Jesteś sama. Bezbronna. Masz coś, na czym komuś bardzo zależy. Ktoś gotów jest odebrać ci to za wszelką cenę…Życie Claudii wydaje się idealne. Spodziewa się upragnionego pierwszego dziecka, ma dwóch przybranych synów, kochającego męża i piękny dom. Ale ma też zajęcie, które bardzo ją absorbuje: pracuje w opiece społecznej. Dlatego zatrudnienie Zoe zdaje się rozwiązaniem wszystkich problemów. Lecz… czy aby na pewno? Mimo świetnych referencji Zoe ma sobie coś, co nie budzi zaufania, więc gdy Claudia przyłapuje ją w swoim pokoju, początkowa rezerwa przeradza się w strach. Na kogo Claudia może liczyć pod nieobecność męża? I czego tak naprawdę chce od niej Zoe?
Strony
sobota, 14 września 2013
"Dopóki cię nie zdobędę" - Samantha Hayes
17 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Nie mogłabym tej książki przeczytać, za bardzo mnie przeraża ta fabuła :c
OdpowiedzUsuńMam na oku tę książkę. Nie czytałam chyba jeszcze żadnej jej recenzji, więc bardzo się cieszę, że Tobie się podobała :) Zapowiada się super ciekawie :)
OdpowiedzUsuńKońcowa opinia Twoja mi wystarczy za rekomendację. Koniecznie muszę mieć i przeczytać tę książkę. Masz szczęście do wyławiania perełek.
OdpowiedzUsuńOstatnio tak. Chociaz potknięcia też są, z tych potknięć wynikają spotkania z twardym brukiem, więc wszystko się wyrównuje :)
UsuńTematyka średnio do mnie przemawia na tę chwilę, ale że thrillery uwielbiam to i tak ją pewnie przeczytam pewnego dnia. :)
OdpowiedzUsuńBardzo intryguje mnie ta powieść, więc na pewno poszukam jej w bibliotece. :)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że mi się spodoba, tylko muszę nabyć egzemplarz i czytać! Pozdrawiam ):
OdpowiedzUsuńI się bać :D
UsuńZaciekawiła mnie twoja opinia, mam nadzieję ze znajdę gdzieś niedługą tę książkę i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo nowość, ale w bibliotekach na pewno niedługo będzie :)
UsuńKsiążka idealnie wpisuje się w moją tematykę. Jeśli ona Ci się podobała to polecam przeczytać Ci "Chłopiec w walizce" - jest świetna! :) A po "Dopóki cię nie zdobędę" wybiorę się jutro do biblioteki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na razie rzucam kupowanie książek. Tzn. mam żelazną listę do kupienia. Ale poszukam w bibliotekach :)
UsuńTeż powinnam rzucić kupowanie książek, ale to silniejsze ode mnie i nie wiem, czy śmiać się, czy płakać :D
Usuń"Chłopca..." mam właśnie z biblioteki, leżał taki samotny na półce... :)
Jeszcze nie czytałam, ale zrobiłaś mi na nią dużą ochotę :)
OdpowiedzUsuńHmm, fabuła trochę mrozi krew w żyłach. Skoro tak chwalisz, to pewnie za jakiś czas po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńMistrzowskie zakończenie!
OdpowiedzUsuńno nie spodziewałam się
Usuń