Strony

niedziela, 28 lipca 2013

Ludzie listy... czy piszą - nie wiem, ale pisali.

Temat Miesiąca: Aubrey de Grey: Możemy zatrzymać śmierć
Narodziła się już osoba, która dożyje kilkuset lat! Czy naprawdę chciałbyś być tą osobą?
W XX wieku długość życia człowieka wydłużyła się o 30 lat. Dzięki postępowi medycyny prawdopodobnie bylibyśmy dla XIX-wiecznych Europejczyków tym, kim dla nas są, występujące w literaturze fantastycznej, cyborgi i mutanci. Angielski biolog, Aubrey de Grey, twierdzi nawet, że narodziła się już osoba, która dożyje kilkuset lat.
Jak to możliwe? 
Jak wyglądałaby nasza codzienność gdybyśmy mieli trzysta lat? 
Czy teoria o życiu bez starości naprawdę się sprawdzi? 
Ponadto w numerze:
Wywiad:
Ryszard Horowitz: Nie umiem opowiadać o swoich doświadczeniach, ale cudze historie mnie fascynują. 
Debaty:
Pedofilia w Kościele. Jakiej pomocy oczekują ofiary pedofilii od Kościoła? Czy znajdują ją w Kościele?
Kultura:
Zbigniew Herbert. Posyłam wieżę Eiffela. Niepublikowana korespondencja Herberta z Brzękowskim. 
Fotoreportaż: 
U braci Jabłkowskich. Gwarantujemy zadowolenie lub zwracamy pieniądze – historia handlowej potęgi II RP.



Chociaż przekonałam się już do e-czytania, w piątkowe popołudnie, gdy mój Czcigodny wybrał się na ryby, wydrukowałam sobie wakacyjne wydanie miesięcznika "ZNAK" i udałam się do cienia, aby oddać się lekturze listów Herberta. Czyniłam to z niepokojem i wewnętrznym rozdarciem. Lubię listy, ale nigdy nie mogłam natrafić na wiersz Herberta, który by mnie do niego przekonał. Mówiąc językiem współczesności - nie ogarniałam faceta.



W bieżącym numerze miesięcznika znajdziemy dwadzieścia pięć listów. Listów będących świadectwem czasów, które przeminęły, stylu, który odszedł do lamusa. Gdyby dziś, jeden facet pisał takie listy do drugiego, okrzyknięto by ich gejami, chociaż teraz modne jest się wyróżniać, więc byłoby to... dekadenckie, na fali. Wiele wskazuje, wszak niczego nie można być dziś pewnym, że nie byli homo(ja nie wiem o tym przynajmniej nic), te listy to świadectwo przyjaźni, która rozkwita, również dzięki emigracji, pokrewieństwu dusz i temu, iż oboje mają wrażliwą duszę poety.


O ile wiersze Herberta, nigdy do mnie nie przemówiły, a twórczości Brzękowskiego nie znam(pewnie to hańba, tym bardziej, że szczycę się tym, że skończyłam bardzo dobre liceum), to bardzo przemawia do mnie ich korespondencja, z której bije cała gama uczuć.   Listy sprzed ponad pięćdziesięciu lat, nie tracą swojego silnego wydźwięku, może dzięki uniwersalności poruszanych tam tematów. Dziś również, tylko częściej via e-mail, poruszamy tematy dotyczące naszej codzienności, piszemy o podróżach, problemach ze zdrowiem, spotkaniach, sympatiach i problemach.  Są w tych listach(bardzo starannie opisanych i chociaż dostajemy je w formie przedruków, pod każdym listem jest informacja o tym jak list był napisany; na jakim papierze, jakim kolorem, jedno, czy dwustronnie), tematy dotyczące czasów w których poeci żyli, a więc problemy z cenzurą, konieczność życia na emigracji, tęsknota za krajem. 


Moim zdaniem warto się z tymi listami zapoznać. Czytałam je z prawdziwą przyjemnością. A cały miesięcznik czytam sobie do porannej kawy :)

Dodatkową  motywacją może być, przypadająca dziś rocznica śmierci Herberta



4 komentarze:

  1. Nie moje klimaty :C

    Pozdrawiam, obserwuje i zapraszam do siebie.
    http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. a gdzie można ściągnąć sobie numery Znaku ? ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzisiaj w Dwójce usłyszałam, że rusza (ruszyła?) specjalna rocznicowa strona www, można sobie będzie Herberta posłuchać i pooglądać:) Do strony jeszcze nie dotarłam, bo mi się komp grzeje (i mózg lasuje).

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja polonistka z liceum uwielbiała omawiać wiersze Herberta i zadawać prace domowe polegające na analizie jego twórczości, tak że nawet 4 lata po skończeniu szkoły średniej na dźwięk tego nazwiska czuję nieprzyjemne mrowienie. Nie lubiłam poezji w szkole, nie lubię jej nadal, więc chyba nie jest to lektura dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.