga o zemście, fascynująca historia zdrady, przebaczenia, muzyki i śmierci, która przywraca do życia czasy, gdy popełnienie grzechu było powodem do świętowania, a występek uważano za cnotę obywatelską.
„Nocne życie” to „Ojciec chrzestny” dla ludzi myślących.Stephen King
Każde zdanie sprawia przyjemność. Jesteście w rękach eksperta i sami to poczujecie. „New York Times”
„Nocne życie” przekracza ramy znanego nam życia i wyczarowuje własną, przekonującą rzeczywistość… Misterny fresk, przedstawiający burzliwą przeszłość Stanów Zjednoczonych. „Washington Post Book World”
To bezsprzecznie i pod każdym względem magnetyczna powieść – przestępstwo, rodzina, namiętność, zdrada, a to wszystko na przedstawionym z dbałością o najdrobniejsze szczegóły tle historycznym. „Booklist”
Mistrzostwo! Lehane stworzył dojrzałą, prawdziwie amerykańską opowieść, która przemówi zarówno do czytelników literatury pięknej, jak i do miłośników kryminałów. „Publishers Weekly”



 Nazwisko Denis Lehane  nic mi nie mówiło. Nie nam tego autora, nie czytałam żadnej jego książki. Ale wchodząca na polski rynek powieść „Nocne życie” zapowiadała się świetnie. A ja nie przepuszczam takich okazji.

Au tor bierze na warsztat lata dwudzieste i trzydzieste. To bardzo barwne lata w historii USA, gdy prohibicja, kryzys sprawiły, że wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Upadały wielkie, stare fortuny, powstawały nowe. Z dnia na dzień.. W tych czasach, gdy ciałem stawały się słowa „od zera do milionera”, autor każe żyć Joe`mu, chłopakowi, który wkracza do gangsterskiego fachu, środowiska w którym fortuna kołem się toczy, jak ruletka i to rosyjska. Zaczyna się od pozornie małoznaczącego napadu na jeden z lokali. Robota, jakich wiele, ma mieć konsekwencje nie tylko materialne, ale i uczuciowe, Joe poznaje tam pewną kobietę, która odegra ważną rolę w jego, obfitującym w przygody, życiu.  Życie Joe idealnie wpasuje się w klimat tamtych czasów, jest odwzorowaniem trendów panujących w społeczeństwie, pokazuje pewne prawidłowości lat między dwiema Wielkimi Wojnami, które zmieniły świat. Wielkim walorem jest fakt, że autor nie trzyma się jednego miejsca, ale pokazuje nam pełniejszy wachlarz, to ciekawi i wciąga.

Jako wspomniałam, to mój pierwszy kontakt z piórem tego autora, mam nadzieję, wiem, że raczej nie ostatni. Odpowiada mi styl Denisa Lehane`a, wciągający, bardzo plastyczny. Pisze on w sposób niepozwalający się od książki oderwać. Konstruuje świetnych  bohaterów.
Pisząc bardzo przystępnie, nie tworzy banalnego czytadła, ale prawdziwą książkę z klasą, która zostaje w pamięci, dłużej. Naprawdę jest to dobra przedstawicielka powieści gangsterskiej, która byłaby świetnym materiałem na film(o wiele lepszym niż Gatsby IMHO).

Jestem pod dużym i pozytywnym wrażeniem „Nocnego życia”, prawdą jest, że zabierałam się do niej jak pies do jeża, ale skoro rozpoczęłam lekturę, wpadłam jak truskawka w kompot, zarwana nocka, oczy na zapałki.
Ja polecam, każdemu kto ma ochotę na dobrą prozę i dodatkowo lubi ten gatunek, lubi międzywojnie. Nie! Każdemu kto lubi dobrą książkę! Bez pozostałych ograniczeń.
Serdecznie polecam!

5 komentarzy:

  1. Kochana, koniecznie sięgnij po serię z Gennaro i Kenzie!
    I po "Rzekę tajemnic"! I po "Wyspę skazańców!"
    Eh, co Ci będę mówiła - to mój ukochany autor, sięgaj po wszystko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym te książki przeczytała.
      Rzekę tajemnic oglądałam już dwa razy, Pean jest świetny.)

      Usuń
    2. Przeczytaj obowiązkowo!:))

      Usuń
  2. Spodobała by mi się ta książka.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do powieści gangsterskich nie jestem jakoś przekonana, ale dla Lehane'a chyba zrobię wyjątek ;).

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.