Strony

piątek, 12 lipca 2013

"Dom z pyłu i snów" - Brenda Reid

Zrujnowany dom, ogarnięta wojną wyspa i zakazana miłość… Grecja, 1936 rok. Młody
brytyjski dyplomata zostaje oddelegowany wraz z żoną na Kretę. Zatrzymują się w zrujnowanym domu należącym do jego rodziny. Heavenly zakochuje się w miasteczku i jego mieszkańcach. Gdy Hugh musi wrócić do swoich obowiązków w Atenach, ona zostaje na wyspie. Zaprzyjaźnia się z Anti, młodą kobietą z miasteczka, oraz z Christo, charyzmatycznym mężczyzną, który pomaga jej odbudować dom. Niestety, nad wyspą zawisa widmo wojny. Nadchodzi mroczny czas przemocy i rozlewu krwi. Dla Heavenly, jej przyjaciół i rodziny wojna będzie największą próbą, na jaką kiedykolwiek wystawiło ich życie.



Czytam nie tylko kupne książki, nie tylko recenzuję, ale również, zaszokuję wiele osób, które sądzą, że jak blog to biblioteki nie uznaję. Uznaję, zwłaszcza, że mam bardzo fajną bibliotekę, z bardzo miłą Bibliotekarką, która robi co może, żeby z tych bidnych funduszy było co czytać. Otóż pewnego upalnego dnia, zaszłam do biblioteki i wyniosłam książkę o niezwykle letniej, zachęcającej do podróży za pomocą wyobraźni. Przeczytałam, co tam na okładce naskrobali – zapowiadało się interesująco. Ale jedna książka, druga i dosunęłam tą, później uznałam, że to wredne z mojej strony, bo u mnie książek mrowie, a tą ktoś mógłby pożyczyć, więc się zatopiłam – w lekturze. I cieszę się, że to książka z biblioteki, bo żal byłoby mi wydanych pieniędzy.

Pomysł na fabułę był interesujący, oto Angielka przyjeżdża ze swym mężem na Kretę, do malej wioski, gdzie ludzie żyją inaczej niż w Anglii, inaczej niż w kontynentalnej Grecji. Kreteńczycy są narodem walecznym, szukają okazji do bitki, gdy akurat jakiejś wojny nie ma szukają sobie zmartwień. Heavenly  - bowiem tak miejscowi nazywają Angielkę zakochuje się w tym miejscu, chce tu zostać, więc gdy jej mąż musi wracać do Aten, bo wzywają go obowiązki ona zostaje, aby wyremontować dom, a innym powodem jest to, że nie czuje się dobrze wśród żon dyplomatów, nie odpowiada jej blichtr i powierzchowność takiego życia. Pragnie natury, prawdy, powrotu do korzeni. Zaprzyjaźnia się z miejscową kobietą – Anti, która wydana została młodo, za starszego od niej mężczyznę, którego nie kocha i którym się brzydzi. Ma z nim dwójkę dzieci, żyje już tylko dla nich ponieważ niemalże wszystkie kobiety na wyspie mają podobne życie nie narzeka, uważa to za normę. Tymczasem nadciągają chmury II wojny, która gdy wybuchnie wywróci świat bohaterek do góry nogami.

Historia jest opowiadana jest na dwa głosy, podzielona na rozdziały, raz opowiada Anti, raz Heavenly. Osobiście, uwielbiam gdy fikcyjna fabuła splata się z wielką historią, ale ta książka pozostawiła we mnie niedosyt. Uważam ją, za nieco zmarnowany czas i ubolewam nad zmarnowanym potencjałem, tej historii która zapowiadała się świetnie. Autorka postanowiła poruszyć zbyt wiele tematów i każdy po łebkach. Osobiście żadnej bohaterki jakoś bardzo nie polubiłam, mam wrażenie, że dlatego iż one są bardzo powierzchownie opisane. Te kilkaset stron są w sumie o wszystkim i o niczym. Przerzucałam kartkę za kartką i nie mogłam wczuć się w losy bohaterek. Nic nie „pykło” zupełnie nic.
Szkoda….



Ps. Jutro odpiszę na Wasze komentarze, bo wróciłam dziś z otwarcia drugiego(!!!) baru w mojej wsi, zmęczona jestem, ale zadowolona, w bilard pograłam, piwo wypiłam(muszę na odwyk chyba pójść ;-) ) Ale z drugiej strony za miesiąc będę już w domu po Pielgrzymce, więc tam sporządnieję. O ile pójdę, stopa, coraz bardziej mi dokucza, termin do ortopedy na 29 lipca... :/ a jak nie pójdę to się załamię. Potrzeba mi tego. Mogę zrezygnować z urlopu, z ukochanego morza, ale pielgrzymki mi trzeba!!

5 komentarzy:

  1. Mam tę książkę, majątku na nią nie wydałam, więc nawet jak mi się nie spodoba, to nie będzie wielkiej straty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie chwalisz, bo okładka mnie urzekła, a historia rzeczywiście miała potencjał. Trudno, wezmę się za inne pozycje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W 100 procentach zgadzam się z Twoją opinią. Miałam takie same odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam powieści, ale po Twojej recenzji bardzo optymistycznie do nie nastawiona nie jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie wykorzystano potencjału w tej książki, bo fabuła z opisu zapowiadała się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.